Witam, czy ktoś z Was miał kiedyś podobny problem ? Otóż już od dłuższego czasu zmagam się z pewnym problemem. Jakieś 2 miesiące męczą mnie duszności. Wszystko zaczęło się od tego, że zachorowałam, byłam przeziębiona, a w moim przypadku łapanie infekcji nie jest trudne. Gdy myślałam że już wyzdrowiałam to pewnego dnia rano dostałam ataku duszności, było mi po prostu ciężko oddychać. Nie było to dla mnie coś strasznego bo od małego dziecka choruję na astmę i z dusznościami miałam już styczność nie raz. Dodam że teraz mam 22 lata i jestem studentką. Myślałam że jak wezmę swoje wziewne leki to mi przejdzie i po jakimś czasie wszystko wróci do normy, jednak tak się nie stało to wszystko trwa już jakieś 2 miesiące ... Byłam u różnych lekarzy, miałam robione różne badania i nasilenie astmy zostało wykluczone. Zrobiłam sobie też inne podstawowe badania ale wszystko jest w normie. Lekarka mówi mi że to wszystko może być na tle nerwowym. Owszem jestem nerwowa, przejmuję się czasami nawet niepotrzebnie ale już tak mam w tamtym roku miałam podobną historię, jednak nie dokuczały mi duszności tylko inne dolegliwości. Ale z tamtego już wyszłam, udało się :) i myślałam że to już nie wróci, a jednak chyba wróciło chyba, bo nie wiem, może to jednak jest jakaś choroba której lekarze nie wykryli...okres w którym się to teraz wszystko zaczęło owszem był stresujący bo sesja,egzaminy,obrona pracy dyplomowej ale nie wydaje mi się żeby to miało na mnie aż taki wpływ, chociaż w tamtym roku też mi się wydawało że studia i stres z nimi związany może tak na mnie działać. Nie mam pojęcia co robić, te napady duszności kompletnie wykluczyły mnie z jakiegokolwiek życia towarzyskiego, praktycznie nie spotykam się ze znajomymi bo się boję że w każdej chwili duszności mogą wrócić, czasami są takie chwile że męczę się z nimi cały dzień, ciężko mi się oddycha i wtedy cały dzień jest stracony, leżę w łóżku i czekam do nocy żeby zasnąć... żadne leki wziewne które stosuję i które powinny mi pomagać na astmę nie działają. A duszności pojawiają się bez żadnej reguły, o każdej porze dnia i nocy, bez względu na to czy się czymś denerwuję czy nie. Codziennie myślę o tym czy znów mi będzie duszno czy tym razem będzie w miarę spokojnie. Są wakacje, powinnam z nich korzystać, bawić się rozerwać, a ja cały ten czas siedzę w domu, tyle co wyjdę na jakieś zakupy, ewentualnie ktoś mnie odwiedzi. Nie tak powinny wyglądać moje wakacje :/