Skocz do zawartości
Nerwica.com

blue.kangaroo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blue.kangaroo

  1. Tak, ciało jest bardzo skomplikowane i tak naprawdę zbalansowana dieta, dostarczająca wszystkich witamin, aminokwasów i minerałów w odpowiednich dawkach pomoże utrzymać zdrowe fizyczne i psychiczne. Chociaż nikt tak naprawdę nie wiem, czym ta zbalansowana dieta jest. ;p
  2. Ja też przez chwilę oddałam się w ręce lekarzy, ale szybko oprzytomniałam i wyleczyłam się sama! Bieganiem i odpowiednią suplementacją witamin przede wszystkim :)
  3. Cześć wszystkim! Jestem tutaj, jako osoba, której wydaje się, że się wyleczyła. Moja historia z nerwicą lękową zaczęła się na studiach. Ogromny stres i presja. Bałam się, że nie podołam, że nie podołam oczekiwaniom rodziców, wykładowców i swoim własnym także. Czułam się gorsza niż inni. Studiuję germanistykę i na moim kierunku są nawet Niemcy, więc ciężko było mi im dorównać językiem. Uczyłam się po nocach, bardzo źle jadłam, piłam za dużo kawy. I skończyło się w szpitalu z sercem biegnącym jak oszalałe. Potem zaczęło się to powtarzać, nauczyłam się nad tym panować, ale bardzo bałam się kolejnego razu. Nakręcałam samą siebie, w końcu doszło do tego, że kołątanie serca, drżenie ciała, problemy z oddychaniem łapały mnie nawet w podróży, które kocham. Zaczęłam bać się podróżowania, czegoś co zawsze mnie relaksowało i uwalniało od obowiązków dnia codziennego. Jestem aktualnie na Eramsusie i przed wyjazdem bałam się, że tutaj też to będzie się dziać, że będę potrzebować pomocy, a nikt mi jej w obcym kraju nie udzieli. Co prawda radziłam sobie już z tymi atakami, ale i tak mnie przerażały. Poza tym uspokojenie pojedynczego ataku to jeszcze nie wyleczenie. Robiłam wszystko, co trzeba. Oddechy, medytacja, wypisywanie myśli itd. Jedynie z ruchem był problem, ale i tak zaczęłam w końcu biegać, a bieganie bardzo, bardzo mi pomogło! Biegajcie, bo to oczyszcza z niepokoju i głupich myśli! Najważniejsze jednak moim zdaniem, co zrobiłam to uzupełnienie potrzebnych mi minerałów i witamin. Serio. Moim zdaniem bez tego nie da przerwać się błędnego koła nerwicy. Braki witaminy D3, którą bierzemy od słońca powodują nerwicę. Nie mamy do tej witaminy dostępu przez większą część roku! Zaczęłam brać D3 z K2, magnez, zwracać uwagę na omega-3 w diecie, kontynuowałam wszystko to, co robiłam wcześniej i jestem zdrowa! Żadnych kołatań serca, żadnych głupich myśli. Jestem szczęśliwa i zdrowa. Postanowiłam też opisać wszystkie kroki, które pomogły mi z tego wyjść na blogu, więc podrzucam tutaj link, jakby ktoś chciał poczytać o tym, jakie suplementy są potrzebne, by wyjść z choroby i co jeszcze mi pomogło, właśnie podczas ataków lęku między innymi. Pamiętajcie psychika i ciało to jedność, leczmy je razem. :) http://blue-kangaroo.pl/nerwica-nadal-uwazasz-ze-cie-to-nie-dotyczy/ A tu jeszcze dorzucę ćwiczenia na głębszych oddech przeponą, których nauczyłam się na zajęciach teatralnych. http://blue-kangaroo.pl/wiem-ze-zle-oddychasz-czyli-o-tym-jak-oddech-niweluje-stres/ Życzę Wam wszystkim zdrówka! :*
×