Skocz do zawartości
Nerwica.com

fisiel

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fisiel

  1. a to les albo geje prawdziwi nie boja sie tego ze sa nimi? skad moge wiedziec ze to ze tego sie boje i tego nie chce swiadczy o tym ze nie moge byc les? Mi się osobiście wydaje że nie boją się. Chociaż to już trzeba byłoby się zapytać homoseksualistów o to. Mówię tylko swoje zdanie. Bo to tak jak ja bym chciała być lesbijką i bała się że zostanę hetero do końca życia.
  2. Witam E, już samo to za siebie mówi że skoro czegoś się boicie to nie możecie tego mieć A co powiecie na to: W lutym byłam w Pradze z moim chłopakiem i jego kolegą, mieszkaliśmy dwa dni u młodego Czecha (kolegi mojego chłopaka) który mieszkał ze swoją dziewczyną. Pierwszego dnia gdy dojechaliśmy - był już wieczór - mój chłopak z kolegami wyszli sobie na miasto. Ja nie poszłam bo niesamowicie bolała mnie głowa po podróży, a zresztą wcale nie miałam na nic ochoty oprócz pójścia spać (akurat wtedy miałam połączenie nerwica+depresja, stany lękowe nie opuszczały mnie ani na moment). Zostałam sama w mieszkaniu z jego dziewczyną która zaproponowała mi pójście do klubu. Ja podziękowałam i powiedziałam że chciałabym pójść spać. Ale ona na to że to klub dla lesbijek, i uważa że dla każdej dziewczyny to interesujące doświadczenie :> i zrobiła krok na przód do mnie (chyba wpadłam jej w oko ). Nawet nie wiecie jak się zestresowałam i powiedziałam że bardzo się źle czuję i uciekłam do łazienki. I w łazience sobie myślę : no ładnie, oni poszli a ona mnie tu zgwałci Umyłam się i położyłam, a ona przyszła, zrobiła mi herbatkę z miodem i jeszcze włączyła film :> Podziękowałam, wypiłam herbatę i starałam się jak najszybciej zasnąć. Gdy wrócił mój chłopak powiedziałam mu o wszystkim, a on: czemu nie poszłaś? ja: przecież to klub dla lesbijek, co by się stało jakbym się upiła i całowała z dziewczyną? (dodam że byłam całym zajściem oburzona ) a on nic nawet nie odpowiedział tylko się uśmiechnął z rozmarzonym wyrazem twarzy. Później mimo woli ja sama zaczęłam się zastanawiać jak to by było z dziewczyną :> tzn. nie mam na myśli samego seksu bo to już nie obrzydza, ale same pieszczoty już nie. (?) dodam że odczuwam że mój chłopak już się mną nie interesuje, że mu się nie podobam, że wolałby być z kimś innym, to już nie jest to samo co kiedyś (dodam że próbując ratować nasz związek wpędziłam się w nerwicę, ale to już dłuuuga historia i zamierzam to pominąć) i być może podświadomie chcę aby zwrócił na mnie uwagę, albo zupełnie w inną stronę - już tak bardzo jestem zdesperowana i tak bardzo brak mi uczuć i bliskości że biorę pod uwagę "zabawianie się z dziewczyną" teraz najbardziej pogmatwane zdanie i nie wiem jak to powiedzieć żeby każdy zrozumiał o co mi chodzi - nie toleruję zdrady. nigdy nie zdradziłabym swojego chłopaka, a jeśli już chciałabym zmienić partnera to powiedziałabym mu wprost że sobie znalazłam kogoś innego i na pewno nic nie robiłabym za jego plecami. Ale on jakby, nie wiem jak to powiedzieć, uznał że jakbym się całowała z dziewczyną to nic by się nie stało. to coś w rodzaju jakby takiego przyzwolenia z którego po namyśle chyba bym skorzystała. ale nie wiem sama. może tylko mi się wydaje że bym chciała a jak by doszło do takiej sytuacji pewnie bym uciekała gdzie pieprz rośnie. dodam że niby biorę pod uwagę zrobienie czegoś z dziewczyną, ale tylko w fantazjach, bo np. nie widziałam dziewczyny, na ulicy, czy w sklepie czy gdziekolwiek indziej o której pomyślałabym: o ta mi się podoba / wygląda seksownie czy coś w tym stylu. więc podejrzewam że to zwykła wyobraźnia a ludzie z nerwicą lubią sobie dopisywać do wszystkiego głębszy sens też pomyślałam że może zaczynam być lesbijką, albo bi. ale ta myśl mnie jakoś nie przeraża, bo wiem że nie jestem to ot tak chyba, jakieś fantazje pozdrawiam :)
×