Witajcie. Również bardzo martwię się o nabliższe osoby - moich rodziców. Od pewnego czasu miewam bardzo złe sny.
Śni mi się, że cierpią albo odchodzą, co powoduje że przez parę kolejnych dni żyję w ciągłym napięciu.
Ten strach pojawił się chyba po zawale ojca wiele lat temu. Niestety jestem podatny na depresyjne myśli i brak wiary w siebie.
Staram się uciekać świat książek. A jak wy sobie radzicie?