Cześć,
justicef: Odkopuje tego starego posta bo mam podobny problem? Czy dowiedziałeś się w czym była u Ciebie rzecz?
Podobnie jak ty miałem, od zawsze, problem z masturbacja i pornografią.
Pod uwagę biorę możliwość rozwinięcia przez to u mnie wysokiego egoizmu przez co poszukuje idealnej partnerki. Bo czy to nie jest egoizm jeśli mam wrażenie, że zadowolony był bym tylko z nieskazitelnej bogini? A przecież to tylko iluzja i wyobrażenie, że taka dziewczyna istnieje.
Czuje też, że tracę zainteresowanie dziewczyną gdy namierzę w ciele czy zachowaniu coś niszczącego wizerunek bez skazy. To może być dlatego, że nie mam już wtedy dziewczyny najlepszej ze wszystkich innych ludzi i nie można mi już zazdrościć i jestem spychany z piedestału. Ponownie, jak mi się dziś wydaje, czysty egoizm i brak poczucia kontaktu z dziewczyną jako istotą ludzką nie wspominając już o innych ludziach.
Dodatkowo czuję, że podobają mi się te dziewczyny, które mają ładne te części czy atrybuty ciała, których ja u siebie nie akceptuje. Np. uśmiech.
Druga opcja to fakt matki, która nie wyobrażała sobie życia bez dziecka i przez to nie chciała go puścić w świat. Dodatkowo w moim domu istniała przemoc i chłód emocjonalny ze strony ojce więc możliwe, że nie miał mnie kto od tej matki zabrać i pomóc mi się uniezależnić.
Obie opcje są na razie w sferze teorii bo mam ogromny problem z koncentracją, kontaktem ze swoimi emocjami i wspomnieniami.
Dodam, że jestem w trakcie terapii.
Ktoś coś może się wypowiedzieć?
Pzdr,
EdiT