Skocz do zawartości
Nerwica.com

laky290

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez laky290

  1. Mam do Was pytanie o leki a konkretnie Doksepinę, próbował ktoś z Was ? Podziałała czy niekoniecznie?
  2. Powiedzcie mi jak to jest z CHADEM i pracą 3 zmianową . Możliwe czy raczej karkołomne?
  3. Czy próbowaliście alternatywnych metod leczenia? Mój lekarz ten, który stwierdził że mam CHAD powiedział mi ostatnio z zadowoleniem, że miał pacjenta 7 lat w depresji, coś mi tu śmierdzi albo diagnoza albo leczenie. Ostatnio CHAD stał się bardzo popularny czyżby producenci kwetiapiny dobrze płacili doktorkom za przepisywanie? Jak widywałem ludzi w poradniach (byłem u 4 lekarzy) to wielu pacjentów dostawało właśnie ten lek. Kolejne panaceum na wszystko?
  4. Czy depresja w CHAD pojawia się gwałtownie nie dając wcześniej zwiastunów i tak samo niespodziewanie mija?
  5. Lit nie jest doskonałym lekiem. Leczyłem się nim przez 9 lat w dawce 0,5 g i rzeczywiście jakoś tam stabilizował, poziom we krwi 0,5 . Nie miałem depresji bo głównie przed depresją miał mnie zabezpieczać. Natomiast powoli zaczęło sypać się zdrowie i pokazał swój potencjał degradujący... Przez 3 lata leczenia męczyłem się z ciągłymi biegunkami i nie wiedziałem dlaczego, gastrolog stwierdził ibs. Teraz wiem, że to przez lit. Lekarz po 9 latach remisji kazał mi go odstawić, niestety bez leków wytrzymałem tylko pół roku po czym wpadłem w ciężką depresje. Próbowałem wrócić do litu, zgodnie z zaleceniem lekarza, nie łagodził on jednak objawów choroby, natomiast biegunka i ciągłe przelewanie w brzuchu pojawiła się natychmiast. Uważam, że za mało informacji jest na temat szkodliwości litu a przy rozpoczęciu leczenia warto brać to pod uwagę. Z mojego doświadczenia wynika , że bardzo łatwo zaczyna się brać psychotropy natomiast odstawianie jest bardzo trudne. Mam wrażenie, że psychotropy nie leczą, one tylko maskują chorobę.
  6. joaszka wraca depresja mimo tego ,że bierzesz leki? czy dlatego,że ich nie bierzesz? Ḍryāgan w czasie depresji śpisz bez leków na sen neuroleptykow czy innych guwien?
  7. Czy problemy ze snem w depresji CHADowskiej są częstym objawem? Ustępują jak depresja mija czy jak ?
  8. Powiedzcie mi czy szpital to dobry pomysł gdy depresja nie odpuszcza?
  9. Epizod mieszany to depresja z pobudzeniem, lęki, ciągły niepokój , napięcie wewnętrzne, strach przed wyjściem z domu, strach przed ludźmi?
  10. Prawda jest taka, że dałem się zalitować bo bałem się nawrotu depresji, a nie dlatego, że czułem że coś jest nie tak. Dopiero dziś wiem, że leczenie depresji trzeba utrwalić przez co najmniej 6 miesięcy od ustąpienia objawów i to zmniejsza prawdopodobieństwo nawrotu. Co do litu wkurza mnie to, że tak mocno jest promowany ale nikt nie pisze o tym ile złego może zrobić w naszych organizmach. Ja nagle po długoletniej kuracji litem stałem się lekooporny. Inna sprawa, że lekarze przez takie zaszufladkowanie nie chcą u mnie leczyć depresji tylko chcą mnie stabilizować .Wyjaśnijcie mi po co stabilizować nastrój człowieka który ma myśli samobójcze?
  11. Chciałbym jeszcze dodać , że rzeczywiście lit szczególnie na początku leczenia nie dawał zbyt uciążliwych skutków ubocznych, ale później wyglądało na to, że co raz bardziej się zapadam staje się nieprzyjemny, drażliwy i bez życia, mało tego, wydawało mi się, że tak ma być. Proces następował bardzo powoli dla mnie niezauważalnie. Zawodowo tylko jakoś nie odpuszczam i daje rade. A jeżeli chodzi o skutki uboczne to dopiero teraz utwierdziłem się w przekonaniu, że lit rozpieprzył mi kiszki. Lekarz znów kazał mi brać lit podczas tej depresji, brałem przez 4 miesiące i poprawy stanu psychicznego nie zauważyłem natomiast znów pojawiło się przelewanie w brzuchu bulgotanie i defekacja tak gwałtowna , że strach było wyjść z domu.
  12. Jaka jest norma dla 20 latka? W oczach niektórych byłem wtedy wręcz nudny. W oczach lekarza miałem "wyraźną manie" której nikt inny nie zauważył. Gdzie jest granica po przekroczeniu której zdrowy staje się chorym psychicznie? Co odróżnia depresje w CHAD od depresji nawracających?
  13. A jak lekarz na podstawie 10 minutowych wizyt , nie przeprowadzając żadnych testów, nie pytając co się u nas w życiu zmieniło , nie przeprowadzając wywiadu z rodziną czy partnerką może stwierdzić manie? Nie zastanawiałem się wcześniej na chorobą , miałem takie odczucia ,że przez to ze nie zaleczyłem do końca pierwszej depresji przyszła następna z jeszcze większą siłą. Po diagnozie CHAD też myślałem o swoich dobrych chwilach jak o hipomanii tylko,że jak zacząłem chodzić na psychoterapię i jak w końcu zapoznałem się z dokumentacją mojego leczenia przestało mi to jakoś pasować. No bo jaka jest norma dla zachowania 20 latka? Czy moje depresje są charakterystyczne dla CHAD?
  14. Mój dobry stan po drugiej depresji kiedy lekarz stwierdził manie wyglądał tak: wróciłem na studia, znalazłem dziewczynę z którą jestem do dziś, jak nie miałem zajęć na uczelni pracowałem w marketach przy wykładaniu towaru żeby mieć pieniądze i nie być na łasce rodziców, nie miałem problemów ze snem, były takie sytuacje, że zamiast iść na dyskotekę wolałem oglądać seriale z 60-letnia babcią. Nikt nie zauważył, żebym był drażliwy, nieprzyjemny. Byłem wyważony i zrównoważony, śmiały bez lęków, ogólnie żywy jak na 20 latka przystało. Na licie powoli przygasałem, przestałem mieć plany na przyszłość, przestałem być towarzyski, stałem się drażliwy nie odczuwałem miłości i szczęścia, stałem się bojaźliwy. Myślałem, że tak jest dobrze, ze tak wygląda norma. Przez te parę miesięcy bez litu znalazłem sobie hobby, poprawiły się moje relacje z partnerką, zacząłem mieć jakieś plany na przyszłość, nie stałem się mniej krytyczny wszystko nadal dokładnie planowałem i obmyślałem.
  15. Co myślicie na temat położenia się na oddział zaburzeń afektywnych np. na Sobieskiego w Warszawie? Czy podczas takiej obserwacji na oddziale lekarze będą w stanie dać mi jednoznaczną odpowiedź czy to jest rzeczywiście CHAD i ustawią leczenie tak ,że w końcu depresja minie? Do tej pory próbowałem różnych leków mirtrazapiny , olanzapiny, kwetiapiny, depakiny, litu, tegretolu, mianseryny, chloroprothixenu, wenlafaksyny. Każdy epizod wygląda tak najpierw pojawia się lęk i niepokój jakby ktoś wyjął mi bezpiecznik z głowy, później pojawia się bezsenność a dopiero po czasie gdy już zaczynam leczenie neuroleptykami myśli rezygnacyjne i samobójcze. To jest charakterystyczne dla CHAD , że epizody depresji są głębokie i objawy narastają gwałtownie mimo podania leków przeciwdepresyjnych?
  16. Monster6 lekarz nie odstawił mi litu ze względu na sraczkę, (3 lata się z nią męczyłem wiedział o tym i to on mnie wysłał do gastrologa) , ale ze względu na to, że stwierdził iż przy tak niskim poziomie litu i tak już nie działa.Mylił się.Ta obecna depresja rozjebała system. Zastanawiam się nad diagnozą dlatego , że nikt nie widział u mnie manii, nikt oprócz lekarza który znany jest z tego, że zbyt często stwierdza CHAD (niedawno się o tym dowiedziałem). Lit tez działa w depresji nawracającej. Właśnie oto chodzi, że na początku mojej choroby nie miałem dostępu do internetu a później zapomniałem, że jestem na coś chory. przyjmowałem leki i tyle.Byłem mocno wystraszonym 20-latkiem na początku dorosłego życia, zaliczyłem dwie ciężkie depresje i zależało mi głównie na tym ,żeby nie wpaść w następną. Jak to jest ze stabilizatorami w depresji? Czy one nie utrwalają tej guwnojakości czy rzeczywiście pomagają się z niej wygrzebać? Co mi możecie poradzić w związku z kiepskim snem? Właściwie gdyby nie leki nie spał bym wcale.
  17. Nie próbowałem się dowiedzieć bo zasadniczo przez tyle lat nic złego się nie działo.Cały czas miałem kontrole nad tym co się w moim życiu dzieje.Byłem w ciągłym kontakcie z lekarzem, czułem się przyzwoicie.Teraz z perspektywy widzę, że nie byłem naprawdę szczęśliwy odkąd zacząłem brać lit, niby żyłem, ale wszystko to co powinno zachwycać stało się normalne . Moja partnerka to zauważyła, ale ja nic sobie z tego nie robiłem bardzo ufałem lekarzowi-dziś wiem że za bardzo. Nie wiem jak rozpoznać objawy hipomanii bo według prawideł po hipomanii następuje depresja, której boje się jeszcze bardziej bo zniszczyła wszystko co z takim mozołem budowałem . A jeżeli to nie CHAD to powinienem jednak wziąć jakieś leki typowo na depresje.
  18. Mając 19 lat zostałem pobity przez bandytów. Los i moja przewrażliwiona matka chciała żebym poszedł do lekarza (na moje nieszczęście był to internista psychiatra), zamiast sprawdzić czy nie mam wstrząśnienia mózgu , zajął się moja psychiką -stwierdził depresje i zapisał mianseryne na sen.Nie wiedziałem nic o depresji, co prawda moja siostra na nią wcześniej chorowała, ale ja uważałem, że mnie to nie dotyczy. Byłem świeżo po pobiciu, więc byłem rzeczywiście smutny. Leki przyjmowałem krótko, ze dwa tygodnie, uznałem ,że nie są mi potrzebne a po za tym źle się po nich czułem. Po jakimś miesiącu zaczęło się ze mną dziać coś niedobrego z dnia na dzień pojawia się niepokój, lęk galopada myśli, problemy ze snem .Jakby zapalnikiem całej sytuacji jest informacja o śmierci mojej cioci , z którą jednak nie byłem zbytnio związany. Ponownie wizyta u tego samego lekarza, tydzień zwolnienia potem powrót na studia, przepisano mi mianseryne i coś doraźnie na lęki. Było mi strasznie ciężko, ale przełamałem się i jakoś dalej ciągnąłem swoje życie.Leczenie trwa około 6 miesięcy poczułem się w miarę dobrze , skończyły mi się leki, pomyślałem że kryzys zażegnany. Nadeszły wakacje a ja zacząłem pracować fizycznie, czasami zarwałem jakąś noc bawiąc się w klubach , byłem w dobrym nastroju. Wróciłem na studia, przyszła zima i podczas sesji w okresie dużego stresu znów z dnia na dzień pojawiły się lęki,niepokój, galopada myśli . Jakby dodatkowym zapalnikiem indukującym ten stan była informacja o śmierci mojego dziadka. Lekarz zapisał mianseryne plus olanzapine plus coaxil gdzie ostatecznie leczyłem się tylko mianseryna i olanzapiną. Lęki były tak silne , ze bałem się wyjść z domu, przestałem jeść i o siebie dbać miałem wrażenie, że świat jakby się zatrzymał.Przerwałem studia, wziąłem urlop zdrowotny. Powoli zacząłem wygrzebywać się z dołka chociaż leki nie działały do końca tak jakbym chciał znów na siłę zacząłem wychodzić z domu, znalazłem ciężka fizyczna prace,która nie wymagała zbytnio myślenia i to bardzo mi pomaga. Już nie odstawiam leków na własną rękę , zaczyna się wszystko układać wracam na studia, poznaje dziewczynę z którą jestem do dziś. Mija 10 miesięcy od początku choroby, lekarz stwierdza ze to jest CHAD i zmienia leczenie z na sole litu, antydepresany odstawiam. Ja nie neguje tej diagnozy,(dziś wiem, że to wyrok i zaszufladkowanie) lekarz nie podaje mi za dużo informacji na jej temat a ja nie mam gdzie znaleźć informacji o tej chorobie.Lekarz przedstawia mi chorobę jako coś dosyć błahego i ze jak będę brał leki to będzie dobrze. Najważniejsze jest dla mnie to czy lit zabezpieczy mnie przed depresją. W moim życiu bywało różnie,skończyłem studia zaczynam karierę zawodową, zapominam o depresji częściej jednak jestem smutny i rozdrażniony niż w dobrym nastroju.Powoli wycofuje się z życia towarzyskiego. W takim stanie trochę wegetowania, gdzie staram się mocno dbać o sen i nie spożywać alkoholu przeżyłem 9 lat cały czas biorąc lit, poziom niski 0,5 przez cały okres przyjmowania. Niestety branie litu nie odbiło się bez echa dla mojego organizmu przez 3 lata męczyłem się z mega śmierdzącymi biegunkami praktycznie co dziennie. Na początku nie wiązałem tego z litem, robiłem wszelkie możliwe badania nie wyszły żadne nieprawidłowości. Po 9 latach leczenia mój lekarz stwierdza, że to koniec leczenia i karze lit odstawić . W sumie się ciesze , wreszcie jestem wolny, ale w pracy mam sporo stresów więc to nie nastraja mnie zbyt optymistycznie tak mija pół roku bez leków. Nagle nie wiadomo skąd dopada mnie lęk i niepokój, galopada myśli, bezsenność znów trafiam do tego samego lekarza i się zaczyna cyrk z dobieraniem leków gdzie jeszcze pogorszyły mój stan. Ostatecznie ląduje na mianserynie i chloroprotixenie. Od 7 miesięcy nie pracuje jestem na świadczeniu rehabilitacyjnym. Staram się przełamywać i wychodzić do ludzi, ale jest mi ciężko. Problemy ze snem nie ustępują niezależnie od dawki leków wybudzam się w nocy po kilka razy, cały czas mam czarne myśli i samobója w głowie. Zacząłem psychoterapie i pojawiły się wątpliwości czy to rzeczywiście CHAD . Dopiero teraz tak naprawdę zacząłem edukację jeżeli chodzi o CHAD i wiem , że leki bierze się do końca życia wiec dlaczego lekarz kazał mi je odstawić? Wziąłem swoją kartę z historią choroby i dowiedziałem się, że lekarz wpisał mi "manie" w momencie gdy ja się zakochałem i wszystko zaczęło mi się w miarę układać natomiast nie pytał mnie co się dzieje w moim życiu dobrego. Nikt z moich bliskich nie stwierdził, żeby było ze mną coś nie tak i mani nie zauważył, bezsenności nie było. Teraz zacząłem jeździć po innych lekarzach bo depresja nie mija, ale żaden z nich nawet nie próbuje podważyć diagnozy tego, który stwierdził u mnie CHAD,natomiast wszyscy Ci lekarze bardzo dobrze się znają i mam wrażenie , że żaden nie chce zaryzykować podważenia autorytetu kolegi . Dziś wiem, że dawki leków które mam dobrane nie są dawkami przeciwdepresyjnymi (30 mg mianseryny i 15 mg chloroprotixenu). Lekarze kazali brać mi też lit, ale nie biorę bo znów pojawiły się objawy zatrucia. Ciągle boje się znów zacząć normalnie żyć, bo jeżeli to nie CHAD to całe to leczenie gdzie z każdą depresją się tak męcze jest nieodpowiednie. Lekarz próbował mnie leczyć innymi stabilizatorami, tegretolem, depakiną ogólnie reagowałem na nie źle. Co wy o tym myślicie?Jestem już mocno zdesperowany, moje życie legło w gruzach, praktycznie straciłem dobrą pracę i nie mam perspektyw, że znajdę coś innego bo niezmiennie nie śpię dobrze a po lekach czuje się głupi . Nie mam , żadnych kredytów na głowie ani długów przez całe 31 lat swojego życia nie zrobiłem nic specjalnie szalonego i głupiego. Błagam Was pomóżcie mi co ja mam dalej robić, nie chce dalej tak żyć wegetując i ciągle bojąc się mani, której nie znam czy tez depresji, która nawraca i ciągle jest nie wyleczona.
×