Co doprowadziło do romansu?
Internet , dużo wolnego czasu i moje zaufanie. Jestem zwykłym facetem a nie księciem z bajki.
Nigdy czy dotychczas?
Nigdy, rzucił jej taką obietnicę w listopadzie ale już po tygodniu się z niej wycofał tylko nie wiem czy do niej to dotarło.
Z jakich zachowań powyższe wnioski wynikają?
Jego własne słowa że doprowadził do rozwodu ale co będzie dalej to się nie zastanawiał nad tym jak również nad konsekwencjami dla niej bo nie myśli z nią wiązać jakichkolwiek planów oprócz okazyjnych spotkań.
Dlaczego patologia? Moja dziewczyna też toleruje istnienie moich byłych.
Bo wiesz byłe można mieć przed a nie w trakcie i dodatkowo szukać nowych. Wątpię żeby twoje dziewczyna tolerowała to że nie jest jedyną w tym samym czasie albo chwalenie się że ta była lepsza w tym a tamta w czymś innym... . Również samo podejście żony że ona o wszystkim wie i to toleruje. Chyba nie jest to normalne?
Może zwyczajnie ma dość rodzinki wpieprzającej się z butami w jej życie.
Rodzina ma do niej pretensje nie o rozwód tylko o sposób w jaki to zrobiła, a znajomi nie chcieli być dla niej alibi na schadzkach bo nie mogliby patrzeć mi w oczy.
Powiedziała Ci to, czy sam wymyśliłeś?
Widzę jak zajmuje się młodszą córką przed i teraz. Jak kochaś się nie odzywa to tylko leży i ma wy... na wszystko a jak jest z nim to nawet nie dzwoni do dzieciaków czy wszystko jest ok.
To jednak lepiej, niż brak mózgu.
Tutaj bym polemizował co lepsze :)
Do czego konkretnie zmierza?
To ona za nim lata i przed rozwodem on mógł się bawić ale teraz jak ona zaczęła mieć jakieś większe roszczenia do niego to widzę że zaczęło mu to komplikować życie a że to damski bokser ( wyroki za pobicia i kradzieże - dla niej to są błędy młodości ) to nie wiem czego można oczekiwać.
Jesteście po rozwodzie. Nie pouczaj jej jak ma żyć. Nie Twoja sprawa.
Właśnie nie ingeruję w jej życie tylko przyglądam się z boku ze względu na najmłodszą córkę , bo starsze dzieci miały okazję poznać tego pana i zaprezentował się im w nieciekawym incydencie i skoro moja żona deklarował zamieszkanie z nim to wybrały że będą mieszkać ze mną ( 18-16-12lat)
Jeśli chodzi o pokazywanie kim on jest to w czasie gdy próbowałem ratować związek odpowiedziałem na jego ogłoszenie jako "kobieta" i po 2 dniach miałem na mailu jego "foty xxx" i propozycję spotkania pokazałem jej to ale on jej wmówił że dla żartu, a jeśli chodzi o koleżankę to nawet teraz proponuje jej spotkania z lizaniem i nadziewaniem bo on wie że ona tego potrzebuje bo mąż od roku w angli a jak ona to jej pokazała i pozwoliła nawet zalogować się na swoim koncie na facebooku to przestała być koleżanką bo z jej punktu widzenia to ona go podrywa a nie on ją .
Nie tak łatwo odrzucić 20lat ale żona skutecznie pozbawiła mnie uczuć do siebie i dlatego nie ratuję tego związku bo nie ma czego ale w dalszym ciągu poniekąd czuję się za nią odpowiedzialny bo to matka moich dzieci i to chyba łatwo zrozumieć. Wasze rady żeby traktować ją jak "powietrze" nie są skuteczne bo mieszka z nią najmłodsza córka co ma 12lat .