Skocz do zawartości
Nerwica.com

słabiak

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez słabiak

  1. słabiak

    Fobia szkolna

    Autodestrukcjo! Chyba masz racje, powinnam się uniezależnić od innych.. za dużą wagę przywiązuje do tego co ktoś o mnie pomyśli. Poza tym za bardzo biorę pod uwagę to co inni ode mnie wymagają, a nawet za dużo sama od siebie wymagam...
  2. słabiak

    Fobia szkolna

    Adamie Twoje słowa "Walcze z lękiem i staram się wyrwać mu jak najwięcej czasu" zachęcają by walczyć o siebie i o swoją psychikę. Może to dziwne, że tak piszę ale dały mi dużo do myślenia...
  3. słabiak

    Fobia szkolna

    takie sposoby jak uprawianie sportu są naprawdę dobrym pomysłem jednak myślę,że w moim wypadku to nie pomoże... już próbowałam, tak samo słuchanie muzyki itp. Jak idę spać to zakładam słuchawki i wtedy spokojnie zasypiam chociaż nie prędzej niż po godzinie, a tak cały czas się dobijam zastanawiam i przez to stresuje jeszcze bardziej...myślę, że pozostał mi tylko jakiś specjalista... na co moi rodzice na pewno nie wyraża zgody.. i tu jest problem.
  4. słabiak

    Fobia szkolna

    Jestem w nowej szkole, z gimnazjum do liceum... tutaj sie wszystko zmieniło. Kiedyś byłam odważna a teraz cały czas chodzę zdenerwowana. Jestem zagrożona z mojego ulubionego przedmiotu przez nerwy które doprowadzają mnie do szaleństwa... Samo myślenie o tym przedmiocie doprowadza do tego że zaczynam sie trząść jak galareta. Najgorzej jest w poniedziałki kiedy mam dwie godziny matmy..do domu wracam tak zmęczona i to nie przez naukę ale przez to ze cale te dwie godziny siedziałam i modliłam się, żeby nie pójść do tablicy nawet do błahego przykładu. Po dniu stresu w domu zamienia się on na złość, którą "wylewam" na bliskich poprzez kłótnie:/ co mnie od ludzi, na których mi najbardziej zależy oddala. Najgorsze jest to, że nie mam z kim na ten temat porozmawiać. Rodzice powiedzą "zapisz się na korepetycje" nie zrozumieją, że tu problem tkwi w czymś innym, w mojej psychice, która jest coraz słabsza. Boję się, że może być ze mną jeszcze gorzej. Mam coraz większe problemy nie tylko z przedmiotami ale także z komunikacją, zaczynam się zastanawiać po co ktoś chce rozmawiać z taką beznadziejną osobą jak ja, która w każdej chwili będzie mogła się rozpaść?
×