Skocz do zawartości
Nerwica.com

potegapodswiadomosci

Użytkownik
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez potegapodswiadomosci

  1. "Kiedy dopadnie mnie mysl natretna musze ja w głowie jakby przeanalizowac, tak abym mogł normanie funkcjinowac wsród ludzi. " robson mam to samo!!a czy to nie jest juz jakis poczatek schizoferenii, bo zaczynam sie byc, ze"moje mysli o myslach" to juz schizofrenia:(!!!
  2. lola , a co takiego zrobiłas?ze przez te 7 lat wytrwałąs bez natretnych mysli? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:16 pm ] znalezione w siecie..o tym..jak pzobyc sie natretnych mysli " Nie jestem żadnym ekspertem w stosunkach damsko-męskich ale mam metodę na pozbycie się natrętnych myśli. Jeśli ci nie pomoże zmiana sposobu myślenia o niej za pomocą metody opisanej powyżej spróbuj tego. Twoja reakcja na nią jest niczym innym jak tylko schematem myślowym którego nauczył się twój mózg. Wcześniej zawsze gdy ją zobaczyłeś myślałeś o niej intensywnie. Mózg nauczył się tego procesu. Cała zabawa polega na tym żeby nauczyć umysł na ten bodziec (ona) reagować inaczej. Za każdym razem gdy o niej pomyślisz zauważ to i powiedz "stop". Wtedy zaczynasz myśleć np. o tym co zrobić sobie na obiad. Najlepiej niech będzie to coś co cię wcale nie interesuje. Twój umysł szybko wyczyści się z tego co cię nie interesuje. Gdy znowu zaczniesz o niej myśleć powtarzasz proces. I tak kilka razy. Po jakimś czasie mózg nauczy się nowego sposobu myślenia o niej. Proste . Możesz to też zrobić w transie. Wtedy wyobrażasz sobie sytuację gdy o niej myślisz. Widzisz siebie jak o niej myślisz. Wtedy wyobrażasz sobie siebie że myślisz o czymś innym. I tak robisz kilka razy. Ta metoda działa lepiej. Pozbyłem się dzięki temu schematu myślowego którym się dobijałem. W sumie nie był taki zły ale mi bardzo przeszkadzał. " [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:47 pm ] dla pocieszenia:)i to nie jest prima aprilisowy zart wypisze osoby znane cierpiace na te chorobe:) * Dr. Samuel Johnson * Donald Trump * Cameron Diaz * Jim Eisenreich * Albert Einstein * Ian Puleston-Davies * David Beckham * Rose McGowan * Dan Ackroyd * Aaron Bagnola * Fred Durst * David Beckham * Tim Howard * Charlie Sheen * Howard Hughes * Joey Ramone * Marc Summers * Leonardo DiCaprio * Michael Jackson * Howie Mandel [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:54 pm ] Howard Hughes Roseanne Barr Howie Mandel Martin Scorsese Howard Stern Marc Summers Michelangelo Stanley Kubrick Harrison Ford Jane Horrocks Penélope Cruz Billy Bob Thornton Warren Zevon John List Thomas 'Stonewall' Jackson John George Haigh Andrew Kehoe Volkert van der Graaf Paul Gascoigne Nikola Tesla John Melendez Kathie Lee Gifford Ludwig van Beethoven [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:04 pm ] 2.1. Systematyczna desensytyzacja i technika implozywna. Systematyczna desensytyzacja jest stosowana najczęściej wobec pacjentów dotkniętych objawami fobii. Stosowana jest w celu zmiany niepożądanych reakcji pacjenta na specyficzne obiekty bądź sytuacje. Desensytyzacja prowadzi do zaniku reakcji unikania wobec obiektów lub sytuacji, które wywołały irracjonalny lęk. Metoda ta polega na tym, że u pacjenta pozostającego w stanie głębokiej relaksacji wywołuje się kolejno wyobrażenia szeregu bodźców i sytuacji wzbudzających u niego lęk. Pacjenta należy nauczyć wchodzić w stan relaksacji zazwyczaj stopniowo, poprzez rozluźnianie różnych grup mięśni. Jednocześnie pacjent razem z terapeutą opracowuje listę wyobrażonych scen budzących coraz większy lęk. Sesja terapeutyczna polega na wyobrażeniu sobie przez pacjenta poszczególnych scen w warunkach głębokiej relaksacji. Rozpoczyna się od sytuacji i bodźca najmniej lękotwórczego i powtarza tak długo, aż lęk przestaje towarzyszyć wyobrażeniom. Następnie ćwiczy się podobnie drugą z kolei sytuację, potem trzecią, dopóki nawet najsilniejszy bodziec nie przestanie wywoływać uczucia lęku.18 Sesje terapeutyczne trwają dopóki wszystkie pozycje z listy, będą mogły być wyobrażone, nie budząc niepokoju. Sesje trwają około trzydziestu minut i odbywają się z częstotliwością od dwóch do trzech razy w tygodniu. Cała terapia może trwać kilka tygodni lub nawet miesięcy. Systematyczna desensytyzacja obejmuje trzy etapy: – wyćwiczenie relaksacji mięśni; – zestawienie hierarchii bodźców i sytuacji lękotwórczych; – właściwa desensytyzacja: łączenie wyobrażenia sytuacji wywołujących lęk z relaksacją. Stosując tą technikę, doprowadza się do wytworzenia hamowania warunkowego w stosunku do zaburzonego zachowania. Następuje przewarunkowanie – reakcje nieprzystosowawcze zostają zastąpione przez zachowania pożądane. Proces hamowania uzyskiwany jest w sytuacji, w której jednocześnie występują u pacjenta tendencje do dwóch niezgodnych reakcji. Wywołanie reakcji fizjologiczne, przeciwstawnej w stosunku do lęku, tłumi reakcję lękową.19 Ostatnio coraz bardziej popularna staje się desensytyzacja „in vivo”, tj. stopniowe przyzwyczajenie się do nieprzyjemnych bodźców, występujących bezpośrednio w naturalnych warunkach, a nie tylko w wyobraźni. Część badaczy opowiada się za stanowiskiem, iż dłuższa desensytyzacja na realne bodźce jest bardziej skuteczna od polegania jedynie na wyobraźni. Zdarza się jednak, że niektórzy pacjenci przeżywają bardzo silny lęk na myśl o konfrontacji z realną sytuacją, iż nie sposób ich nakłonić do wykorzystania tej metody. Technika implozywna polega na modyfikacji zachowań przez pozbawienie wzmocnień za zachowania niepożądane. Polega ona na wyobrażeniu sobie sytuacji wzbudzających lęk lub przebywania w niej przez dłuższy czas bez podejmowania prób ucieczki. Pacjent na polecenie terapeuty wyobraża sobie sytuacje lękowe i przeżywa związane z nimi uczucia. „Sesje zaczyna się od bodźców o najmniejszej wartości lękotwórczej. Podczas sesji, gdy pacjent wyobraża sobie sytuacje lękowe, terapeuta pobudza jego wyobraźnię, aby utrzymać u niego względnie wysoki poziom lęku. Wraz z końcem sesji lęk pacjenta zaczyna słabnąć. W ten sposób zostaje wygaszona u pacjenta reakcja unikania bodźców, jakie dotychczas wywoływały u niego lęk.”20 Stosując tę technikę doprowadza się do wygaszenia niepożądanej reakcji na skutek braku jej wzmocnienia.
  3. napoleon wiesz, ze jakos milej mi sie zrobiło, ze mogłąm komus:)pomoc:) sama od razu sie lepiej czuje:)w tym szalenstwie jest metoda:) tzn w pomaganiu innym:) jak bedziecie miec swoje sposoby dawajce@@piszcie!!ale bez narzekania!!tylko same pozytywne rady!
  4. tak własnie jest,że im bardziej się boisz o czymś myśleć tym bardziej te myśli się nasuwają.(co nie znacZy żeby specjalnie myśleć o tym czego się boimy)umysł jest jak złośliwa małpa,ciągle skacze to tu to tam.dlatego należy nauczyć się go kontrolować.oczywiście nie przez pruby wyżucania na siłę niechcianych myśli,albo twożenia na ich podstawie nowych myśli(to będą kompulsje,będziesz to robił w kułko,a niechciane mysli nie ustapią.)należy stać się biernym obserwatorem strumienia umysłu.nie oceniaj nie kojarz z niczym tych myśli,nie chwytaj się ich,nie prubój ich usunąć ani zatrzymać,jesli się pojawią będziesz ich świadomy ale nie zwracaj na nie uwagi,a one w końcu same się rozpłyną.tematyka tych myśli może sie zmieniać,ale ty będzież już wiedział jaka jest zdrowa postawa.acha i naucz się medytacji, technika cichego świadka,wkleję tu co napisałem komuś wcześniej. "technika cichego świadka" w medytacji tej nie reagujesz na żadne myśli obrazy czy słowa pojawiające się w umyśle.robisz krok do tyłu i jesteś tylko świadkiem czynności swojego umysłu.nie oceniasz tego co jest w umyśle ani dobrze ani żle,niczego śię nie chwytarz do niczego nie przyklejasz.masz być jak kamień w rzece,dookoła którego przepływa potok myśli ,ale kamień jest nie poruszony.usiądz po turecku z wyprostowanymi plecami(może być na leżąco lub w jakiejś innej pozycji)i medytuj.jeśli będziesz wytrfały,stopniowo osiągniesz dystans do umysłu,pojawi się koncentracja a tym samym więkrzy spokój.i zrozumiesz że nie musisz podążać za umysłem.umysł z natury jest niespokojny,jest niczym małpa,skacze raz tu raz tam.dlatego należy nauczyć się do niego dystansu.jeśli się z nim nie szarpiesz on traci kontrolę nad tobą i się uspokaja. powodzenia i pozdrowienia
  5. jak radzić sobie z natrętnymi myślami? w nerwicy natręctw?? wasze sposoby, znane wam albo z ksiązek, albo z doświadczen u psychologa!co robic, aby sie nie pojawiały i co najwazniejsze by nie urochamiały tej okropnej machiny lęku!?Moj sposob jest taki, ze zastepuje mysli, negatywne pozytynymi tym samym wchodza mi one w nawyk.W OGOLE CHYBA ZAUWAYZłAM, ze podłozem, leki przed tymi myslami, jest niewiara w siebie!!i brak zaufania do siebie, a takze zbyt surowe osądzanie samej siebie. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:31 pm ] TAK NAPRAWDE NASZ MOZG SKłADA SIE Z 2 CZESCI!!swiaodmosci i podswiadomosci! Swiadomosc, to nasze poglady, czesto prawdy w ktore wierzymy, lub, kktore wpojono nam w dziecinstwie i to własnie swiadomosc najczesniej poprzez błędne wnioski i poglady podsyca w nas lęk , czesto powiazany z natretnymi myslami, czesto przykrymi dla nas..podswiadmosci natomiast, wszystko co"usłyszy od swiadmosci" przyjmuje za prawde, bo podswiadmomosci nie jest logiczna, ani racjonalna, bierze wszystko za prawde, i ona sprawia, ze kiedys pomyslimy o czyms przykrym,zacyznamy sie lękac, itd..zaczyna bic szybciej serce..itd..takie cos moze prowadzic do nerwic i innych zaburzen!Grunt to zdac sobie, sprawe, ze sami decydujemy o tym jak sie czujemy.Myslmy pozytywnie, a bedzie sie działo pozytywnie!a nie odwrotnie, bo tez bedzie działo sie jak, pomyslimy.Nie usuwajmy na siłe negatywnych mysli, bo one w ten sposob nie odejda, robmy to na spokojnie , odprezeni najlepiej w połsnie, odprezeni!wiem, ze łatwo powiedziec, mysl!pozytywnie!, ale trzeba sie starac!czasem te natręctwa są silniejsze ode mnie, ale nie damy sie prawda?:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:42 pm ] to ja podam moje sposoby, codziennie powtarzanie sobie w ciszy i spokoju, nie przez wymuszane tego na sobie, ale trzeba sie autentycznie zrelaksowac, zeby moc zaczac wypowiadac te słowa w książce sa tez mantry, ktore powinni sie powtarzac np "we wszystkim kieruje mną nieskończona mądrośc!Cieszę się pełnią zdrowia , a w moim ciele i duchu działa prawo harmonii.Piekno, miłosc,spokój i dostatek są zawsze moim udziałem.Całym moim zycia rządza zasady słusznego postepowania i Bozy ład.Wiem, ze to załozenie zasadza sie na wiecznych prawach zycia, wiem, czuję i wierze, ze moja podswiadomosc urzeczywistni moje swiadome myslenie wiernie az po najdrobniejsze szczegóły"Wypowiadajac te słowa, musisz nprawde w nie wierzyc i naczej nie podziałaj, pomysl, sobie, ze estes wart tej wiary!!w te słowa i w siebie! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:44 pm ] na mnie działaja pozytywnie mantry z ksiazki"potega podswiadomosci" w książce ktore powinno sie powtarzac kilka razy dziennie np "we wszystkim kieruje mną nieskończona mądrośc!Cieszę się pełnią zdrowia , a w moim ciele i duchu działa prawo harmonii.Piekno, miłosc,spokój i dostatek są zawsze moim udziałem.Całym moim zycia rządza zasady słusznego postepowania i Bozy ład.Wiem, ze to załozenie zasadza sie na wiecznych prawach zycia, wiem, czuję i wierze, ze moja podswiadomosc urzeczywistni moje swiadome myslenie wiernie az po najdrobniejsze szczegóły"Wypowiadajac te słowa, musisz nprawde w nie wierzyc i naczej nie podziałaj, pomysl, sobie, ze estes wart tej wiary!!w te słowa i w siebie! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:45 pm ] powtarzajcie tez te sobie" Kazda komorka, kazdy nerw, kazda tkanka, i kazdy organ mojego ciała(tu mozesz podac, np wątrobe jesli masz problkem z wątroba) oczyszcza sie w tej chwili i zdrowieje" [ wiele razy w ciagu dnia powtarzaj z wiara i ufnoscia, bo przeciez jestes tego wart!!"Jestem zdrow i sprawny , silny, życzliwy, zrównoważony i szczesliwy"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:51 pm ] ciag dalszy moich sposob na natretne mysli i lęk czytając te słowa już robi się lepiej . to prawda powtarzając wciąż pozytywne słowa powodujemy pozytywną myśl a potem czyn poz.-----ja polecam książki cayce-go dalajlamy ....byłam wiecznie zagniewana i w środku mnie ściskało na wszystkich i wszyystko---niby szłam na kompromis pod warunkiem że był po mojej myśli ---dzisiaj nie oczekuję niczego od ludzi jest ok.jak coś robię dla innych to tylko dlatego że tego chcę...jest dużo lepiej ale wracają natrętne myśli czasami i rośnie wściekłość --wtedy myślę o tym co już wiem nie napędzam się ,wyciszam przywołuję dobre myśli....natomiast żal do przeszłości i do osób które przyczyniły się do naszych myśli złych należy IM WYBACZYĆ.... , ale zeby wybaczyc innym, trzeba NAJPIERW WYBACZYC SOBIE!! nawet te głupie natretne mysli, je trzeba sobie wybaczyc i samemu pozwolic na nie,nie krytykowac siebie za nie, powiedziec sobie,skoro sa znaczy, ze sa jakos mi potrzebne by zrozumiec swoje wewntrze sprzecznosc!! mysle, ze lek starch i nawracajace mysli negatywne, wynikaja,wlasnie z braku WYBACZENIA SAMEMU SOBIE!!!jesli sobie nie wybaczysz, nikt inny ci nie wybaczy, ale ty innym tz nie bedziesz wstanie wybaczyc!
×