Dzień dobry :)
Dzięki za reakcję, znaczy ona, że jednak żyję i mnie widać. Bo czuję się zupełnie przeciwnie...
Miło mi Was poznać :)
Na razie szykuję się do pracy, póki mam trochę siły. I tak zbyt mało - na szczęście pracę mam taką, że powinnam być w niej na ósmą, ale nie umiem zebrać się z łóżka i dotrę może na jedenastą, a głowy nikt mi nie urwie, w sumie nawet pewnie nie zapyta.
dobrazmiana2016, dzięki Niestety, ów styl wypływa ze mnie rzadko, umysł na ogół zamknięty. Nie potrafię wyartykułować nic, co jest głębsze. Chyba, że wypiję dwa głębsze, jak wczoraj :)
Tahela, właśnie o to mi chodzi, że też biorę leki, od lat, z przerwami, ale ledwo zapamiętuję ich nazwy, nie mówiąc już o interesowaniu się składem. Kiedyś, dawno temu, brałam bodajże Bioxetin plus jakieś hardkorowe leki nasenne, potem nawet nie pamiętam nazw ale brałam jakieś trzy leki przez rok czy więcej, ostatnio przez kilka miesięcy brałam kompletnie niedziałający Setaloft, ale odstawiłam sama bo na cholerę brać coś, co nie działa. A teraz, po okołonoworocznym "szaleństwie" dostałam Pernazynę i Prefaxin plus doraźnie jakiś Sedan? Sedam? Nie wiem co w składzie, nie czytam ulotek, a jedynie, tak jak wspomniałam - interakcje z alko, choć jak biorę tak grubo jak teraz to staram się wcale nie pić.