Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mila31

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mila31

  1. Wyszedl w sobote na godzine jest wtorek. O 5 nad ranem zaczal walic w drzwi , rzucal kamieniami w okna, wyzywal mnie od kurew , ze "rucha" mnie jakis koles i ze od 3 lat go zdradzam i ze to moja wina ze nie jestesmy ze soba bo go zdradzam od dawna. A tak naprawde to on mnie zdradzal. Juz mam stres , nie chce zeby wszystkim wciskal klamstwa ze to moja wina.
  2. Hej moxecie mi powiedziec jak sie zmienia hasło?przy rejestracji zalozylam haslo a podczas logowania wyskakuje ze nieprawidlowe. Za kazdym razem musze wchodzic na poczte i aktywowac nowe hasło ktore wysyla Nerwica com. W ustawieniach nie widze opcji zmien hasło. Wiecie moze cos wiecej na ten temat?
  3. a dlaczego masz cos kombinować ? dlaczego się boisz, co on będzie opowiadał ? dlaczego Ty chcesz się z tego tłumaczyc ? gdyby on zaczał opowiadac, ze handlujesz kokaina albo porwali Cie kosmici , to tez bys się tłumaczyła ? ogarnij się, bo pozwalasz sobą pogrywać jak 5-letnie dziecko, które można nastraszyć potworem pod łóżkiem. Moge prosic o tytul ksiazki bo niestety nie widze. Za kazdym razem sie ze wszystkiego tlumacze zeby mi uwierzyl, zeby zrozumial ze nie jestem taka zla jak on myśli. Robi wszystko zeby siebie wybielic a mnie oczernia. Po prostu serce mnie boli bo to nie tak mialobyc.... Ale musze jakims cudem odejsc, musze...
  4. Na szczescie mieszkam na swoim. Denerwuje mnie poczucie winy ktore mam. Winie siebie za wszystko bo dziecko i nie powinnam odchodzic. Dzisiaj sie odezwal i on prosi zebysmy poszli na terapie, pytal czy mozemy sie spotkac pozniej. A po 1h napisal ze pale trawe z jakims gosciem ktorwgi na oczy nie widzialam, a po chwili znowu ze on mnie kocha i zebym przestala byc egoistka bo przeze mnie dzieci sa bez ojca. Nie cpam, nie pije, siedze w domu i tylko zyje tym co on robi. Napisalam mu ze nie chce z nim byc bo mnie zdradzil i wykancza psychicznie i juz sie nie odezwal. Podejrzewam ze naciera do innej
  5. Mila31

    Zmiana hasła

    Hej moxecie mi powiedziec jak sie zmienia hasło?przy rejestracji zalozylam haslo a podczas logowania wyskakuje ze nieprawidlowe. Za kazdym razem musze wchodzic na poczte i aktywowac nowe hasło ktore wysyla Nerwica com. W ustawieniach nie widze opcji zmien hasło. Wiecie moze cos wiecej nz ten temat?
  6. Dzisiaj nie wrocil na noc. Wiem ze siedzial ze swoja siostrzyczka. Powiedzcie jak teraz wybrnac z tego bo to niestety moja wina ze wybaczylam mu zdrade zamiast od razu go wykasowac. Teraz bedzie wszystkim opowiadal ze sasiad byl u mnie na noc i ze to ja go zdradzilam a nie on mnie. A mialabym to juz za soba a teraz musze kombinowac.
  7. Moze i troll ale tak to jest gdy sie cale zycie ma za czlowieka gorszego od innych. Jestem niesmiala, nie jestem pewna siebie i mam wrazenie ze na nikogo lepszego mnie nie bede stac. Widze co sie dzieje i ostatnie lata ze tak powiem mlodosci mam zamiar przezyc tak jak powinnam kilka lat temu zyc. Musze nauczyc sie zyc sama i liczyc tylko na siebie. Wybaczcie ze tak was zdenerwowalam ale uwierzcie ze jest mi bardzo zle...
  8. Jedno jest poki co pewne ,za wszystko winie siebie dlatego tak dlugo w tym tkwilam.
  9. Mila31

    Witam

    Hej moxecie mi powiedziec jak sie zmienia hasło?przy rejestracji zalozylam haslo a podczas logowania wyskakuje ze nieprawidlowe. Za kazdym razem musze wchodzic na poczte i aktywowac nowe hasło ktore wysyla Nerwica com. W ustawieniach nie widze opcji zmien hasło. Wiecie moze cos wiecej nz ten temat?
  10. Jutro mam pierwsza rozmowe odnosnie terapii. A co najlepsze on teraz udaje ze no przeciez tylko mnie kocha, przeciez mamy dziecko i nie moge od niego odejść, ona byla tylko mięsem, ale wydaje mi się ze nie klamalby mowiac jej ze ja kocha. Bosszzze co za czlowiek
  11. Hej chcialabym w duzym skrócie opisaćWam moj problem... Otóz niespełna 3lata temu przyjechalam do mojego byłego chlopaka, ktory mial mi zalatwic pokoj i prace u swojej szefowej. Oczywiscie nic z tego nie ogarnął. Wylądawalam razem z moja corka u jego kolegi, ktory bardzo mi pomógł. Przegadalismy całą noc, obiecywał, ze wchodzi w to na 100, ze nigdy mnie i dziecka nie skrzywdzi. Zgodzilam sie, zaufalam 8lat mlodszemu chlopaszkowi. Oczywiscie poczatek byl cudowny, czulam sie przy nim jak nigdy w życiu. Razem z nim mozna bylo konie kraśc. Byłam przekonana, ze to ten na cale zycie.corka tez byla szczesliwa, ze wkoncu wpojawił sie w moim zyciu ktoś normalny. Jednak problem zaczal sie po 3 miesiacach. Okazalo sie ze lubi sobie wypic, zaćpac no i niestety nimfoman na całego (lubie seks jak kazdy ale bez przesady). Pojechalismy razem na wakacje. On imprezowal a ja w domu u rodzicow wydzwanialam do niego albo dostawalam rozne telefony np. O 4 nad ranem zadzwonil zeby mi powiedziec "spotkalem Weronike, ona jest sliczna a ty nigy nie bylas i nie bedziesz taka jak ona" . W tym momencie powinnam się zawinąc, ale okazalo sie ze jestem w ciązy, oczywiscie oboje bardzo chcielismy, chociaz ja balam sie ale on zapewnial ze bedzie dobrze. Z czasem bylo coraz wiecej kłótni, nawet podniosl na mnie rękę przy dziecku. Była policja, corka stala sie coraz bardziej nerwowa, przestala mnie szanowac po tym jak slyszala jak on sie do mnie odzywa. Nie chce calej winy zgonic na niego bo tez wiele razy mialam do niego pretensje o tskie proste domowe czynnosci,ciagle z czyms mnie denerwowal, odezwala sie wtedy moja nerwica, wrocila depresja. On zachowywal sie rowniez coraz gorzej, kolejmy wyjazd a on wysylal mi ciagle zdjecia z innymi dziewczynami, albo jego telefon odbieraly kolezanki jego czy jego brata, a ja siedzialam w domu i plakalam. Zamknal mnie przed ludzmi, balam sie ze jak wyjde bedzie mowil ze go zdradzam bo niestety nie raz slyszalam ze chodze do sasiada sie "ruch.ac". Wedlug niego przyjezdzal do mnie murzyn,mpotem jakis gosc na rowerze, w miedzy czasie jego kolega mnie posuwal bo mu pomoglam w przechowaniu rzeczy i pozyczylam pare zlotych. Nastepnie kiedy siedzial na stronach porno i non stop robil sobie dobrze ,wynalazl film niby ze mna w roli glownej(fakt dziewczyna podobna) ale to nie bylam ja. Pokazywal to wszytkim i wszystkim opowiadal ze go zdradzam. W trakcie jednego z wyjazdow poznal dziewczyne, z ktora utrzymywal ciagle kontakt. Dniami i nocami rozmawiali ze soba przez skype. Przychodzil z wielkim bolem do mnie i ciagle z nia rozmawial.dzwonil do niej na skype,albo patrzyl kiedy byla ostatnio dostepna. Mowil mi ze nic do niej nie czuje ze to tylko przyjaciolka ktora mu pomogla mentalnie kiedy my sie klocilismy. Caly czas sie przez to klocilismy a on wmawial mk ze to ja jestem toksyczna i wymyslam klotnie. Mialam ogromny powod do zlosci olał dziecko a sam wrocil do mamusi i non stop w inrernecie romansowal i proponowal innym seks(niestety widzialam jego wiadomosci). Ciagle mi powtarza ze to wszystko moja wina,ze gdyby nie te klotnie on siedzialby ze mna,ale nie staral sie wtedy jeszcze rozmawiac tylko byla jedna wielka awantura przy dzieciach. Przed Swietami zadzwonil ze wyjezdza, przyszedl na chwile do dzieci w Boze Narodzenie po czym po 15 minutach tak sie zmeczyl zabawa ze zadzwonil do tej przyjaciolki od serca. Co jak co ale chociaz w swieta mogl sobie odpuscic. Powiedzial ze za dwa dni wyjezdza. Sylwestra spedzil ze znajomymi. Zadzwonil o 20godz do corki zeby jej sie pokazac na skype z inna. Na drugi dzien ukazaly sie na facebooku jego zdjecia z ta nowa jak sie przytulaja, przyznal ze o polnocy sie pocalowali ale nic wiecej. Kiedy on w sylwestra zabawial inna ja probowalam zorganizowac dzieciom fajny wieczor,nie spodziewalam sie ze na drugi dzien zobacze takie zdjecia tymbardziej ze w dzien sylwestra rozmawial ze mna normalnie. Potem wydzwanialam natretnie do niego a on siedzial z przyjaciolka od serca i fajnie sie bawili w swoim towarzystwie. Ona ciagle do niego z alkoholem przychodzila, wyglupiali sie, do telefonu glupie zarty robil ze niby ja caluje i co najlepsze wyzywal mnke od dziwek ,kurew i ze mam sie przyznac do zdrady. Nie wiedzialam co mam zrobic zeby mi uwierzyl ze nigdy go nie zdradzilam bo zalezalo mi na normalnej rodzinie wkoncu. A on swoje... Ta dziewczyna wymyslala caly czas jakies historie. W miedzy czasie wymyslila ze lesbijka do niej napisala czy sie z nia umowi a ona jej odpisala ze ma chlopaka i zrobili sobie zdjecie jak sie niby caluja ale do niczwgo nie doszlo. Ciagle mi ona mowila "on chcial ale ja nie". Po kilku tygodniach wrocil do nas i ja mu wybaczylam bo obiecywal ze zrobi wszystko dla nas ,ze mu bardzo zalezy, ze chcial mi tylko zrobic na zlosc zebym sie obudzila i nie robila mu krzywdy. Ja non stop siedzialam w domu ,nigdzie nie wychodzilam ,kontakt z ludzmi mialam zerowy. Wszedzie chodzil ze mna zebym czasem z kims nie rizmawiala. Ktoregos dnia zaprowadzil corke do szkoly, wrocil po godzinie i zaczal mi wkrecac ze byl u mnie jego kumpel i mnie bzykal,ze ma to nagrane ,i slychac jak mowie do niego "bierz mnie" :/ . Kolejna klotnia,. Codziennie niestty wracalam do tego jego pocalunku do tych jego gierek. Pojechal znowu powiedzial ze tylko na chwile jedzie zaczac budowe domku. Rozmawialismy normalnie, mowil ze kocha ,pisal , niestyy ktoregos wieczoru widzialam ze jest dostepny na fb ale nie odpisuje zadzwonilam na messengerze odebrala przyjacillka od serca i nie umiala rozlaczyc bo telefon mu sie zepsul.sluchalam ich 2h .on ciagle mowil jej ze ja kocha, ze nie moze jej skrzywdzic bo bardzo ja kocha, skarbie kochanie itp... bylo im starsznie wesolo bo sie nacpali. Ja przy nim mialam tylko schizy, nie pamietam kiedy sie smialam. Znowu wrocil po tygodniu i znowu go przyjelam. Uznalismy ze musimy to naprawic bo sa dzieci. Ja znowu polecialam na jego bajere. I doszlo do kolejnego naszego wspolnego wyjazdu. Wszystko bylo wporzadku, zapowiadal sie fajny wyjazd, mielismy nawet po 3latach isc na dyskoteke bo mialam z kim zostawic mlodsza corke. Niestety nie zdazylismy. Po 3 dniach od wyazjdu kiedy to ja dzwknilam do niego, nie klocilismy sie , w sobote wieczorem dzwonie bo on sie nie odzywal i mowi ze idzie z przyjaciolka od serca na impreze, zebym nie schizowala bo on mnie kocha. Po jakims czasie dostalam smsa ze bedzie u mnie na imprezie o 1 a o 24 kiedy bylam juz w domu bo sama wyszlam z kolezanka dostalam kolejnego smsa NO TO BEDZIE NUMEREK, wypisywalaM do niego ,jaki numerek o co ci chodzi itp. Niestety nie dostalaM odpowiedzi ale poszlam spokojie spac . O 9 rano przy sniadaniu dostalam smsa od jego przyjaciolkI TWOJ X SPAL ZE MNA. Moje zycie sie zawalilo. Wdzwanialam do niego ,mowilam jak mogl nam to zrobic, ze go kocham a on mnie tak wykorzystywal. Oczywiscie zgonil wine na mnie ze mowilam mu ze z nim nie bede w trakcie awantur i on to wzial do siebie. Najgorsze jest to ze mu wybaczylam po raz kolejny bo zaproponowal terapie ,powiedzial ze kocha tylko mnie ,ze ja potraktowal jak mieso,ale w trakcie tego mowil jej ze ja kocha, zrobili to kilka razy. A ona na koniec wymyslila gwalt i ich znajomosc sie zakonczyla. Gdyby tak nie zagrala nadal by ze soba rozmawiali i pewnie sypialiby ze soba,ale ona go olała wiec wrocil do mnie a ja nadal naiwna mu wierze. Nie potrafie odejsc, jestem od niego uzalezniona, a moze boje sie zostac sama. Ciagle do tego wracam, mam natrectwo mysli ktore nie pozwala o tym zapomniec
  12. Mila31

    Witajcie

    Witam Wszystkich
×