Mam bardzo silną nerwicę somatyczną i lękową, dochodziło do omdleń z powodu bólu. Plus bezsenność na którą NIC nie działa (mianseryna, mirtazapina, kwetiapina, zolpidem, xanax, opioramol. spałam maksymalnie pięć godzin po bardzo różnych dawkach, po kilku nocach już zupełnie nie działały). Dostałam najpierw citalopram, który zupełnie nie działał. Innych SRRI psychiatra nie zdecydowała się przepisać właśnie z powodu bezsenności którą by nasiliły. Poza tym fatalnie lek mi się przyjmował, nie mogłam funkcjonować. Trittico sprawił że wylądowałam w szpitalu - po dwóch tygodniach zawrotów i bólów głowy dostałam ciśnienia 170/110 przy pulsie 120. Po zbiciu ciśnienia i wycofania leku "wypłynęło" ze mnie 5kg... Po mianserynie miałam niebezpieczne czerwone obrzęki u nóg i twarzy, ale działała. Więc dano mi mirtazapinę która po dwóch tygodniach brania załatwiła sprawę nerwobóli ostatecznie, do tego jasny umysł, po prostu fantastycznie. Ale po czterech tygodniach miałam już 5kg na plusie i końca nie widać (trzymam dietę bardzo solidną z powodu choroby autoimmunologicznej). Na co mogłabym zamienić? Czy jest coś co działa podobnie a nie grozi takim tyciem lub niebezpiecznym zatrzymywaniem wody w organizmie? 17go mam wizytę, chciałabym móc cokolwiek lekarce podsunąć.