Skocz do zawartości
Nerwica.com

baszteba

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez baszteba

  1. Dzisiaj dostałam lewompermazynę i olanzapinę jako leki ostatniej szansy. Jeżeli żaden z nich nie pomoże czeka mnie szpital
  2. Ja już jestem w zupełnej kropce z brakiem snu. Hydroksyzyna nie działała, poza tym miałam po niej wymioty. Mianseryna i mizartepina nie działały bez względu na dawki, poza tym po obu nieprawdopodobnie tyłam mimo trzymania rygorystycznej diety (chora tarczyca). Opipramol - zero efektu. Kwietapina jako tako działała ale tylko w połączeniu z mizarpiną. Po Trittico który ma też obniżać ciśnienie miałam grożące życiu zatrzymanie wody i ciśnienie 170/110 z pulsem 110. Teraz dostałam perazynę i po jednej 25 mg raz, że nie spałam, dwa - ciśnienie dobiło do 150/100 z pulsem 100 (a też ma obniżać), poty i ogólne poczucie paniki. Nie wiem już o co prosić i czego szukać. Od wielkiego dzwona, żeby już się wyspać kiedy naprawdę muszę, biorę zolpidem albo zapiklon, ale to nie częściej niż cztery razy w miesiącu. Jest jakaś rada? Czy wynika coś z tego że tak a nie inaczej reaguję na te leki, a lekarka tego nie zauważa?
  3. Ja już jestem w zupełnej kropce z brakiem snu. Hydroksyzyna nie działała, poza tym miałam po niej wymioty. Mianseryna i mizartepina nie działały bez względu na dawki, poza tym po obu nieprawdopodobnie tyłam mimo trzymania rygorystycznej diety (chora tarczyca). Opipramol - zero efektu. Kwietapina jako tako działała ale tylko w połączeniu z mizarpiną. Po Trittico który ma też obniżać ciśnienie miałam grożące życiu zatrzymanie wody i ciśnienie 170/110 z pulsem 110. Teraz dostałam perazynę i po jednej 25 mg raz, że nie spałam, dwa - ciśnienie dobiło do 150/100 z pulsem 100 (a też ma obniżać), poty i ogólne poczucie paniki. Nie wiem już o co prosić i czego szukać. Od wielkiego dzwona, żeby już się wyspać kiedy naprawdę muszę, biorę zolpidem albo zapiklon, ale to nie częściej niż cztery razy w miesiącu. Jest jakaś rada? Czy wynika coś z tego że tak a nie inaczej reaguję na te leki, a lekarka tego nie zauważa?
  4. Mam bardzo silną nerwicę somatyczną i lękową, dochodziło do omdleń z powodu bólu. Plus bezsenność na którą NIC nie działa (mianseryna, mirtazapina, kwetiapina, zolpidem, xanax, opioramol. spałam maksymalnie pięć godzin po bardzo różnych dawkach, po kilku nocach już zupełnie nie działały). Dostałam najpierw citalopram, który zupełnie nie działał. Innych SRRI psychiatra nie zdecydowała się przepisać właśnie z powodu bezsenności którą by nasiliły. Poza tym fatalnie lek mi się przyjmował, nie mogłam funkcjonować. Trittico sprawił że wylądowałam w szpitalu - po dwóch tygodniach zawrotów i bólów głowy dostałam ciśnienia 170/110 przy pulsie 120. Po zbiciu ciśnienia i wycofania leku "wypłynęło" ze mnie 5kg... Po mianserynie miałam niebezpieczne czerwone obrzęki u nóg i twarzy, ale działała. Więc dano mi mirtazapinę która po dwóch tygodniach brania załatwiła sprawę nerwobóli ostatecznie, do tego jasny umysł, po prostu fantastycznie. Ale po czterech tygodniach miałam już 5kg na plusie i końca nie widać (trzymam dietę bardzo solidną z powodu choroby autoimmunologicznej). Na co mogłabym zamienić? Czy jest coś co działa podobnie a nie grozi takim tyciem lub niebezpiecznym zatrzymywaniem wody w organizmie? 17go mam wizytę, chciałabym móc cokolwiek lekarce podsunąć.
×