Skocz do zawartości
Nerwica.com

foreverfriendzone

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez foreverfriendzone

  1. foreverfriendzone

    koniec

    śmierć to najgorsze rozwiązanie. Spróbuj poszukać pomocy u specjalisty- psychologa, czy psychiatry. Musisz odnaleźć w sobie chęć życia. Nie powtarzaj w kółko tego samego... Masz rodzinę? To już jest pierwszy powód, żeby żyć. Skoro potrafiłaś tutaj się zarejestrować i napisać wątek to świadczy o pewnym poziomie twojej zaradności- szukasz rozwiązań, wiesz dobrze że wszystko jeszcze może być dobrze. To, że inni źle Cię postrzegają nie jest powodem, żeby z sobą skończyć. Jeżeli coś Cię drażni to odpuść, poszukaj pomocy w rozwiązaniu tego, albo zajmij się po prostu czymś innym. Poszukaj jakiejś pasji, która trzymałaby Cię- na pewno jesteś w czymś dobra. Życie to dar- masz miliony możliwości z których możesz skorzystać- możesz już nigdy nie dostać takiej szansy, aby je wykorzystać.
  2. foreverfriendzone

    koniec

    Ja bym się na twoim miejscu zastanowił jeszcze raz przed podejmowaniem jakiejkolwiek decyzji. Ta ,,ulga" jest czynem skrajnie egoistycznym- chcesz aby twoja rodzina przez długie lata cierpiała przez twoją decyzję? Wyobrażasz sobie jak oni wszyscy przeżyją twój czyn i jak w przyszłości będą postrzegani przez innych? Chcesz zniszczyć ich życie? Życie jest piękne i musisz to dostrzec- każdy problem na który się napotkałaś można rozwiązać i żyć dalej. Podziel się z nami co Cię trapi, bo po to twoja podświadomość kazała Ci się zarejestrować. Musisz uwierzyć, że nie wszystko jest tak jak widzisz w tej chwili.
  3. Ogólnie rzecz biorąc zauważyłem, że te zmiany zachodzą głównie przez określone sytuacje i nie trfają stosunkowo długo. Nie ma sposobności na terapię dlatego szukam pomocy w tym miejscu. Chciałbym wiedzieć jak w takich sytuacjach sobie radzić, jak zachować ,,własne ja" ...
  4. Mam 18 lat. Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się że źle działają na mnie sytuacje nad którymi nie jestem w stanie opanować - dla przykładu pomimo tego że piszę sprawdziany, kartkówki z matematyki bardzo dobrze panicznie boję się podejść do tablicy (do odpowiedzi), a gdy już mam podejść cały się trząsę. Strach przed tym, że zrobię z siebie idiotę przed wszystkimi zawsze wygrywa. Oprócz tego denerwuje się przed relacjami z obcymi, a szczególnie przed rozmowami przez telefon.
  5. foreverfriendzone

    Co się dzieje?

    Cześć. Od pewnego czasu mam chwile w których wyłączam się i nie myślę- i nie jest to spowodowane dobrowolnie. Od tego roku zacząłem notorycznie opuszczać bezsensowne przedmioty i przychodzić tylko na sprawdziany. W sobotę dowiedziałem się, że jest sprawdzian, a więc dopytałem kolegę z jakiego zakresu materiału. Dzisiaj rano dowiedziałem się, że jednak nie z tego działu, a więc postanowiłem od samego rana uczyć się na innych lekcjach na ten sprawdzian. Na historii okazało się, że połowę byłem wstanie zrobić, niemniej jednak kompletnie wyprowadziło mnie to z równowagi- czuję się jakbym utracił pamięć o wszystkim co dotychczas się nauczyłem , mam poczucie jakbym inteligencją był równy z hipopotamem ( a ogólnie rzecz biorąc oceny są naprawdę całkiem niezłe). Oprócz tego zauważyłem u siebie problem z relacjami z innymi - nie jestem w stanie zawrzeć z nikim głębszej znajomości, unikam dziewczyn które mi się podobają (a gdy już jestem w ich obecności zaczynam zachowywać się dziwnie - na siłę próbuję stać się ,,fajny" - zdaję sobie z tego sprawę, a pomimo to nie jestem w stanie tego powstrzymać). Problem z relacjami dotyczy jedynie osób których nie znam - z rodziną utrzymuję normalne kontakty. Dotychczas od dzieciństwa mierzę się również z nerwicą natręctw- ciągle układam równolegle buty, odprawiam swoje conocne rytuały sprawdzenia czy wszystkie drzwi są zamknięte, wychodząc z domu na każdym gruncie muszę zrobić określoną ilość kroków - z tym jednak nauczyłem się żyć. Najgorsze jest to całkowite wyłączenie i uczucie jakby to co robię było swego rodzaju snem [...] Czy moje ostatnie przeżycia mogą być związane z nerwicą natręctw?
  6. foreverfriendzone

    Nerwica?

    Cześć! Musisz zdecydowanie nabrać dystansu do ludzi, którzy źle wpływają na twoje samopoczucie oraz bardziej docenić swoją rodzinę, a zwłaszcza swoją wybrankę, która na pewno cię wspiera w twoich niedoskonałościach. Ja ostatnio przeżyłem ciężkie chwile gdzie rownież chciałem się przypodobać ludzią, na których tak na prawdę mi nie zależy i wraz z moim ciężkim okresem rozpoczęcia edukacji po wakacjach dostałem niesamowitej depresji- wtedy gdy płakałem w pokoju przez prawie dwie godziny zamknięty każdy po kolei z rodziny przychodził do mnie i w jakiś sposób wspierał. Założę się że ty rownież możesz liczyć na wsparcie swojej rodziny, która Cię kocha- pamiętaj- ,,Jesteśmy tym co ujawniamy"
  7. Wczoraj siedziałem sobie na ławce w galerii śmiejąc się z przypadków w temacie (oczywiście większość dotyczy bezpośrednio mnie [...]), a tu nagle przychodzi dziewczyna z gimnazjum w która była moją pierwszą ,,ukrytą" miłością i pyta się z czego tak się śmieję (miłym tonem)- prawie spadłem z ławki i telefon ledwo uniknął destrukcji, a gdybyście widzieli jej minę...
  8. Hej! Ja jestem programistą Python od kilku miesięcy i grafikiem od pięciu lat ! Miło, że mogę znaleźć tutaj pokrewne dusze
  9. Witam Serdecznie! Od dzieciństwa borykam się z drobnymi problemami psychicznymi, ale nie przeszkadzały mi w normalnym funkcjonowaniu- między innymi: - przymus wykonywania danych czynności kilka razy- na przykład muszę siedem razy mieszać herbatę [...], -teraz już tego nie mam, ale w dzieciństwie musiałem ciągle myć ręce (aktualnie tylko przed snem- nie mogę dotykać przedmiotów po ich umyciu w drodze do łóżka) -najgorsze był jednak strach przed tym, że zrobię coś swoim bliskim. - ustawianie równo danych rzeczy- zwłaszcza butów. W tej chwili w liceum natomiast wydaje mi się, że moje problemy zaszły za daleko- -mam ataki paniki przed publicznym wyśmianiem, -przeżywam stany ogłupienia, a przynajmniej wydaje mi się że jestem coraz głupszy- to jest najgorsze. -mam strach przed zapomnieniem istotnych faktów w ważnych momentach- zwłaszcza przed odpowiedzią (wtedy dochodzi nawet do drżenia kończyn) -czuję się cały czas nieobecny- jakiś rodzaj zmęczenia- jakby sen w realu. - nie mogę się skoncentrować i wydaje mi się, że nie mogę już racjonalnie myśleć. -strasznie stresuję się rozmową telefoniczną. -jestem w danej chwili w stanie zapomnieć wszystko co się nauczyłem pod wpływem stresu. Proszę o pomoc! Pozdrawiam, Krzysztof
×