Mam 45 lat. nie mam męża, dzieci, mieszkania, oszczędniści, celu w życiu.
Najgorsze jest poczucie, że twoje mysli - te deprymujące, zniechęcajace i okrutne - są jak bagno, które wciąga i człowiek rozkłada ręce i sie poddaje bo nie ma siły z samym soba walczyć. Ja teraz tak mam. Nawrót choroby, lęki, te długotrwałe, poczucie rozbicia i beznadziei. wieczne pytanie czy moje mysli to ja czy nie ja? Bo jak zdażaja się momenty "trzeźwości" to jakoś mogę sie ogarnąć i jestem zadowolona.
Nie pracuje od 8 lat, żyje z siostrą, prowadzę dla niej dom. Poczucie niespełnienia, pustki, uciekanie w marzenia by sie lepiej poczuć. I wiesz, że trzeba coś zmienić ale nie wie wiesz jak i od czego zacząć. Terapia - trzeba czasu i kasy - leki - trzeba czasu i nadziei, że zadziałają. Mam ochote to wszytsko walnać i uciec, ale wiem, ze to nic nie zmieni - a to generuje jeszcze większy ból.
Ta wlasnie samoświadomość problemu jak dla mnie pogłębia mi objawy. Nie jestem w stanie się dłużej oszukiwać.
Jak 15 lat temu miałam pierwsze duzy epizod nerwicy, to tak sie bałam samej nerwicy, że mimo intensywnej terapii nie zgłębiłam problemu dokładnie - byłam mentalnie dzieciakiem mimo pracy i samodzielności. Nauczyłam się z moimi
'nerwicami' żyć aż do momentu kiedy przez długotrwały stres podbiłam sobie ciśnienie - a zawsze byłam zdrowa. To mnie rozsypało dokumentnie, taka wiadomosć. Po histerii przyszła panika, po panice lęki napadowe i poczucie zagrożenia. Teraz myśli beznadziejne, ciagle zmeczenie i wielka potrzeba ratunku i ucieczki.
Ciężko mi jest bo wiem, że trzeba się na nogi postawić - ale "wyjec'" w środku nie chce zmian, płacze, i panikuje bo przecież nic inego nie zna. Kokon z własnych ograniczeń i ciepłego piekieka już nie jest taki cudowny, bo wiem, że takie życie - izolacja i eskapizm szkodzi, jak mało co.
Byłam u psychiatry dał kobyłę - aplro na lęki - ale wziełam tylko 0,25 mg i dopiero po tym zobaczyłam, jak mnie wyciszyło, co moje emocje robią mi z mózgiem - i to dodatkowy szok i obwinianie siebie. Jak z tym walczyć? jak sobie przetłumaczyć?