nie leczy... od lipca to trwa i jest coraz gorzej... pracowałam, a mimo to casły czas o tym ziazku myślałam, nic nie pomagało, nawet praca... ciągle mi go brakuje. teraz już nie pracuję od tamtego tygodnia i nie mogę się ogarnąća...
co z tego, że mnie ktoś pokocha, jelsi ja już nie będę potrafiła nikogo tak pokochać? nikomu szczęścia nie dam, sama tez już nie będ e szczęsliwa