Skocz do zawartości
Nerwica.com

klara94

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez klara94

  1. klara94

    To chyba o mnie

    Nie zdarzyło się nic - nie tak nagle. Kumulują się we mnie różne rzeczy już od samego dzieciństwa. Brakowało mi rodziców, kiedy dorastałam oni nie mieli czasu się mną zajmować. Ojciec pił, mama płakała, miała problemy z depresją, często się kłócili, wyzywali. Nie mieliśmy za wiele pieniędzy, nie jeździłam na kolonie, wycieczki. Znajomi się ode mnie odwracali, nieraz robiłam za kozła ofiarnego. Ojca problemy z alkoholem się pogarszały, mama nie raz była w szpitalu, z siostrami byłyśmy same. Ja jako najstarsza nieraz robiłam za matkę młodszym. Ciągle byłam sama, zawsze chciałam mieć przyjaciół, kogoś bliskiego, ale z drugiej strony bałam się ludzi. Ostatnio zaczęłam trochę odżywać, nabierać sił, ale wciąż nie potrafię się do końca rozliczyć z przeszłością. To ciągle do mnie wraca. W efekcie czasem nie radzę sobie z najprostszymi rzeczami, nie potrafię budować związków z ludźmi, często wycofuję się z życia i nie walczę o swoje. Trochę paplam i się rozpisuję, ale pisanie o tym mi pomaga. Wiem, że są ludzie, którzy mieli gorzej, bardziej pod górkę, że może czasem wyolbrzymiam, ale niestety czasem mnie to wszystko przerasta.
  2. Skończyłam sesję, skończyłam pakowanie się, napisałam do starej znajomej i udało nam się umówić. Rozmowa z nią zawsze dobrze mi robiła.
  3. Ostatnio czuję straszną pustkę. Nie mam na to co się ze mną dzieje dobrego określenia. Czasem dzieje się w moim życiu coś pozytywnego - ostatnio znalazłam pracę, poznałam faceta, odnowiłam znajomość z dawną przyjaciółką, zdałam wszystkie egzaminy w pierwszych terminach. Tylko, że praca nie jest taka, jaką bym chciała, facet ma mnie głęboko w du*pie i odpisuje na moje wiadomości po kilku godzinach, a nawet dniach i nie wykazuje większego zainteresowania kolejnym spotkaniem, przyjaciółka nie czuje potrzeby wychodzenia z inicjatywą i to ja wszystko organizuję. Nie potrafię nawiązywać więzi z ludźmi, nigdy nie byłam w związku. Nigdy na nikim mi nie zależało. Teraz kiedy zaczęło zależeć, jestem olewana na całej linii, ale i tak nie potrafię zapomnieć o tej znajomości, bo wciąż tli się iskierka nadziej, że może coś, gdzieś, kiedyś... Ostatnio często płaczę. Mam straszne huśtawki nastrojów i bynajmniej nie są one związane z napięciem przedmiesiączkowym. Czuję się pewna i silna, a za chwilę wyję jak zbity pies i nie potrafię odpędzić myśli, że może jednak lepiej by było, gdyby mnie nie było. Mój ojciec jest na odwyku, mama choruje, przyjaciółka ma swoje problemy. Boli mnie to, że wciąż jestem sama. Czasem staram się wychodzić do ludzi - zagadywać, pisać, umawiać się, wysłuchiwać ich, ale pod koniec dnia i tak zostaję sama, płacząc w poduszkę i wbijając pazury w skórę. To, że ciągle muszę o wszystko walczyć, z jednej strony dodaje mi sił, ale z drugiej też po trochu zabija.
  4. klara94

    To chyba o mnie

    Witam! Klara to moje 3. imię, ale bardziej mi się podoba niż dwa pierwsze, dlatego pod nim nie tutaj znajdziecie. Kim jestem? Na pewno wiem tylko tyle, że jestem młodą, ciągnącą swoje studia i dążącą do osiągania kolejnych celów kobietą, która stara się znaleźć sobie swoje miejsce na tej ziemi, ale wciąż się gubi. Czy mam jakieś pasje? Lubię uprawiać sport, chodzę na siłownię, trochę biegam, czasem poudaję, że umiem tańczyć na zumbie. Lubię czytać, choć ostatnio mniej mam na to czasu i sił. Kiedyś rysowałam i czasem próbuję do tego wracać, ale nie daje mi to już takiej satysfakcji jak wcześniej. Znam też języki, spokojnie można się ze mną dogadać i po angielsku i po francusku, mam nadzieję, że niedługo też po niemiecku sobie poradzę. Wszystko pięknie, wiec dlaczego właściwie tutaj jestem? Ostatnio czuję, że zaczynam tracić grunt pod stopami. Czuję ogromną pustkę wokół siebie. Nigdy nie byłam u psychologa, niczego u mnie nie zdiagnozowano, ale ja czuję, że potrzebuję pomocy, czasem wręcz rozpaczliwie, pomyślałam, że może tutaj będę mogła czasem wejść, dać komuś trochę siebie i może samej uzyskać nieco wsparcia zanim całkiem się posypię. Gdyby ktoś miał ochotę coś do mnie napisać, o coś zapytać, o czymś ze mną porozmawiać - zapraszam, jestem dość otwartą osobą i chętną do poznawania nowych osób :)
×