Hej, wpadłam na to forum w sumie zupełnie losowo, ale tonący brzytwy się chwyta. Mówiąc wprost, moje zaburzenia, działania, tendencje i ogół mnie niszczą mi życie, niszczą mi związki, chęci do życia i wszystko naraz. Jestem po wielokrotnych hospitalizacjach psychiatrycznych, na młodzieżówce, na oddziałach dla dorosłych, dziennych, stacjonarnych. Zwiedziłam gabinety wielu terapeutów i psychiatrów, próbowałam wielu grup i leków. Wszystko trafiał szlag poprzez moje nastawienie do jakiejkolwiek terapii, brak motywacji. W ostatnim etapie mojego życia zdałam sobie sprawę, że nie mam gruntu pod nogami i jak teraz nie zachcę czegoś zmienić, to mnie też szlag trafi. Jestem w bardzo ciężkim okresie, każdy dzień to dla mnie walka ze sobą i swoją głową która niszczy mnie i osoby wokół. Jeden z terapeutów zasugerował mi 7F. Mam mieszane uczucia, ale nigdy nie byłam tak zdeterminowana, żeby coś zrobić ze swoimi problemami, czara goryczy się przepełniła. W moim wypadku dużą rolę odgrywa czas. Pojutrze zamierzam dzwonić na Babińskiego, dowiadywać się, umawiać. Jeśli się uda umówić, nastawiam się na jakieś 1-2, góra 3 miesiące czekania na pierwszą wizytę. Czy istnieje prawdopodobieństwo dłuższego oczekiwania?... Jeśli tak, to poszukam pomocy gdzie indziej.