Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tella

Użytkownik
  • Postów

    796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tella

  1. Też uważam, że kłamstwo i oszukiwanie bardziej niszczy rela je.

    Jak tylko chce cos powiedzieć na jego temat od razu Krzyki, oraz że mogę ie wynosić.

    Nie mogę nic powiedzieć, że coś mi przeszkadza.

    Ostatnio siedzi tylko w domu i gra, w komplecie z nosem.

     

    Wkur...mnie to bo jak moznz przez cały dzień tyłka nie ruszyc

  2. 50 lat

     

    No i co sie okazało, wczoraj zapewnienia nie oglądam....a dziś co ściągniętą inną przeglądarka...u mnie chyba to przekleństwo, bo za dobrze komputery znam

     

     

    I wiecie co jestem cholernie zawiedziona i oszukana...bo to mnie właśnie boli,,,, kłamstwo prosto w oczy

     

    No dlaczego? Po cholerę...tak robi

  3. Rozmawiałam wczoraj..niby coś się udało...choć zaczeły się nerwy jak zaczęłam mówić o nim.

    On, że nie wali konia, nie ogląda. Ze to ja sobie coś wymyśliłam i że ja muszę sobie w głowie z tym poradzić, bo czy będzie p[rzekonywał, obiecywał...ja i tak swoje

    Ma dość, że go inwigiluje...

    Szczerze to fakt...bo może nie robi tego

    Pytałam czy może chce inną kobietę, powiedział, że nie

     

    Teraz ma też problem z erekcją co nigdy się nie zdarzało..sam mówi, że nie wie czy to tabletki, wiek, stres czy może ja..i nie ma ochoty.

    Ale najgorsze jest to, że zawsze rozmowe odwraca w moją stronę, że ty to zrobiłaś, ty tak się zachowałaś...i dlatego nigdy z nim nie mogę porozmawiać.

  4. A jak mam rozmawiać jak on od razu na mnie z krzykiem, jeśli temat jest mu nie na rękę?

    Za to by gnoić jest pierwszy.

     

    Problem nie problem...czy z nim się kocham trzy raz dziennie czy wcale jest to samo.

    On to po prostu lubi i robi...bo ma czas i nudę....

    ale ile można???

    Przecież można czytać ksiązki, wyjść to nie...on będzie wyszukiwał i klikał by babsztyle oglądać

  5. Wiem, że was śmieszy ten wątek, ale ja mam naprawdę problem.

     

    Ja staję się wredna, a on nie chce rozmwiwać, jak wczoraj zaczęłam to znowu wszystko odwracał na mnie. On nie umie zaakceptować krytyki na swój temat.

    Powiedziałam mu czy chce całe dni leżeć i tylko w kompie siedzieć, bo tak wygląda jego życie.

     

    Jestem wymęczona psychicznie jego zachowaniem, obojętnością. w niczym nie pomaga, bo to kobieta jest od sprzatania, gotowania, mycia kubków po nim... a jak coś powiesz to od razu obraza i że ja najgorsza, bo jak śmiem tak powiedzieć.

    Mam kołatania serca i cały czas lęk...że oglada...dla was to pewnie nie zrozumiałe...ale mnie ta sprawa po prostu "telepie" całą sobą

  6. Tylko, ze mnie to boli. Ze ogląda starsze baby ode mnie.

    Dzisiaj pytalam mu się czy wali konia i z krzykiem na mnie..on, ze mu nie staje to nie chce. A ja mu mowie. Ze w zeszłym tygodniu chcia...to, ze ja nie chciałam. A ja teraz wybywam z domu.,.to jakby zadowolony. Ja nie wiem czy juz ja glupieje. Ale on ma teraz wolne i uważa, ze woli leżeć i nic niż pracowac

  7. Hejka!

    Mam męża starszego od siebie, który uwielbia oglądać pornografię..fotki, filmiki...

    kiedyś to olewałam, może nie zwracałam uwagi...ale potem odkryłam, że oglada w nocy jak śpię, jak wyjeżdżałam potrafił całe dni od rana do wieczora.

    Mówiłam, mu, ze mnie t boli, żle się czuję...bo oglądał i starsze ode mnie i brzydkie...ogólnie mnóstwo.

    Zapewniał też, że nie ogląda...ale zawsze coś odkrywałam...on się wsciekła, że do inwigiluje.

    Był czas, że odeszłam od niego, bo i stałam się spokojniejsza i nie miałam świadomości, ze jak mnie nie ma ogląda.

    Ale my bez siebie żyć nie umiemy...wróciłam chcę byśmy byli szczęsliwi....

    ale ja mam cały czas świadomość, że on tylko czeka bym wybyła....i bummmm ogladać

    (może i to robić by mnie sprawdzać), ale jak nauczyć się żyć z takim czymś?

    Może odpuścić, poogląda jak musi i tyle...w końcu to tylko baby na ekranie?

     

    Macie jakieś rady

×