lunacy

porozmawiam na gadu 58076583

ja wiem, tylko z antidolu na mnie zawsze gorzej działa niż thiocodin, a neoazariny trzeba by dużo zjeść, bo to ma 10mg no i tyle tymianku hmm.. nie ma skutków ubocznych oprócz spłycania odczuwanych emocji nacodzień przy tak długim braniu, mniej się czerpie radości ze zwykłych rzeczy niż by się czerpało nie biorąc kody

baardzo polecam psychiatrę Agatę Dwilewicz, mozna sprawdzić na znanylekarz, zapłaciłam 130zł, rozmawiałyśmy godzinę, wypytała o wszystko co mozliwe, przepisała dobre leki, poleciła mi dwie psychoterapeutki i podniosła na duchu, chodziłam do wielu psychiatrów i dotychczas ta jest najlepsza, a jeśli komuś zależy tylko na recepcie, wyciągnieciu leków i gadaniu o dupie marynie to polecam Sylwię Sobieszczańską, przepisze co się chce, chyba tylko jej na kasie zależy 150zł za wizytę, moja 1 trwała 20 minut

na mnie dobrze działa seronil, biorę 50mg rano i 50 wieczorem, nie zamula mnie, a to był mój największy problem na ssri, wcześniej cital, flueksetyna i escitalopram, do tego biorę lamitrin na zaburzenia nastroju, i ten mix działa bardzo dobrze, chociaz to początek, więc pewnie jeszcze bardziej się rozkręci, ponoć seronil najlepiej działa w dawce 150mg

ja biorę kodę od 6 lat z małymi przerwami, najczęściej raz na 2 tygodnie 300mg, nacodzień biorę leki antydepresyjnie, nie umiem sobie odmówić tej przyjemności raz na jakiś czas, ale przez to mam już spore problemy żołądkowe, boje się, ze kiedyś całkiem sobie zepsuję wątrobę, planuję zacząc psychoterapię, bo inaczej to się raczej z tym nie da poradzić