Skocz do zawartości
Nerwica.com

zojka

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zojka

  1. zojka

    WITAM

    Witam kamika, mnie zdiagnozowano miesiąc temu, biorę leki , jest nieco lepiej , ale tylko nieco...mam depresję lekową, z którą męczyłam się kilka lat. Masz zaordynowane leki?
  2. Dla mnie ostatnio ukojeniem też jest muzyka i hahah śpiew, żebyście słyszeli mój głos, sama się go boję, więc nucę. Jakoś odganiam wtedy lęk..... czasami. Ostatnio nuciłam na ulicy i od razu wiedziałam, dlaczego ludzie tak na mnie patrzą dziwnie. A perfekcjonizm dobija i mnie. Chociaż ostatnio jakby przytępił się.
  3. To zrozumiałe ,że życzą dobrze; są też bardziej wystraszeni niż my. Wystarczy powiedzieć..nie umiem ci pomóc ale wspieram. Powoli udaje mi się przetłumaczać swoim bliskim co mi jest. Taki mały sukces.
  4. Dokładnie jak wyżej.....bezradność najbliższych przeraża, a słowa :weź przestać się faszerować chemią dobijają
  5. ...................... Niestety wychodzenie z nałogu jest bardzo powolne i kroki sa bardzo malutkie wydawałoby się niezauważalne. Najtrudniejsze są te psychiczne głody i usprawiedliwianie swojego stanu. Fizyczne mijają dość szybko i w porównaniu z tymi drugimi są mniej upierdliwe, przynajmniej dla mnie. Siódme poty, drżenia, bóle, zawroty to nic w porównaniu z tym że łazi za tobą wielka tabletka, przyjaciółka w doli i niedoli wystarczy połknąć i jestem bezpieczna. Ale jak ją wykopiesz (bo to fałszywy przyjaciel) to zobaczysz że świat bez niej jest jeszcze fajniejszy, ciekawszy......... Powodzenia.......................... Ja też życzę powodzenia, wierzę że wyjdziesz z tego i ja jestem uzależniona od alkoholu, potem bezo piszę jestem mimo, że czysta jestem od 5 lat. Nie radziłam sobie z emocjami na studiach, stąd potrzeba relaksowania. Głupia, dzisiaj wiem . Alkohol odstawiłam szybko, bowiem jak wszyscy wiemy nie da się w późniejszym okresie ukryć skutków picia. Zawalałam egzaminy i sama nie wiem jak skończyłam studia, a były ciężkie jak diabli. Potem korzystałam z benzo, nie miałam problemów ze zdobyciem. Dzisiaj a właściwie od miesiąca wiem, że to była nerwica potem depresja, a ja mimo świadomości egzystencjalej , nie przyjmowałam faktu, że jest coś nie halo. Radziłam sobie z lękami w najprostszy sposób, - lekami benzo. Trudno było z nich zejść, ten okres wspominam jako koszmar i nie chodzi tutaj o samo odstawianie, bo jedynym momentem paraliżującym mnie był fakt, kiedy już tabletki nawet w okrojonej do 1/8 części – nie było. W zamian otrzymywałam bardzo duże ilości hydroxizinum, do momentu, kiedy już nie mogłam znieść typowego przymulenia. Chodzi właśnie o to psychiczne uzależnienie To było w szpitalu, więc byłam pod nadzorem. Jestem czysta od 5 lat i tak jak alkohol nie istnieje w moim życiu nawet w myślach, to jednak uzależnienie od benzo ciągle we mnie tkwi. Myślę że działają tutaj wszelkie mechanizmy , które odnieść można do uzależnienia od alkoholu. Nie tylko mechanizm nałogowego regulowania uczuć, ale i iluzji i zaprzeczeń jak i mechanizm zaburzonego ja, czy też dumy i kontroli.. Te mechanizmy są i w przypadku jakichkolwiek leków branych systematycznie, także i tych stosowanych tutaj. Stąd strach, niepokój co to będzie..oczywiście w przypadku dobrze dobranych leków, kiedy to jest ulga. Teraz kiedy jestem zdiagnozowana i nie mogę stosować benzo i jest okropny problem, mam stosować pregabalinę dodatkowo, jako stabilizator a nie mam odwagi. Dasz radę i nie można tutaj mówić o silnej woli, raczej o nastawieniu. Byłam uzależniona 7 lat i jestem czysta , głody psychiczne mam ale daję radę, nawet teraz kiedy jestem w depresji lękowej na którą jak się okazało choruję wiele lat.
  6. Minęły już 4 tygodnie jak biorę citaxin. To moje pierwsze w życiu stosowanie leków. Zdiagnozowano depresję lękową. Szkoda, że tak późno zdecydowałam się na psychiatrę, Za mną okres alkoholu, potem uzależnienie od benzo... Od pięciu lat jestem czysta. Po okresie paniki, splątania i nasilenia depresji, w początkowych okresie brania citaxinu, zaczynam odczuwać ulgę. Lęki niestety nadal paraliżują .Ale przyznaję w nieco mniejszym stopniu niż na początku. Wczoraj moja lekarka dodała mi pregabalinę, ponieważ benzo odpadają. Dawka 75mg.I boję się .Nie wiem czy poczekać, bo np dzisiaj czuję się w miarę, i być może lęki stonują się, czy ryzykować i brać. Stąd moje pytanie do was , macie już doświadczenie i jesteście dla mnie najbardziej wiarygodni. Lekarka ma w późniejszym okresie zwiększyć mi dawkę cotaxinu do 30. Proszę gorąco o odpowiedź, bo leżą przedemną tabletki a mnie odwraca ze strachu żołądek. Czy warto poczekać? Od miesiąca jestem na tym forum , czytam i wielką ulgą ( za co przepraszam) jest dla mnie fakt, że nie jestem sama. Lekarz testuje a wy jesteście dla mnie w pewnym sensie guru, jeżeli mogę tak to określić.
  7. Mam na imię Zoja, jestem tutaj po raz pierwszy i słabo jeszcze orientuje się. Powiedzcie mi proszę czy citabax + pól tabletki onirexu , może dać jakąś interakcję? Biorę citaxin od 10 dni i nie śpię tak po 3 ,4 godzinach snu. O 22 normalnie zasypiam, ale po przebudzeniu mam nasilone lęki, panikę i myśli okropne. Sądzę, że to przestaje działać citaxin, który zagłusza od kilku dni panikę, nadal mam kulę, paniczne myśli , ale zaczęłam jeść i nie leże już całymi dniami kompletnie przestraszona.Do lekarza za tydzień, a ja nie daję rady..
×