Skocz do zawartości
Nerwica.com

retron

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez retron

  1. Jeszcze małe info dla Księcia paranoi co do badań i lekarza: Uważam że chodzenie z tym problemem do psychologa nie ma za bardzo sensu, tu psychoterapia raczej nie pomoże bo nie jest to problem psychologiczny tylko dysfunkcja spowodowana lekami. Mało który psychiatra słyszał o PSSD a co dopiero psycholog... Najlepiej iść do lekarza który jest jednocześnie psychiatrą i seksuologiem (2 w 1) - wtedy jest jakaś nikła szansa że będzie coś wiedział o PSSD i przepisze Ci jakieś stosowne leki jak również zleci odpowiednie badania (np. hormonalne). Zanim jednak weźmiesz do ust jakiś inny psychotrop warto spróbować suplementów (może pomogą a może nie ale przynajmniej ryzyko tego że coś się pogorszy nie będzie takie jak przy psychotropach). No i oczywiście trzeba niestety się uzbroić w cierpliwość bo branie czegoś krócej niż 2 miesiące jest raczej stratą czasu. Oczywiście to tylko takie luźne rady, nie mam jakiejś wiedzy medycznej więc to wszystko najpierw skonsultuj z lekarzem. Powodzenia i życzę zdrowia.
  2. Taita - nie sądziłem że herbata z dziurawca może pomagać - wydawało mi się że działają tylko alkoholowe nalewki, ewentualnie kapsułki z dziurawcem. Co do libido to doskonale rozumiem co masz na myśli - właśnie u mnie też chodzi przede wszystkim o trudności z podnieceniem. Lopez - czemu uważasz że zestaw, który chce brać książe paranoi nie zadziała? Chojrakowi chyba ten zestaw pomógł. Wydaje mi się że to tak jak z psychotropami, jedne powodują PSSD a inne u tej samej osoby nie. Z tego samego względu to co jednemu pomaga drugiemu wcale nie musi pomóc, więc warto próbować różnych specyfików. Możliwe że dużo zależy od tego jaki lek spowodował PSSD. Dziurawiec podobno pomaga tym, którzy mają PSSD od Citalu/Citalopramu. Mi z kolei zaszkodził Fevarin. Niestety nie znalazłem żadnej historii w necie o wyleczeniu z PSSD po tym leku, no ale próbować trzeba. Ci co cierpią po Citalu mają chyba jednak większą szansę na wyleczenie. Dziś 7 dzień jak jestem na Deprim Forte - na razie nie zauważyłem jakiejś różnicy ale to dopiero tydzień, więc w sumie trudno czegoś się spodziewać po takim czasie. Dam znać pod koniec miesiąca czy odczuwam poprawę.
  3. Taita - skoro tak to nie będę ryzykował z Trazodonem. Co do tych liści to pijesz to w formie herbatki czy raczej zalewasz alkoholem? Właśnie gdzieś przeczytałem że SJW pomógł paru osobom więc od tego rodzaju suplementów zaczynam. Co do Deprimu. Może za krótko jednak brałeś? Tydzień to mimo wszystko niewiele. Moja żona (mimo że nie ma PSSD) też łyka ten Deprim - ponoć lepiej się po tym czuje :) W samej ulotce było napisane że na działanie trzeba poczekać miesiąc.
  4. Taita - a co się u Ciebie działo po Trazodonie? W jaki sposób zaszkodził? Jeszcze tak z ciekawości co powiedział Ci lekarz gdy dowiedział się o Twoim PSSD? Zaporponował jakieś leczenie? Tak sobie myślę że zanim się zabiorę za jakieś poważniejsze leki dam sobie jeszcze kilka tygodni na poeksperymentowanie z: Deprim Forte (2 kapsułki dziennie) + imbir. Bardziej naturalne i łatwiej dostępne bo bez recepty Co prawda trochę nie jestem pewny tego Deprim forte bo czytałem że działa podobnie jak SSRI ale ponieważ jest to lek ziołowy i podobno niektórym pomógł więc spróbuję.
  5. retron

    Fevarin i PSSD

    Witam. Trafiłem na to forum szukając informacji o PSSD. Moja historia wygląda tak że leczyłem się przez trochę ponad pół roku na depresję lekiem Fevarin (fluwoksamina czyli lek SSRI). Właśnie ten lek po odstawieniu spowodował u mnie PSSD. Podobno jest to bardzo rzadka przypadłość - w każdym razie gdybym wcześniej wiedział że jest chociaż 0,1% szansy na to że coś takiego może mnie spotkać to pewnie bym nie wziął tego leku do ust, no ale stało się... Nie chciałbym żeby ktoś odebrał to jako zachęcanie lub zniechęcanie do brania jakichś leków bo każdy robi wszystko na własną odpowiedzialność i po konsultacji z lekarzem - ale ze swojej strony przestrzegam przed lekami SSRI. PSSD z którym się borykam trwa już pół roku i nie wiadomo czy jest odwracalne a z tego co czytałem na różnych zagranicznych forach ludzie zmagają się z tym latami i większość nie uzyskuje poprawy swojego stanu (Ci którzy się wyleczyli to nieliczne wyjątki). Dlatego jeśli chcesz brać leki SSRI dobrze się zastanów czy warto ryzykować i odpowiedz sobie na pytanie jak bardzo sfera seksualna jest dla Ciebie ważna. Więcej na ten temat napisałem w wątku o PSSD: zespo-pssd-dysfunkcje-seksualne-spowodowane-za-ywaniem-ssri-t38047-1176.html#p2394028 Tam też będę informował o zastosowanym przeze leczeniu i jego rezultatach. Pozdrawiam.
  6. Witam. Skoro już trafiłem na to forum to ze swojej strony napiszę że to nieszczęsne PSSD dotknęło i mnie. Wszystko zaczęło się w lutym 2017 po odstawieniu leku Fevarin (brałem go przez ok. 7-8 miesięcy). Jak zacząłem zmniejszać dawkę żeby to odstawić to już coś było nie tak, a w 2-3 dni po kompletnym odstawieniu libido spadło do 0. To samo z erekcjami. Natychmiast zrobiłem sobie badania hormonalne (wszystko w normie poza wysokim progesteronem) a potem od razu udałem się do swojego psychiatry, który przepisał mi Wellbutrin XR (1 kapsułka dziennie - chyba 150 mg) - brałem przez miesiąc (do końca marca) i właściwie to chyba wcale nie pomogło - owszem miałem jakieś "przejaśnienia" z tym libido na 1-2 dni kiedy wydawało mi się że wszystko jest ok ale to było tylko chwilowe i na dłuższą metę to nic nie dało. Na dodatek ten lek powodował u mnie gigantyczne zatwardzenie - nie mogłem się załatwiać Potem przez 3 miesiące zrobiłem sobie przerwę i czekałem sprawdzając jedynie preparaty oparte na sildenafilu (np. Maxigra Go) na erekcję i co ciekawe pomimo bardzo niskiego libido dało się na tym "stanąć na wysokości zadania" ale to działa tylko przez 4-6 godzin od chwili wzięcia - jest to więc jedynie tymczasowe i doraźne koło ratunkowe. W ciągu tych 3 miesięcy nie zauważyłem znacznej poprawy (może odrobinkę wzrosło libido ale nie jestem pewny, więc trudno uznać to za jakąś poprawę). Na dzień dzisiejszy moje objawy PSSD wyglądają następująco: - bardzo niskie libido (nie jest zerowe ale leży na dnie, bardzo trudno uzyskać podniecenie a jeśli już to nie jest ono trwałe) - trudności w uzyskaniu erekcji (bez stymulacji nie da rady a nawet przy stymulacji erekcja jest słaba i ustępuje po kilku sekundach chyba że wezmę sildenafil) - gotowość do kolejnego aktu seksualnego po ejakulacji (na sildenafilu) jest dopiero po 10-24 godzinach - brak porannych wzwodów - wysoki progesteron (0,324 ng/ml przy normie 0,05 - 0,149) - testosteron w normie ale niski (14,70 nmol/l przy normie 9,9 - 27,9) - po ejakulacji natychmiastowe ustępowanie wzwodu (czasem nawet w trakcie). To już 6 miesięcy od kiedy dotknęło mnie PSSD i postanowiłem że najwyższy czas spróbować z tym zawalczyć (chociaż to co czytam na forach zagranicznych nie nastraja optymistycznie). Mój plan jest taki żeby objeść kilku psychiatrów-seksuologów i podpytać o PSSD i niektóre leki, które się w takim przypadku stosuje (o ile o PSSD cokolwiek będą wiedzieli). Ponieważ Bupropion (Wellbutrin XR) nie zadziałał (chociaż może brałem za krótko, nie wiem) spróbuję teraz Mianserynę (Lerivon). Przeczytałem że kilku osobom pomógł i na libido i na erekcję. W razie niepowodzenia na dalszy ogień pójdą: Trazodon (podobno dobry na erekcję), Buspiron... a co potem zobaczymy. Teraz pytanie do Was. Czy ktokolwiek z Was stosował wymienione przeze mnie leki? A jeśli tak to czy z powodzeniem? Chodzi mi o: Mianseryne (np. Lerivon) Trazodon, Buspiron, Moklobemid Metylofenidat albo miłorząb duklapowy. 1) Czy komuś coś z tej listy pomogło albo lepiej się po czymś czuł? 2) Czy warto waszym zdaniem próbować to leczyć czy może raczej zostawić żeby nie pogorszyć sytuacji, którymś z tych leków? 3) Czy ktoś z Was też miał podwyższony Progesteron po lekach SSRI? Na razie umówiłem wizyty u 3 różnych psychiatrów (w nadziei że któryś powie coś ciekawego ). Wizyty mam 7 i 24 lipca a ostatnią 12 września (facet z którym się umówiłem na 12 września w rozmowie telefonicznej od razu powiedział o PSSD więc jest szansa że będzie coś na ten temat wiedział). Gdyby ktoś z Was wiedział coś na temat wspomnianych wyżej leków i ich wpływie na PSSD to będę wdzięczny za relację. Ja ze swojej strony (jeśli wyzdrowieję) z pewnością podzielę się informacjami co brałem i jak się po tym czułem. Pozdrawiam.
×