Słyszeliście o gościu, który wyleczył się z pssd poprzez detoks?
http://pssdopenminded.createaforum.com/your-updates-area-for-pssd/oct-14-mikes-update-pssd-going-away/
W skrócie: facet o imieniu Michael po 3 latach życia z pssd trafił na lekarza, który powiedział mu, że przyczyną pssd nie są zmiany w mózgu, a toksyny (odpady po ssri) gromadzone w wątrobie i tkance tłuszczowej. I cała rzecz polega na tym, żeby oczyścić organizm z pomocą tych suplementów: zeolit, burbur i msm sulfur. W detoksie pomocna jest też duża aktywność fizyczna, sauna, gorące kąpiele, zdrowa dieta i picie dużych ilości wody. I tym sposobem Mike i kilka innych osób odzyskały życie seksualne (w tym jedna osoba po 20 latach z pssd).
Ktoś próbował? Ja mam zamiar przetestować na sobie w najbliższym czasie. Dziwi mnie trochę, że po 3 latach od publikacji wciąż mało kto o tym słyszał. Dlatego to tutaj zamieszczam.