Skocz do zawartości
Nerwica.com

primabalerina

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia primabalerina

  1. No to tu się z Tobą nie zgodzę. Bezsensowne nawiązania i odwracanie kota ogonem to są elementy manipulacji. Osoby dyssocjalne i narcystyczne cierpią na manię wielkości, muszą zawsze mieć rację, zawsze "wygrywać", nawet jeśli argumenty nie są "po ich stronie". Będą zatem tak manipulować faktami, żeby drugą stronę "ogłupić" i udowodnić jej, że nie ma racji. Doskonale znam te sztuczki... Do tego dochodzi jeszcze kwestia szczerości i zaufania....Żeby nie było "emocjonalnego przesytu, bezsensownych nawiązań i odwracania kota ogonem" to konieczne jest minimalne zaufanie i szczerość, a jesli połączymy to z socjopatą, to wychodzi z tego oksymoron...
  2. Czym według Ciebie są rozmowy na "odpowiednim poziomie intelektualnym"? Miałam kolegę w pracy z tym zaburzeniem osobowości i owszem był bardzo inteligentny, był rewelacyjny w jednej dziedzinie, ale to wszystko...na żaden inny temat nie dało się z nim sensownie porozmawiać, bo po prostu nie potrafił, nie wiedział co ma powiedzieć, jak w ogóle prowadzić rozmowę...dało się bez problemu zaobserwować, że brakuje mu jakichś kompetencji społecznych. Pomijam już kwestie związane z notorycznym kłamaniem, manipulacjami, wybuchami agresji i całą masą innych rzeczy. Pomijam też to, że próbował mną manipulować, ale ja mam osobowość narcystyczną, więc raczej mu się to nie udało...
  3. Muszę przyznać, że trochę dziwna ta Wasza rozmowa z Wiktorią. Oczekujecie "krwawych" opowieści, a jak coś takiego się pojawi, to podważacie wiarygodność jej odpowiedzi albo wzdrygacie się demonstracyjnie. Ja osobiście nie miałabym problemu z tym, że wśród moich znajomych jest taka osoba pod warunkiem, że wiedziałabym wcześniej o jej zaburzeniu. Nie miałabym wtedy wobec niej takich oczekiwań jak w stosunku do "zwyczajnych" osób; sytuacja byłaby dla mnie całkowicie klarowna. Interesuje mnie coś innego, czy czujesz się w swojej "inności" samotna? Czy miałaś kiedykolwiek potrzebę spotkania osoby z takim samym zaburzeniem, z którą mogłabyś swobodnie porozmawiać o tym, czego "zwyczajni" ludzie nie zrozumieją? I tak zupełnie z "innej beczki". Osoby dyssocjalne oskarża się o wszelkie zło tego świata, z tego co jednak czytałam tylko 25% więźniów ma stwierdzone to zaburzenie, podobnie jak w przypadku mężczyzn dopuszczających się przemocy domowej. Jako "zwyczajni" ludzie czujemy się lepsi, bo niby mamy to sumienie, uczucia itd. itp, jednak jak historia pokazuje najokropniejszych rzeczy dopuszczają się właśnie ci "dobrzy" ludzie z sumieniem, którzy w przeróżnych sytuacjach potrafią to sumienie całkowicie zagłuszyć...
×