Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oko_Londynu

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Oko_Londynu

  1. Wiem na pewno, że nie zrobię tego z podręcznikiem i, że potrzebuję do tego drugiej osoby bezapelacyjnie. Natomiast zastanawia mnie na ile można w terapii CBT swobodnie mówić o czymś takim jak skrótowo napisałem powyżej. Czy terapeuta pozwoli mi się temu przyjrzeć i coś konkretnie z tym zrobić? Chcę zacząć działać jak najintensywniej bez rozdrabniania się.
  2. Witam, mam pytanie odnośnie terapii CBT. Otóż czy na takiej terapii mogę mówić otwarcie i wprost co mnie boli. Czy taka terapia pomoże mi w kryzysie egzystencjalnym, dążeń, tożsamościowym. Poza byciem wrażliwym człowiekiem, idealistą, boli mnie wiele rzeczy dotyczących tego świata i mojego miejsca w nim, chciałbym zrobić wiele w życiu, ale moje mechanizmy obronne się nasiliły i teraz również się pojawiają chociaż dopiero ich nie było. Zauważyłem, że gdy zaczynam głęboko dostrzegać co jest ważne to otrzymywałem siłę, w związku z czym wydaje mi się co powinienem zrobić i jakie podjąć działania, tylko się tego boję i przed tą ważną zmianą chroni mnie dużo mechanizmów obronnych. Czuję, że jest we mnie mnóstwo pokładów energii, wiele dobra, siły i bezkompromisowości. Boję się dlatego analizowania i tego, że będzie starała się zmienić spojrzenie na rzeczy, na które spojrzenia nie chcę zmieniać, i których nie chcę rozdrabniać. Wolałbym, żeby pomogła mi pokonać wewnętrzne blokady, tak abym mógł zacząć działać i pokazać światu prawdziwego siebie, silnego, spójnego człowieka, który dokładnie wie czego chce i kim jest.
  3. Celebryta, to za duże słowo raczej. Człowiek po ciężkich przejściach, nie wykształciuch. Z bardzo dobrym, wnikliwym podejściem do ludzi. Bije od niego duże ciepło i poczucie chęci zrozumienia. Dla mnie, osobiście autorytet.
  4. Prominentny, w tym wypadku jako szacowny, coraz popularniejszy ze względu na swoją coraz częstszą obecność w przeróżnych mediach.
  5. Tylko jak znaleźć tego właściwego, spotkałem się z kilkoma (na kilka sesji), ale mam wątpliwości. Jeden odpowiada mi osobowościowo, jest to osoba dość prominentna ale wyjątkowo kosztowna. Drugi wydaje się osobą, z którą mógłbym pracować, ale nadal jest w trakcie szkolenia i mam wątpliwości co do jego skuteczności i wnikliwości. Jedna terapeutka odpadła, coś mi po prostu tutaj nie do końca grało, nie czułem się wystarczająco przy niej swobodnie i czułem, że nie poruszamy się po istotnych dla mnie obszarach. Więc nie wiem co dalej, mam jeszcze poleconą jedną osobę, a z poszukiwań internetowych ciężko mi coś wybrać, tym bardziej, że potrzebuję osoby, która również pracuje przez skype i na początek pomoże mi się względnie ogarnąć bo wszystko mi się sypie.
  6. Jeszcze tylko dodam, że w moim życiu ważną kwestią są rodzice i gdy o nich wspominam automatycznie płaczę. Wiem, że mam wiele emocjonalnych braków i nie domkniętych spraw, ale nie wiem jak TPB wpływa na takie kwestie.
  7. Hej, mam poleconą terapię poznawczo-behawioralną/schematu u dość drogiego terapeuty, przy czym miałbym odłożone pieniądze na nią na pół roku. Oczywiście nie wiem jeszcze, czy terapeuta ten będzie mi odpowiadał, a także nie wiem też, czy taki rodzaj terapii byłby dla mnie odpowiedni. Rzecz w tym, że jestem totalnie odizolowany emocjonalnie od świata, całkowicie zamknięty na siebie i to co we mnie, nie okazuję swoich uczuć, poruszam się bardziej w sferze intelektualnej. Nie wiem więc, czy taka terapia będzie w stanie mnie otworzyć. Oczywiście chciałbym działać, ogarnąć życie, mam różne pomysły, jedne bardziej rozsądne, inne mniej. Analizowanie przeszłości raczej mnie nie kręci, a przynajmniej na dłuższą metę i na tym etapie. Myślę, że gdy będę w miarę ustabilizowany w życiu, mógłbym wtedy się tego podjąć i skorzystać też z podejścia Gestalt. I tutaj pojawia się dylemat ponieważ jest we mnie cząstka, która chciała by doznać jakiegoś przebudzenia, poczucia wewnętrznej czystości, głębokiego zrozumienia i akceptacji dla siebie, swojej przeszłości i czucia się pełnym, autentycznym, wolnym człowiekiem. Z innej strony, biorąc sytuację aktualną wciąż wpadam w schemat wycofania i bierności, dochodzę do jakichś wniosków, zaczynam delikatnie siebie określać, coś rozumieć i znowu wracam w to samo miejsce. Przykładowo teraz w bardzo nie długim czasie mogę zostać na lodzie - bez mieszkania i pracy, a ja zamiast aktywnie działać to zmuszam się do jakiegokolwiek wysiłku, żeby coś z tym zrobić (zamiast tego trzymam wszystko w sobie i staram się kontrolować). Poza tym, wiem, że w moim wypadku pomaga mi to, gdy ktoś traktuje mnie jak człowieka jako, że wewnętrznie jestem osobą wrażliwą, idealistą o artystycznych skłonnościach i tendencji do głębszego przyglądania się światu. Możecie coś doradzić? P.S. Co sądzicie o terapii na oddziale, w szpitalu...?
  8. Witam, czy możecie polecić jakieś oddziały leczenia depresji w Polsce na NFZ? Co do mnie i moich objawów to nauczyłem się tłumić emocje w pewnym momencie życia i zaczęły wtedy pojawiać się różnorodne zaburzenia - apatię, lęk, izolacja, wycofanie, uciekanie w analizę, pogłębiło tendencję do bierności, uczucie rozpaczy i inne. Chciałbym coś z tym w końcu zrobić, zrzucić maski. Wiem, że problem głównie rozbija się o moje relacje wobec rodziców. Próbowałem różnych form leczenia, myślałem, że sobie sam też poradzę, ale mam dość samooszukiwania, chciałbym w końcu żyć autentycznie, najlepiej też zamykając w końcu pewne rzeczy. Gdzie warto się udać w takim wypadku? Będę wdzięczny za każdą sugestię. Chciałbym jak najszybciej się tym zająć. Pozdrawiam
  9. Hej, czy pobyt w takim oddziale może wpłynąć też na bycie zaradnym, silnym tak aby radzić sobie w życiu?
×