Szukam leku na silny stały ból neuropatyczny.
Próbowałem wenlafaksyne ale mimo dawki 1/4 kapsułki 150 mg, bolała mnie głowa, budyń na twarzy i nieprzyjemne pobudzenie jednocześnie z otępieniem.
Nie dla mnie ten lek, jak piszą ludzie- niektórym nie podchodzi.
Generalnie w ogóle za mocne działanie.
Kiedyś próbowałem Wellbutrinu i nawet był dobry (tylko też za mocny , szkoda ze pół tabletki nie spróbowałem brać), trochę za bardzo pobudzał, nie mogłem spać.
Temat tego leku jest jednak w tej chwili zamknięty z powodu ceny i braku dostępności.
Znalazłem ciekawy lek Ixel (milnacipran) który w USA stosują na neuropatie i fibromialgie, niestety jest on u nas chyba niedostępny.
Duloksetyny raczej nie spróbuje ze względu na zły wpływ na libido i po pierwsze cenę.
Czy ktoś może zaproponować jakiś inny lek ?
Zamulacze typu Mianseryna, Pregabalina, Gabapeptyna odpadają, próbowałem i się nie nadają z powodu totalnego zamulenia.
SSRI raczej odpadają bo nie leczą bólu.
Obawiam się że zostały mi do przetestowania tylko trójpierścieniowe lekarstwa..
Doraźnie używam tramalu, ale rzadko bo schodzenie z niego to mordęga a sam lek uzależnia.