Witam Was. Od dluzszego czasu podczytywalam forum, i chyba przyszla pora na dolaczenie Za mną dziesiątki diagnoz, lata leczenia, 5 pobytów na oddziałach. Od października trafilam do terapeuty - no i walcze. Nie potrafie nawiazac zdrowej relacji z drugim czlowiekiem, predzej czy pozniej wszyscy odchodza. No i nie wiem co tu jeszcze moge napisac Mam nadzieje, ze znajdzie sie tutaj dla mnie miejsce