Moja przygoda z ta oto choroba (nerwica lekowa ) zaczela sie tak naprawde to nie bardzo pamietam ile lat temu chyba jakies siedem ,kurcze ciezko mi zebrac mysli zeby cos napisac ,obecnie przechodze remisje choroby ,mam dusznosci ze mysle ze sie udusze,zawroty w glowie ,ciagle mysle o chorobach boje sie ze mam raka,guza,tetniaka,i wiele innych boje sie o bliskich wyc mi sie juz chce ciagle cos mi dolega ciagle cos mnie boli czuje sie tak jakbym byla ciagle przeziebiona chodzi mi o takie uczucie rozbicia jestem wrakiem czlowieka nic mnie nie cieszy nic mi sie niechce boje sie wszystkiego wszystko mnie przeraza nie wiem juz co mam robic najgorsze jest to ze bardzo boje sie brac tabletki raz ze niechca przejsc mi przez gardlo a dwa to boje sie ze cos mi sie od nich stanie