odświeżam temat.. alkohol wygrywa u mnie.. max 3 dni mogę bez picia.. co proponujecie żeby to gó*no zwalczyć? Pierwszy alkohol wypiłem w wieku 23 lat, uzalezniłem się przez to ze jestem DJ-em i lepiej mi sie grało zawsze po alko. Teraz mam 29 lat ale bez alko brakuje mi "satysfakcji z zycia" jestem przymulony, jakby brakowało mi seratoniny, byłem już u 3 psychiatrów i nikt mi nie pomogl jak trzeba.. Jestem ze śląska na stałe od lipca, może tam znajdę pomoc bo mam dość tego