Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tella

Użytkownik
  • Postów

    796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tella

  1. A ja śpieszę z wyjaśnieniem - Michelleo.

    Bo widzisz, kobiety nie do końca rozumieją, że mężczyźnie wcale nie musi chodzić o posprzątany na błysk dom. Że jemu to WISI, czy w łazience wiszą te nowe lawendowe ręczniczki, czy ona kupiła nowy odświeżacz powietrza albo czy wyprała dywan, bo na 1 cm2 był lekko poszarzały. Że jego wcale nie interesuje, ona zaniosła swojej mamusi serniczek, który upiekła. Że wcale nie chce mu się słuchać zaraz po powrocie do domu, że się piekarnik zepsuł. Że jego naprawdę nie interesuje to, że ich sąsiadka zapisała swojego dzieciaka na karate. Że jemu jest obojętne, czy obrus będzie biały czy kremowy. Że on może być zmęczony ciągłą gadką o domu i dzieciach.

    Że on chce mieć tę samą kobietę, jaką poślubił - zgrabną, zadbaną, uśmiechniętą, radosną. Młodą DUCHEM. Woli sobie z nią obejrzeć film i wypić wino. Albo pojeździć na quadzie. Albo posłuchać o jej zainteresowaniach, a nie o kurodomowaniu, bo mężczyzn to zwyczajnie NUDZI.

    To mój jest inny...

  2. Tella, kolejna podlosc z jego strony chce ci wcisnac poczucie winy. nie daj sie nabrac to on powinien sie bardziej starac i zachowywac inaczej i cale forum jest tego zdania.

     

    że wcale się nie starałam, nic dla niego nie robiłam

    a agresja czy frustracja to moja wina

     

    :cry::cry:

  3. Przychodzi moment, ze naprawdę się zastanawiam i na to tracę całą energię.

    Boję się, że nie dam rady i polegnę.

    A przez myśl, przechodzi, że przy nim tak bym się nie czułam. Nawet na to co robił, ale wiesz co..bo zaczynam drazyć, że ja idealna nie byłam, ale on u siebie żadnego problemu nie widzi.

    Może trzeba było się bardziej starać? To moze on by był inny?

    Bo on tak twierdzi

     

    Nie, na zlot się jeszcze nie odważyłam.

  4. Tella, stopniowo poprawia nastroj tabletki. ale co tu sie miotac. wlasciwie to nie masz wyboru jestes dla niego nieatrakcyjna. ty mu sie nawet nie podobalas. on cie nawet nie lubil. jedyne co go trzymalo z toba to wygoda ze sprzatasz itp. ty nie masz do czego wracac. taka jest brutalna prawda ktorej powinnas byc swiadoma to nie bedziesz sie przynajmniej miotac.

     

     

    i jeszcze ty mi dzisiaj dowalasz.. :cry:

  5. Na pewno jest ci cięzko, sama przez to przechodzę.

    Uczucie osamotnienia, pustki, a czasem i złości.

    Pytania, które rodzą się w głowie co zrobiłem źle lub co zrobiła ona żle i czy można to naprawić.

     

    Mówią, że czas leczy rany..i w tym przypadku to chyba jedyna możliwość..

    sama czekam by leczył..

  6. Strasznie zimno dzisiaj rano było i ten wiatr brrr

    A mnie się żyć nie chce, najchętniej bym się schowała w jakieś norze.

    Czuję się samotna i tęsknię za nim. Zaczynam myśleć czy przy niem nie będę "mniej chora"

×