Też to mialam....
ale na szczęście udało mi się trafić na mądrego lekarza, który szybko mnie zrozumiał i wystawił zaświadczenie o tokofobii, przez co ginekolog nie miał już nic do gadania i musiał zrobić cesarkę.
Wszystkim Wam polecam, podsyłam link do tego miesjca, gdzie dali mi takie zaświadczenie:
https://psychomedic.pl/tokofobia-zaswiadczenie-cesarskiego-ciecia/
wyobraźcie sobie, że ja mieszkam w Szczecinie i lekarz porozmawiał ze mną przez skype a zaświadczenie dostałam pocztą.
Cesarkę cudownie wspominam, urodziłam zdrowego synka. Wszystkim gorąco polecam, w końcu nikt nas nie będzie zmuszał do porodu naturalnego!