Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lonley Paladin

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Lonley Paladin

  1. Dlaczego akurat za parafiankami?:)
  2. Od 15 roku życia już można Wiesz w innych krajach np w japoni nawet już od 13. Ale zrobiłbyś to nawet jakby tyaka dziewczynka wchodziła ci na głowe? Przecież to jeszcze dziecko, nie zna prawdziwego życia. Trzeba wykazać się odrobiną dojżałości, myśle że jakby teraz weszły do mojego domu kilka seks bomb i za darmo każda by się nadstawiła to bym poważnie przemyślał mój krok. Uważam że nawet tryskać trzeba dla właściwej osoby
  3. Nie wiem jak sobie z tym poradze, chyba straciłem sens życia :)
  4. to z kolei nie jest przedmiotowe traktowanie, ja tam rucham każdy miesiąc inną ale ważne dla mnie by była przy tym świadoma (świadomość to nie przedmiot), fajnie jęczała (dźwięk to nie przedmiot), tak więc tu się nie zgadzam. No i tutaj dzieli nas przepaśc nie do przeskoczenia. Nastolatke "która chce" też można "ruchać"? Kobiety są głupie, liczą na na coś więcej i się zgadzają, a ty poprostu wykorzystujesz to, i kto tu traktuje je przedmiotowo :)
  5. Pewnie, że nadużycie. Gdyby brak sukcesu z kobietami był przesłanką do bycia pedofilem, to bagiety powinny sprawdzić kto pisuje w wątku "Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?" Bo pedofil to zazwyczaj osoba która ma partnerki, żony itp Ale gdzieś z tyłu głowy ma takie upodobanie do dzieci które się w pewnym momencie aktywuje. Osoba nieśmiała, znerwicowana nie mająca powodzenia u płci przeciwnej raczej jest słabym podejżanym.
  6. Podobno z Aishą nawet w wieku 6 lat uprawiał seks udowy, dopiero po ukończeniu 9 lat robił to metodą "tradycyjną". Tak masz racje że celibat jest złym pomysłem i odstaje troche od nauk w biblii. Ksiądz powinien mieć żonę i prowadzić szczęśliwe pożycie wedle przykazań. Tak dużo księży ma zaburzenia seksualne, czasem trafiają się geje a czasem osoby aseksualne, takie które nie miały nigdy powodzenia i nie mnogły znaleździ życiowej partnerki. Wtedy szukają innej drogi. Ale mówienie być może na Bogu ducha winnemu księdzu że jest pedofilem w sukience jest krzywdzące i powinno podlegać karze, bo to zniesławianie.
  7. nie przeszkadzałoby mi gdybym się dowiedział, że moja dziewczyna miała kilkadziesiąt partnerów seksualnych przede mną nawet w najmniejszym stopniu. a ty najwyraźniej traktujesz kobiety jak towar i grasz w pewnego rodzaju grę społeczną. twoje podejście przebiega wg poniższego schematu: kobieta to towar -> towar używany traci na wartości -> posiadanie towaru łatwo dostępnego jest niskopunktowane, albo nawet ujemnie w grze społecznej czego wyrazem mogą być uśmieszki obcych facetów dające mi odczuć moją niższość w grze społecznej czego bym nie zniósł. natomiast moje podejście przebiega wg poniższego schematu: kobieta to człowiek -> człowiek ma prawo samostanowienia -> człowiek lubi seks -> seks to nic złego -> człowiek jak to człowiek czasem się pobrudzi, ale jak się umyje to jest czysty -> skoro jest czysty to nie przeszkadza mnie, że kiedyś tam się pobrudził seksem z kimś innym -> ważne dla mnie jaka jest moja relacja z bliskim mi człowiekiem -> nie ważne dla mnie uśmieszki obcego człowieka tak więc nasze myśli biegną po zupełnie różnych orbitach, ja nie musialbym niczego przelykać, tylko lałbym na to z góry do dołu, a ty chcesz podporządkowywać kobiete swoim interesom w grze społecznej oraz swoim upodobaniom, już nie tylko będziesz szukał takiej która twoim gustom/poglądom odpowiada, ty chcesz napiętnować te które twoim gustom/poglądom nie odpowiadają. Nie, nie jest to przedmiotowe traktowanie kobiety, tylko rodzaj upodobania, ideału pewnych cech. Jeżeli szukasz wysokiej brunetki z miseczką c bo takie są twoje preferencje to znaczy że traktujesz je przedmiotowo? Kazdy ma jakieś wymaganie dotyczące partnera, jedne są łatwe do przeskoczenia inne trudne, zdaje sobie z tego sprawe że moje oczekiwania i poglądy odstają troche od tych czasów i obecnych trendów. Ale chce być uczciwy z dziewczyną, bo wiem że prawdopodobnie nie zaakceptowałbym tego że miała kilku partnerów i pewnie wykorzystał i zostawił. Czy w tedy byłbym w porządku i fer? Znam siebie najlepiej i wiem czego oczekuje, co jestem w stanie wybaczyć, zapomnieć a co nie. I nie, nie jest to dziecinne, dziecinnie zaczyna się wtedy że mężczyzna wie z kim się wiąże i po ślubie rozpacza nad swoim losem. Owszem możliwe że nie spotkam takiej osoby w swoim życiu, ale jak nie tu to w innym świecie :) Jeszcze pragne się ustosunkować do tego że niby wszystkie kobiety które inaczej postępują piętnuje. Nie, jeżeli jest to obca osoba to nic mi do tego, jak już pisałem każdy ma wolną wole i robi co chce. Problem zaczyna się wtedy gdy w chodze w jakąś korelacje z taka osobą. Załóżmy że poznaje dziewczyne, nie chodzimy ze sobą ale jesteśmy przyjaciółmi. Ta dziewczyna jest znaną prostytutką w mieście. Ludzie nas często widzą jak siedzimy sobie na ławce i rozmawiamy, chodzimy i pijemy w barze. Teraz pomyśl co moja rodzina, znajomi i sąsiedzi na to powiedzą? Czy przypadkiej jej wolna wola i bujna przeszłośc nie odbiją się na moim życiu nawet jeśli jesteśmy dla siebie tylko kumplami? Czy spotykał byś się i rozmawiał z pedofilem pomimo tego że odsiedział by wyrok, "wyleczyłby się z tego", byłby miły, pomocny i dobry? Jak twoja relacja z nim wpłyneła by na twoje życie? Jak jego decyzja i wolna wola miała by wpływ na ciebie i opinie o tobie? Owszem jestem wierzący, ale w tym aspekcie musze się przyznać że postępuje po części z WŁASNYCH zasad(które w pewnym aspekcie są zbieżne z naukami chrześcijańskimi), może też swojego egoizmu, ale kto nim nie jest? Oczywiście że nawet w bibli jest historia o mężu który poślubił nierządnice która go zdradzała ale ją kochał i jak wracała do niego to jej wybaczał. Ale on był prorokiem, a ja jestem marnym człowieczkiem :) A o piętnowaniu pisałem w odniesieniu do kościoła, tak KOŚCIÓŁ ma prawo piętnować zachowania które są niezgodne z wartościami katolickimi. Ma prawo piętnowac aborcje, rozwiązłość seksualną, cudzołożenie itp A ja mam prawo przyłączyć się do tego sprzeciwu, jeżeli nie dotyczy takie napiętnowanie konkretnej osoby tylko grupy. I powtóże przedmiotowo potraktowałbym kobiete wtedy kiedy byłbym ją zaliczył i powiedział "fajnie było ale się skończyło", przedmiotowo trakrtowałbym kobiety kiedy miałbym ich kilkanaście w roku bo o uczuciach i zaangażowaniu nie może być mowy przy takiej liczbie. Przedmiotowo traktowałbym kobiete kiedy chodził bym na prostytutki i im płacił za samą możliwość poruchania "mięsa".
  8. nie przeszkadzałoby mi gdybym się dowiedział, że moja dziewczyna miała kilkadziesiąt partnerów seksualnych przede mną nawet w najmniejszym stopniu. a ty najwyraźniej traktujesz kobiety jak towar i grasz w pewnego rodzaju grę społeczną. twoje podejście przebiega wg poniższego schematu: kobieta to towar -> towar używany traci na wartości -> posiadanie towaru łatwo dostępnego jest niskopunktowane, albo nawet ujemnie w grze społecznej czego wyrazem mogą być uśmieszki obcych facetów dające mi odczuć moją niższość w grze społecznej czego bym nie zniósł. natomiast moje podejście przebiega wg poniższego schematu: kobieta to człowiek -> człowiek ma prawo samostanowienia -> człowiek lubi seks -> seks to nic złego -> człowiek jak to człowiek czasem się pobrudzi, ale jak się umyje to jest czysty -> skoro jest czysty to nie przeszkadza mnie, że kiedyś tam się pobrudził seksem z kimś innym -> ważne dla mnie jaka jest moja relacja z bliskim mi człowiekiem -> nie ważne dla mnie uśmieszki obcego człowieka tak więc nasze myśli biegną po zupełnie różnych orbitach, ja nie musialbym niczego przelykać, tylko lałbym na to z góry do dołu, a ty chcesz podporządkowywać kobiete swoim interesom w grze społecznej oraz swoim upodobaniom, już nie tylko będziesz szukał takiej która twoim gustom/poglądom odpowiada, ty chcesz napiętnować te które twoim gustom/poglądom nie odpowiadają. Nie, nie jest to przedmiotowe traktowanie kobiety, tylko rodzaj upodobania, ideału pewnych cech. Jeżeli szukasz wysokiej brunetki z miseczką c bo takie są twoje preferencje to znaczy że traktujesz je przedmiotowo? Kazdy ma jakieś wymaganie dotyczące partnera, jedne są łatwe do przeskoczenia inne trudne, zdaje sobie z tego sprawe że moje oczekiwania i poglądy odstają troche od tych czasów i obecnych trendów. Ale chce być uczciwy z dziewczyną, bo wiem że prawdopodobnie nie zaakceptowałbym tego że miała kilku partnerów i pewnie wykorzystał i zostawił. Czy w tedy byłbym w porządku i fer? Znam siebie najlepiej i wiem czego oczekuje, co jestem w stanie wybaczyć, zapomnieć a co nie. I nie, nie jest to dziecinne, dziecinnie zaczyna się wtedy że mężczyzna wie z kim się wiąże i po ślubie rozpacza nad swoim losem. Owszem możliwe że nie spotkam takiej osoby w swoim życiu, ale jak nie tu to w innym świecie :) Jeszcze pragne się ustosunkować do tego że niby wszystkie kobiety które inaczej postępują piętnuje. Nie, jeżeli jest to obca osoba to nic mi do tego, jak już pisałem każdy ma wolną wole i robi co chce. Problem zaczyna się wtedy gdy w chodze w jakąś korelacje z taka osobą. Załóżmy że poznaje dziewczyne, nie chodzimy ze sobą ale jesteśmy przyjaciółmi. Ta dziewczyna jest znaną prostytutką w mieście. Ludzie nas często widzą jak siedzimy sobie na ławce i rozmawiamy, chodzimy i pijemy w barze. Teraz pomyśl co moja rodzina, znajomi i sąsiedzi na to powiedzą? Czy przypadkiej jej wolna wola i bujna przeszłośc nie odbiją się na moim życiu nawet jeśli jesteśmy dla siebie tylko kumplami? Czy spotykał byś się i rozmawiał z pedofilem pomimo tego że odsiedział by wyrok, "wyleczyłby się z tego", byłby miły, pomocny i dobry? Jak twoja relacja z nim wpłyneła by na twoje życie? Jak jego decyzja i wolna wola miała by wpływ na ciebie i opinie o tobie?
  9. Powoli by się nauczyli, co to mało teraz jest w sieci poradników i materiałów ? Może kiedyś ludzie mieli problemy. Ale nie dziś, teraz teorie to większośc osób ma opanowaną, a praktyka to chęć, pożądanie i erekcja :)
  10. czemu? Czemu ? poznajesz dziewczyne, zakochujesz się w niej, jest dobra, miła, chcesz z nią stworzyć poważny związek. Sielanka trwa, planujecie wziąść ślub, aż tu nagle dowiadujesz się że miała powiedzmy 15 partnerów, przelotny seks też za pieniądze. Że robiła nie jednemu loda. Przeszedł byś tego bez wzruszenia? Jak byś sie czuł idąc ulicą ze swoją ukochaną i co ruż spotykając jej byłych którzy z uśmieszkiem będe mówili jej cześć? Chciałbyś żeby twoja żona która miała wcześniej w ustach nie jednego penisa całowała twoje dzieci na dobranoc? Owszem twoja dziewczyna może ci wciskac kit że miała tylko jednego partnera itp. Ale ludzie są mściwi, jak zobaczą że "powodzi" się wam to nawet nie z jej przyczyny pewne fakty wyjdą na jaw (taka mściwość jest dobra według mnie). Jeżeli byłbyś w stanie to przełknąć to rozumiem, masz wolną wole i własne zdanie szanuje to, ale ja nie mógł bym, i nie uważam się za nieudacznika.
  11. Może skonkretyzuj swoje bajki, bo na razie to mnie rozśmieszasz. Jest to oczywista psychomanipulacja - zindoktrynować dogmaty dziecku. Notabene nierzadko prowadząca do nerwicy eklezjogennej. W zyciu zdecydowanie lepiej wychodzi się na myśleniu i elastyczności adaptacji do sytuacji, nie na betonowych "zasadach" wymyślonych przez tłustych pedofili-purpuratów. Ne wspominając już do jakich zbrodni te "zasady" doprowadziły Kosciół w przeszłości. Znasz jakiegoś pedofila księdza osobiście? Pedofile tak samo są wśród pedagogów, policjantów czy nauczycieli, a wśród księży zdarza się to dosyć rzadko. A to że szatan kusi co słabszych księży do popełniania takiego grzechu i rozwalania kościoła od wewnątrz to już inna sprawa. Ale tacy ateusze jak ty mają wode na młyn.
  12. Wedle Twoich katolskich "wartości". Nikomu nic do tego, ilu kto miał partnerów w przeszłości. O tym, jak durnowate indoktrynacje zniszczą Twoje życie, najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz. Z mojego punktu widzenia, istnienie takich nieudaczników jest zjawiskiem pozytywnym, bo to konkurencja, z która nie jest koniecznym konkurować. Udupiają się sami własna głupotą. Z wątku zrobiła się jęczarnia moralizujących nietrybów - w sumie zgodnie z tematem. Prosze mnie nie obrażać. I jest mi do tego, nikt mi nie zabroni wyrażać mojej katolskiej opini. Każdy ma inne priorytety i inne wartości, a nazywanie kogoś kto ma poglądy "katolskie" nieudacznikiem jest nie na miejscu. Czytałem twoje poprzednie komentarze które są przesiąknięte chamstwem i nienawiścią do innych osób, zwłaszcza katolików. Do the_new_hope owszem że niektóre kobiety bardzo lubią seks, ale niech to robią z mężem, narzoczonym czy stałym chłopakiem. Jeżeli są to luźne związki tylko opierające się na seksie, układach to według mnie jak najbardziej trzeba piętnować takie zachowanie.
  13. Dogmatami z dupy wyznaczać, co jest nieprawością. A jest nią wszystko, co prowadzi do zmniejszenia władzy i dochodów pedofilów w sutannach. Nie musi, ale może Ty musisz. Religia wymusza zewnętrzne poczucie położenia kontroli. Badania wskazują, że nie jest ono optymalnym dla zdrowia psychicznego i życiowego ogarnięcia. Pozbyć się? Koniecznym byłoby mieć się czego pozbywać. Ciekawe, że tak wiele przestępstw popełniają wierzący katole. Jakoś ich kara boża nie odstrasza ich... ale zaraz, przecież mogą się wyspowiadać i zbrodnie zostaną im odpuszczone. Logika rozumowania nie jest Twoim atutem jednak. Kolejny teoretyk specjalista od Niemców, co wiedzę o nich czerpie z ludowych baśni. To ciebie niestety zasmuce, ty też masz nad sobą bata i to nie jednego. Nie trzeba wierzyć żeby wiedzieć o tym że jesteśmy dla władzy tylko nic nie znaczącymi pionkami. Tak czy siak ktoś nad tobą stoi, a jedynym twoim prawem jest wybór czy władza zgwałci ciebie z wazeliną czy bez. A te prawo które trzyma ciebie w ryzach i konstytucja odwołuje się do wartości chrześcijańskich :) i bodajże amerykańska tak samo. Druga sprawa pisząc o pozbyciu się wiary miałem na myśli że na początku większość dzieci w polsce jest ochrzczona, przyjmuje komunie, i dopiero po czasie przestaje wierzyć. I według mnie większość tych przypadków to uciekanie od odpowiedzialności, bo kościół ma jakieś zasady których trudno jest się trzymać, to łatwiej wyzbyć się wiary i nie mieć przez to poczucia winy.
  14. A propo "samca alfa" poczytaj sobie definicje jak to jest w przyrodzie. Taki samiec jest przywódzcą stada i ma pierwszeństwo w wyborze najlepszej samicy która da mu zdrowe dzieci. Samiec alfa nie uprawia seksu z kim popadnie, tylko szanuje swoje ciało, jest charyyzmatyczny i potrafi dowodzić grupą. Ktoś kto zalicza wiele lasek nie jest samcem alfa tylko kur...rzem. I pisanie że jak facet ma dużo kobiet to jest cool a jak kobieta ma dużo partnerów to dziwka, mija się z prawdą, bo oboje są siebie warci.
  15. Kilkanasie kobiet w ciągu roku? Trudno mi w to uwierzyc bo raczej średnia w polsce to jakieś 3-4 partnerki seksualne w całym życiu. I tyle przeciętny polak ma. A pytałeś się kogo oni mieli ? Bo napewno nie kobiety które warto kochać, raczej jakieś łatwe pijaczki z klubów. Widzisz ja mam podobny problem i moim marzeniem jest poznać dziewice (może mieć problemy psychiczne :) ), i nigdy nie chciałbym kobiety która miała wcześniej 3, 4, 5, czy 10 partnerów. Jeszcze może jednego bym jakoś zrozumiał. Tutaj ktos napisał że jedyną prawidłową odpowiedzia jest jeden partner, i uważam że to jest kłamstwo. W związku trzeba być szczerym, bo niech dojdzie do ślubu i po latach wypłyną jej "sekrety", chyba bym taką delikwentke zabił.
  16. Każdy jest w mniejszym bądź większym stopniu hedonistą, lubimy czasem zjeść coś dobrego, poleniuchować, czy kupić sobie coś fajnego. Ale paradoksalnie im więcej mamy przyjemności tym chcemy więcej. To tak jak z pornografią wśród młodzieży, na początku bryndzlują się do na wpół rozbieranych zdjęć modelek żeby później przerzucić się na coraz mocniejsze odmiany pornografii. Trzeba umieć korzystac z przyjemności żeby się w niej nie zatracić. To samo się dotyczy rozwiazłości seksualnej np. I ksiądz zawsze będzie potępiał niektóre zachowania bo tak jest napisane w Biblii, a ona jest podstawą chrześcijaństwa, jeżeli nie obraża przy tym konkretnej osoby to ma prawo napiętnować takie zachowania. Wierzący nienawidzą grzechu a nie człowieka, zazwyczaj. Nie mówie o tych nawiedzonych babkach czy ultra konserwatystów.
  17. A co ma robić ? Przyzwalać na nieprawość i hedonizm? Człowiek musi mieć nad soba bata, obojętnie czy jest to władza czy kościół bo inaczej powoli zaczyna zabardzo sobie folgować. Dlatego tak wielu jest ateistów, nie z powodu racjonalności ale strachu przed karą Bożą, bo łatwiej jest się pozbyć wiary i żyć jakby jutra nie było.
  18. Nicość też nie jest zła. Ale wydaje mi się że to było by za proste. Świat jest znacznie bardziej skomplikowany, o ile przed narodzinami nas nie było to o tyle kiedy już się rodzimy i nabywamy umysł i rozum to on gdzieś jest. Bo kiedy myślimy to też rodzaj energi który nie może tak po śmierci zniknąć. Czytałem kiedyś ciekawą teorie jakoby umysł działał na zasadzie fal radiowych a nasze ciało odbiornika. Bo tak naprawde nie wiadomo do końca gdzie pamięć długa jest przechowywana, na jakiej zasadzie działają marzenia ludzkie. Wiemy tylko tyle gdzie znajdje się pamięć krótka do 5 minut. Poza tym jeżeli jest coś po śmierci to nie będziesz zmęczona nie posiadając ciała. Nie będziesz odczuwać potrzeb fizjologicznych, zmęczenia, głodu czy bólu. To jest zupełnie inny poziom egzystencji, tak przynajmniej ja myśle. Druga sprawa fizyka kwantowa udowadnia nam że ten świat nie działa dokładnie tak jak to naukowcy opisują. Polecam wszystkim zapoznanie się z tą dziedziną naukową która wprowadzała w zakłopotanie Einsteina :)
  19. Poprostu coś mi w nim nie pasuje, pewnych rzeczy nie powinien robić i mówić. Ale kościół katolicki przechodzi kryzys w tych czasach, szatan chce go rozwalić od środka wysyłając swoich sługusów, i wydaje mi się że Franciszek jest jednym z nich, może nawet o tym nie wie. Ale to są tylko moje domysły, może być faktycznie dobrym człowiekiem.
  20. I uważasz sie z tego powodu gorszy od innego człowieka? Przecież nie wybierałeś choroby przed narodzeniem, nikt z nas nie chciał by być chory na cokolwiek a już tym bardziej psychicznie, ale nie możemy tego zmienić bo tak już jest. Czy jakbyś zaliczył, to zmieniło by to coś tak naprawde w twoim życiu? Raczej twojej choroby by to nie wyleczyło a może i bardziej pogłębiło. Zamiast się samemu tak linczować zajołbyś się czymś co kochasz robić. Jeszcze raz napisze, nie każdemu jest dane mieć rodzine, tak jak nie każdemu jest dane chodzić o własnych nogach, widzieć czy słyszeć. Nie każdy osiągnie sukces w życiu ale to nie znaczy że jesteśmy gorsi od innych, bylibyśmy wtedy jak na własne życzenie byśmy się upodlili czy dopuścili się ciężkiego przestępstwa. Jeżeli choroba objawia się uposledzeniem funkcjonowania w społeczeństwie, w tym miedzy innymi brakiem kontaktów seksualnych, to sukces w tej dziedzinie byłby oznaką poprawy. Ofc sukces w tym kontekście to kontakt seksualny, który nie został kupiony czy tez wymuszony na kims. Skorzystanie z usług prostytutki może być w pewien sposób terapią. Czasami trzeba przekroczyć ten magiczny nieosiągalny próg i później leci z górki, ale może też jeszcze bardziej nas pogrążć, to zależy od człowieka. Przypomne tylko że w holandi państwo płaci za terapie mężczyzn przystosowujących ich do życia z kobietą, ostatnią rzeczą jest praktyka i "egzamin" z specjalnie zatrudnioną kobietą. Tak samo płacą panią za "opieke" osobami niepełnosprawnymi, z tego co wiem raz na tydzień taka kobieta przychodzi do pacjenta. W japoni jest straszny niż demograficzny, i państwo zatrudnia swatów żeby łączyć ludzi w apary. Tylko u nas jesteśmy pod tym wględem w ciemnej pupie.
  21. Jeszcze raz napisze, osoba która ma zerowe doświadczenie nie jest gorsza od takiej co ma spore. Dlatego jest wyśmiewana przez społeczeństwo bo to nie jest "normą" ogólnie przyjętą. To nie znaczy że jest mniej męska, nieudolna czy chora psychicznie. Są różne powody tego, są np kobiety które na własne rzyczenie przyjmują śluby czystości. Są ludzie aseksualni itp. Osoby które w jakis sposób idą pod prąd zawsze będą wyśmiewani, oczerniani itp Bo się wyróżniają, za to z kisięży się nie nabijaja że są prawiczkami? Wręcz jest to nobilitujące dla nich (pewnie spora grupa nie jest, i pewnie nawet będąc księdzami używają sobie).
  22. Jakos mi sie wydaje, ze KK nawołuje własnie do przyjecia migrantów, Franio mył im nogi i twierdził, ze nas ubogaco, hmm. W Niemczech koronnym argumentem ich przyjecia jest odwołanie się do zalecen chrzescijanskich typu pomoc potrzebującym. Niemcy akcentują tez non stop zdziwienie, dlaczego katolicki kraj jak Polska nie chce nieść tej pomocy i wzbrania się zaleceniom KK. Daj spokój z Franciszkiem, nie widzisz że coś jest z nim nie tak? Poczytaj sobie o zakonie jezuitów i co maja wytatuowane na klatce piersiowej postawieni wysoko rangą zakonnicy. Może to być teoria spiskowa ale widząc co robi Franciszek odnosze wrażenie że chce rozwalic kościół.
  23. To już raczej czas przeszły, teraz jest w odwrocie, w bogatych krajach ludzie masowo od niego odchodzą a w biednych przechodzą na islam często pod wpływem siły. Chrześcijaństwo a zwłaszcza katolicyzm umiera podobnie jak cała Europa pod rządami lewactwa miłującego multi kulti. W Ameryce południowej ludzie masowo przechodzą z katolicyzmu na religie protestanckie w Brazylii niegdyś wybitnie katolickiej dziś 1/3 to protestanci. Poruszyłes ciekawy temat, i teraz was zapytam jako ateistów. Kościół czy jest zły czy dobry zawsze był pewnym murem który nas chronił przed wpływem obcych kultur. Czy w takim razie wybrać "mniejsze zło" jakim jest dla was wiara chrześcijańska czy pozbawić się tego muru i możliwe że w przyszłośći być najechanym przez muzułmanów. Wspomne tylko http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/londyn-sadiq-khan-burmistrzem,641671.html I jeszcze dodam że jako osoba wierzącva nic nie mam do ateistów którzy żyją sobie i nie starają się na siłe narzucać swoich racji i ośmieszać osoby wierzące wyzywając ich od ciemniaków i debili, owszem pewnie i są tacy co to wierzą we wszystko co ksiądz powie ale nie wszyscy. Owszem są pewne konsrwatywne (negatywnie) osoby które obrażają ateistów, ale wy uważający się za bardziej cywilizowanych nie powinniście wogóle wchodzić w dyskusje z takimi osobami którzy przynoszą wstyd nam.
  24. I uważasz sie z tego powodu gorszy od innego człowieka? Przecież nie wybierałeś choroby przed narodzeniem, nikt z nas nie chciał by być chory na cokolwiek a już tym bardziej psychicznie, ale nie możemy tego zmienić bo tak już jest. Czy jakbyś zaliczył, to zmieniło by to coś tak naprawde w twoim życiu? Raczej twojej choroby by to nie wyleczyło a może i bardziej pogłębiło. Zamiast się samemu tak linczować zajołbyś się czymś co kochasz robić. Jeszcze raz napisze, nie każdemu jest dane mieć rodzine, tak jak nie każdemu jest dane chodzić o własnych nogach, widzieć czy słyszeć. Nie każdy osiągnie sukces w życiu ale to nie znaczy że jesteśmy gorsi od innych, bylibyśmy wtedy jak na własne życzenie byśmy się upodlili czy dopuścili się ciężkiego przestępstwa.
  25. Bo w swojej historii stosowało przemoc i terror. Przy zbrodniach chrześcijaństwa zbrodnie nazizmu to szkółka niedzelna. Może najpierw niech katole przestana obrażać wszystkich innych. Dupa Ci się z głowa zamienia. A inne religie nie narzucały terrorem swoich racji? Zresztą pisze tutaj o czasach krótko po zmartwywstaniu Jezusa. Wtedy to jeszcze chrześcijanie nie mieli takiej siły żeby narzucać swoje racje a i tak wiara stała sie popularna w europie, zwłaszcza w rzymie. Powiedz mi kogo "katole" obrażają i w jaki sposób? Nie wiem może te babcie moherowe bo nie mają innego życia ale nie koniecznie bym je stawiał jako wzór dobrego katolika. To że kościół się nie zgadza na pewne rzeczy typu aboracja itp nie nazwał bym tego obrażaniem. Mają takie prawo bo kierują się pismem świętym i nawet gdyby chcieli się zgodzić to nie mogą bo wtedy nie była by to już religia chrześcijańska. A tak poza tym popełniacie jeden błąd, katolicy, księża, protestanci itp to ludzie którzy są też grzeszni którzy popełniaja takie same błędy jak osoby niewierzące. Kościół to instytucja która składa się tylko z ludzi więc niektórzy z nich są podatni na grzech. Za czasów krucjat i inkwizycji kościół pełnił organ władzy który nijak się miał do wartości głoszonych przez Jezusa. Mało tego, wielu z tamtych księży nie widziało biblii na oczy. Tak samo jest teraz, nie da się w 100 % zweryfikować kogoś czy nie jest gejem, pedofilem czy innym zboczeńcem, ktoś kto chce zostać księdzem. Ale to nie znaczy że nie ma w nich dobrych ludzi z powołaniem.
×