Skocz do zawartości
Nerwica.com

anonimek

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anonimek

  1. dokłanie tak samo ;/ kurde nie myslame ze to moze byc od nerwicy ;/ takie jąkanie jakie wystepuje u mnie - czyli pojawiajace sie raz na jakis czas, jest wywolane stresem, moj organizm tak reaguje na nietkore silnie nerwowe sytuacje - moja dziewczyna mi mowi "nie martw sie, mnie znow rece sie trzesa" ,wolalbym zeby rece mi sie trzesly jak Jej niz mniec takie straszne bloki w mowie. Pozdrawiam jąkaczy :) Milo widziec ze nie jestem sam
  2. Ale sie jąkasz czy po prostu brakuje ci slow i mowisz niewyrazne. Bo ja czesto wiem co chce powieidzec, mam w glowie ulozone zdania, czesto chcialbym tyle mowic, a okazuje sie ze nie potrafie z siebie wydusic slowa - zablokuje sie, a jesli juz mi sie uda cos powiedizec to sie jąkam np. "pa..pa...pa...rasol" co jest bardzo uporczywe, jeszcze te spojzenia jak na innego
  3. przepraszam ze odswiezam temat, ale nie chcialem zakladac nowego watku jesli taki juz istnieje. Chcialbym sie podzielic swoimi spostrzezeniami. Jąkam sie od bardzo dawna, pierwsze objawy zaczely sie jakos 2-3 klasie podstawowej - po czym samo ustapilo na pare lat. W szkole sredniej w 2 klasie tech. kiedy mielismy nawał terminów roznych sprawdzianów i kiedy groziła mi pała z paru przedmiotów - stres ktory wtedy przezywalem sprawil ze jąkanie powrocilo. Chodzilem do logopedy, do psychologa i znow bylo mi lepiej na duchu, z sytuacji stresowej wyszedłem i moja mowa wrocila do normy. Jednak wszystko do czasu az poszedlem na studia informatyczne - teraz jestem na 2 semestrze i juz nie wytrzymuje. Mam wrazenie ze wykladowca z matematyki sie na mnie uwiziął, boje sie chodzic na mate bo wiem ze znow cos mi powie glupiego. Juz jak sprawdza obecnosc to czesto trudno mi odpowiedizec "obecny/jestem" (5 nieobecnosci i musze pisac podwojny egzamin) bo sie zablokuje, wtedy mowi "jestes gluchy, tobie potrzeba lekaza!!! " i krzyczy, bo nie wie ze mam bloki wywolane stresem przed jego przedmiotem, a otwierac przed nim nie mam zamiaru bo pewnie zaczna sie inne docinki. Wiem ze moje jąkanie jest wywolane stresem - potrafie w szkole sie jąkać, a jesli przyjdzie koniec zajec to jestem maksymalnie zrelaksowany i mowie wtedy nromalnie. Do logopedy juz nie moge isc, bo musialbym placic, a nie mam zbyt duzo pieniedzy, psycholog ta z kasy chorych mało pomaga, wiec takze nie moge isc. Musze sam sobie poradzic jakos z tym problemem, jak to lekaze nazwali "jąkanie na tle nerwicowym" czy jakos tak. Od pewnego czasu zaczalem brac aspargin + b6 + jeszcze persen przed zajeciami z maty. Teraz zmienilem aspargin na MGB6, moze tabletkami cos wskoram. Ehh... gdyby ten nauczyciel mial inne nastawienie do mnie
×