Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ika31

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ika31

  1. Przeczytałam wszystkie posty z ostatnich dwóch lat i na końcu taka mało optymistycznie nastrajająca informacja "Zaburzenie zakodowane w genach też jest zaburzeniem. Wyleczyć się nie da, fakt, osoby takie pozostaną zaburzone do końca życia." :) Moja mama miała osobowość unikającą i ja niestety też mam, ale wierzę, że to u siebie zmienię. Tyle chciałam napisać a nie wiem od czego zacząć. Teraz czuję, że jestem jeszcze bardziej zamknięta w sobie. Wcześniej mogłam powiedzieć cześć osobom, z którymi się zapoznałam, a teraz mam nawet z tym problem. W mojej nowej pracy pracuje już 7 miesięcy, a z nikim nie mam kontaktu, bo się boję odezwać. Może to dziwne, ale jeśli mam zapytać o coś co mi jest potrzebne w pracy to nie mam problemu, żeby się odezwać, a jeśli miałabym rozpocząć zwyczajną rozmowę to nie wiem nawet jakbym miała się do tego zabrać. Kilka osób próbowało ze mną rozmawiać. Kiedy się do mnie pierwsi odzywają to rozmawiam, ale ja boję się później do nich odezwać i już niektórzy stracili chęć rozmawiania ze mną. Ja bardzo chce z nimi rozmawiać oczywiście nie ze wszystkimi, ale niektóre osoby chciałabym poznać. I trochę mi żal osób, które do mnie pierwsze się odzywały, akurat najczęściej były to osoby które chciałam poznać. Byłam na dwóch terapiach grupowej i behawioralnej. Wiem, że to, że mam duże kłopoty z kontaktami przez to, że nie ufam ludziom i uważam, że jestem od innych słabsza. Niby na terapii doszłam do wniosku, że tak naprawdę to wcale taka słaba nie jestem i ludzie nie są tacy źli jak ich sobie wyobrażam, ale ja nie potrafię zmienić swojego sposobu myślenia. Przez to, że się nie do nikogo nie odzywam chodzenie do pracy jest bardzo nieprzyjemne i codziennie mam ochotę to z niej zrezygnować, ale na szczęście tego nie robię. W ciągu ostatnich dwóch lat to jest moja piąta praca. Czuję, że napisałam to wszystko bardzo chaotycznie i sama nie wiem po co. Chyba mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i spróbuje mnie wesprzeć.
  2. Ika31

    [Białystok]

    Witam wszystkich czytających Może ktoś był na terapii u pani Giesko? Chciałąm się umówić na terapię indywidualną na nfz, ale tam gdzie dzwoniłam to słyszałam, że trzeba czekać rok albo że mają tylu pacjentów, że już nie zapisują. Czuję, że muszę porozmawiać z psychologiem albo z osobą, która ma taki sam problem jak ja. Mam osobowość unikającą. Więc jeśli ktoś chciałby porozmawiać to zapraszam.
  3. Ika31

    [Białystok]

    Chodzę do poradni na Leszczynowej. Podczas rozmowy telefonicznej powiedziałam z jakiego powodu się zapisuje. Pierwsza wizyta jest u psychiatry, a następnie on czy ona doradza gdzie udać się dalej.
  4. Ika31

    [Białystok]

    Dziękuje za odpowiedź. Mam nadzieję, że terapia pomoże i dla mnie. Byłam wcześniej na indywidualnej. Trochę pomogła i idąc za radą psycholog zapisałam się na terapię grupową. Wprawdzie po półtorej roku, ale się zapisałam :) Gdybym wiedziała, że tyle się na nią czeka to zapisałabym się wcześniej. Ja mam problem z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi, nawet ze zwykłą rozmową z osobami, które znam. To jest bardzo męczące. Wiem, że jeśli nic z tym nie zrobię to przesiedzę sama resztę mojego życia.
  5. Ika31

    [Białystok]

    Witam Może znajdzie się ktoś kto uczestniczył w terapii grupowej i chciałby podzielić się swoją opinią, np. czy trudno się otworzyć przed grupą, czy udział w takiej terapii przynosi jakieś korzyści. Zapisałam się na taką terapię i teraz zastanawiam się czy nie mam w związku z nią zbyt dużych nadziei.
×