Skocz do zawartości
Nerwica.com

MimKa

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MimKa

  1. Tak wyprowadzka zdecydowanie byłaby dużym krokiem do rozwiązania problemu. Choć zdaję sobie sprawę, że to może wydawać się trudne, wręcz niewykonalne. Jednak jak to mówią "nie ma rzeczy niemożliwych. Druga kwestia dobrze gdybyś zaczął wychodzić do ludzi. Spróbował. Wspomniałeś, że grasz w Lol'a. Przyznam,ze nie mam dużej wiedzy jedli chodzi gry komputerowe, ale czy ta nie polega miedzy innymi na kontaktowaniu się z innymi graczami? Moze warto potraktować to jako punkt zaczepienia? Rozmawiać, brać udział w spotkaniach graczy jeśli są:) i takie tam:) a jak nie gra to może coś innego? A może warto odświeżyć stare znajomości? Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Tobie powodzenia w tym jak i każdym kolejnym roku.
  2. MimKa

    Natrętne myśli.

    Z tym egzorcystą żartowałam ( w kwestii żartów spokojnie mogę starać się o rolę prowadzącego Familiadę:) ). Dość ciężko zniosłam ciążę pod względem psychicznym. Nie była planowana, nie jestem specjalnie religijną osobą, ale jednak było mi wstyd, że tak bez ślubu itp. Być może brzmi to absurdalnie ale tak było. Jednocześnie było to dla mnie ciekawe doświadczenie. Ta myśl, ze rozwija sie we mnie nowe życie. Ale od momentu gdy sieurodziła czuję sie pogubiona, często się izoluje. Z jednej strony staram się okazywać Jej dużo czułości i uwagi (niedawno okazało się, ze ma problem ze słuchem i wymaga rehabilitacji, akurat tutaj nie mam kłopotu, by to ogarniać. paradoksalnie dalo mi to motywację do działania, bo chcę żeby dać Jej jak najlepszą możliwość rozwoju. A z drugiej bardzo się izoluję, uciekam np. w książki. Nie potrafię się z Nią bawić, często mnie męczy, a wtedy jestem na siebie wściekła. Ale od jakiegoś czasu ogólnie mam problem z relacjami z innymi. Stałam sie wycofana. Mecze sie wśród ludzi. Mam nadzieje,ze w miarę klarownie sie wypowiedzialam.:)
  3. MimKa

    Natrętne myśli.

    Czołem. Oprócz derealizacji i depersonalizacji pojawiły się u mnie bardzo natrętne myśli. Najczęściej dotyczą zrobienia krzywdy bliskim. Zwłaszcza dziecku. Niby wiem, ze tego nie zrobię, ale to bardzo dokuczliwe i sie nasila. Chwilowo nie mam możliwości udania się na psychoterapię, ale gdy takowa się pojawi na pewno to zrobię. Nie wiem czy moze ma to związek z tym, ze jakos nie potrafię odnaleźć sie w roli matki. Choc bardzo sie staram. Przez te mydli czuję sie fatalnie. Jak sobie z tym radzicie? Moze czas na egzorcystę?:-) Pozdrawiam.
  4. MimKa

    Czeeść

    Cześć. Ja mam na imię Jarmila i także czuję się jakbym miała wszystkie zaburzenia tego świata. Już samo imię zobowiązuje;) Dobrego wieczoru!
×