Skocz do zawartości
Nerwica.com

PustkaNicość

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia PustkaNicość

  1. PustkaNicość

    Witam

    Witaj, też jestem nowa, ja od roku choruję na zaburzenia emocjonalne i depresyjne. Czy uczęszczasz na terapię do psychologa? I przede wszystkim czy bierzesz, a jeżeli już je masz to czy bierzesz je regularnie ? Ja również odczuwam pustkę i bezsens, niestety te myśli są trudne do wymazania. Nawet nie wiem co ci poradzić tak naprawdę Nie uczęszczam na razie, ale jestem zapisana póki co i czekam w kolejce. Mają do mnie dzwonić, tak powiedzieli z rejestracji na wstępną kwalifikację do terapii. Chciałabym chodzić na poznawczo- behawioralną.
  2. PustkaNicość

    Witam

    Ja biorę parogen i triticco. Jest lepiej, ale czasem myśli powracają. Wystarczy jakaś stresogenna sytuacja żeby się pogorszyło.
  3. PustkaNicość

    Samotność

    Tak, np. ja. Chciałabym mieć swoją rodzinę, kochającego mężczyznę. Niestety jak na razie źle trafiam, czuję zawód na nich. W ogóle czuję straszną samotność, mimo iż mam mamę, tatę, siostrę. Nawet nie umiem tego stanu opisać, jakbym umarła, zawiesiła się gdzieś pomiędzy światami. Nie umiem znaleźć swojego miejsca, czuję, że nic już nie będzie takie jak kiedyś. Mam czasami ochotę odejść z tego świata, chyba już nic dobrego mnie nie czeka. Ostatnio zrobiłam coś głupiego, nieumyślnego, nie chcę na razie pisać co, ale się wstydzę tego i obwiniam, nie daje mi to spokoju. Chciałabym umrzeć, nic nie czuć, ostatnio jestem rozkojarzona, błądzę gdzieś myślami, nie umiem się odnaleźć. Czuję zawód na ludziach, zaufałam niektórym, na których mi zależało i mimo, iż wiedzą, że choruję, mają to gdzieś i dalej ranią. Myślałam, że znalazłam bratnią duszę, a to był tylko pozer. Mam czasem wstręt do ludzi, do mężczyzn .Nie mam ochoty szukać kolejnej osoby i zaczynać wszystko na nowo, ile można. Czuję totalny bezsens tego życia, świata, istnienia, taka rutyna, codzienne załatwianie spraw, pędzenie do nikąd, starość, choroby, śmierć. I po co to wszystko? Płaczę, ale to daje ulgę na chwilę. Boję się zostawać sama, boję się poranków, bo znowu wszystko od nowa, szara rzeczywistość. Boję się także wieczorów, chociaż jestem wyluzowana bardziej to mam setki tysięcy myśli.
  4. PustkaNicość

    Witam

    Cześć wszystkim, jestem nowa. Mam 27 lat, choruję na nawracające epizody depresyjne i nerwicę natręctw. Mam nadzieję, że znajdę tu trochę pomocy i z mojej strony oferuję również pomoc. Czuję się jak na zakręcie życiowym. Nic mnie nie cieszy, czuję się jak w potrzasku, jakbym już umarła, nie widzę w niczym sensu. Przede wszystkim czuję straszną samotność. Mimo, że mam rodzinę, czuję się samotna, czuję pustkę egzystencjalną, bezsens.
×