Skocz do zawartości
Nerwica.com

dominika11

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dominika11

  1. dominika11

    Wasze zdanie

    Źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi po prostu o to, że najlepiej pomoże Ci specjalista i w żadnym wypadku nie napisałam tego z powodu, że Twoje objawy może są jakieś "nienaturalne"
  2. Zaczęło się od szkoły, mdłości, robiło mi się słabo. Później hipermarkety, myślałam, że na środku zemdleję, robiło mi się słabo, nogi z waty, napad poczucia nierealności i szybko biegłam do wyjścia. Później już przestałam się pokazywać gdziekolwiek bo transportowanie się dziedziczyło z cudem a o wnętrzach budynków już nie wspomnę. Dwa razy zdarzyły mi się takie gdzie miałam drgawki ale moje zwyczajne ataki wyglądały mniej więcej tak, że trzęsły mi się ręce, nogi, uderzenia gorąca, uczucie, że się zaraz się uduszę, kołatanie serca
  3. dominika11

    Wasze zdanie

    Cześć, a więc myślisz, że to co się ze mną dzieje to nie jest naturalne? Sama się już pogubiłam i nie wiem czy tylko sobie coś wmawiam czy faktycznie mam problem. Sądzisz, że na internecie Cię wyleczymy rzucając na Ciebie czar? Dlatego polecam udać się do lekarza, nie mając zamiaru nikomu tutaj stwierdzać podłoża objawów ani ich określać...
  4. Witam! Mój psychiatra, do którego chodzę prywatnie zawsze zapisuje słowo w słowo, które mówię siedząc po drugiej stronie biurka.
  5. dominika11

    Wasze zdanie

    Witam. I powiem, że przechodziłam przez to samo kilka lat temu, jeszcze początkami nerwicy. Jednak polecam udać się do psychologa bo nikt Cię tak nie zrozumie jak osoba znająca się na rzeczach, naprawdę nie musisz się tak męczyć sama skoro są ludzie, którzy są w stanie Ci pomóc.
  6. Warto też wspomnieć, że ten ból żyły pojawił się kilka dni po zapaleniu epapierosa...to ja zrobiłam z tego histerię i tak rozkręciłam swoją nerwicę na jesień..JAk zakupiłam epeta to po pierwszym pociągnięciu zaczęła mi skakać żyła na pulsie a kilka dni później wszystkie się rozszalały..może faktycznie epapieros nie dla mnie
  7. U mnie raczej to nie migrena. To było coś jak zwyczajny ból żyły przeszywający, czasami taki zdarza się np. na ręce to ja miała tak na głowie i dochodziło kurczenie się wszystkich żył. A co do mroczek to wystąpiły kupę czasu po bólach i tydzień po zażywaniu nowego antydepresantu....
  8. Ostatecznie psychoza reaktywna nie wymaga leczenia bo mija sama, w razie utrzymujących się przykrych objawów przez dłuższy czas (ponad miesiąc) należy zgłosić się do lekarza
  9. O dosłownie się rozumiemy, myślałam, że jestem jedyną osobą z takim zaburzeniem. Rozumiem Cię w 100%, nie radzę sobie z tym
  10. Nerwica wegetatywna? raczej nie u Pani nerwica lękowa wciąż się utrzymuje, przynajmniej ja tak sądzę po przeczytaniu tego wpisu. Ja cierpiąc na nerwicę lękową miałam podobnie, wszystkie spinana mięśni, bóle kręgosłupa, duszności itp. To już normalka w tej chorobie. Czekać jedynie na nowe leki od psychiatry, no bo co zrobić Dużo zdrówka życzę i trzymaj się!
  11. Witam I zacznę od tego, że zachorowałam na nerwicę lękową 9 lat temu. W tym samym czasie pojawiały się u mnie słynne ataki paniki, lęki, duszności, drzenie nóg, rąk itd..Wtedy byłam na lekach takich jak sertagen i zomiren. Może nie będę przedłużać tylko w skrócie powiem o swoim nadzwyczajnych objawach. brałam te leki (sertagen, zomiren) aż do kwietnia 2016 i przerwałam z własnej woli (tak wiem popełniłam błąd ) skutki uboczne odstawienia?straszne-minęły po tygodniu. Kilka miesięcy później był to wrzesień 2016(jeszcznie nie brałam leków na nerwicę), pewnego dnia doznałam czegoś co wyrwało mnie z życia-strasznego przeszywania/kłucia żyły głównej w głowie. Były ty napady przeszywań zazwyczaj pojawiały się wieczorem. Z tym "rozdzieraniem" żyły pojawiało się również kurczenie wszystkich żył na głowie. Otóż ja siadłam przy laptopie i naczytałam się chorób somatycznych. Okej już wszystko wiem-siadam w depresyjnym stanie na kanapie-będę umierać ..... Wtedy pojawiły się wyczytanie z internetu mroczki przed oczami i było to w taki sposób, że rozbłysk w oku, zakłucie żyły w głowie albo na ciele(te kłucia na ciele wyczytane też) czasami również przy rozbłysku albo po uczuciu ukłucia poruszała mi się żyła w dziwny sposób albo tak "odskoczyła" że aż znajomi się dziwili tego wszystkiego. Dosłownie było to w taki sposób, że nerwus czytał w necie i 10 minut później miał już wszystko wyczytane na sobie. Te przeszywania żyły minęły już dawno teraz jedynie zostało to co sobie uroiłam...Doszło skakanie żył już po całym ciele. Warto też wspomnieć, że odkąd nabawiłam się nerwicy, systematycznie od 8 lat pojawiają się u mnie bóle tętnic szyjnych . Ostatnio przeszłam na dietę i zjadłam coś niefajnego-zabolał mnie żołądek. Chwilę później przestał ale pojawiła się mroczka przed oczami to mnie mocniej zabolał i przestał i tak z każdą plamką przed okiem o 2:25 w nocy.... Przez długi czas miałam tak ze wszystkim co mnie bolało. Mój organizm był taki "rozszalany" w środku, że nie mogłam spać. Warto też wspomnieć, że gdy wyrywałam się z domu, próbowałam "uciekać" od tych objawów, zapominałam, że muszę mieć takie objawy-wszystko mijało. Dodam też, że zomiren rozkurczał mi spięte żyły w głowie. Wizytę u psychiatry mam na 27 marca. Prosze o pomoc bo mam wrażenie, że jestem jedyna z taką ciężką psychiką
×