Do wenlafaksyny (Efevelon) dostałem kwetiapinę (Ketrel) na sen i podobno pomaga na depresję. Ketrel (25mg) działa bardzo dobrze jako usypiacz ale na następny dzień jest tragicznie. Do południa chodzę na wpół żywy, usnąłbym nawet na stojąco. Najgorsze jest jednak spowolnienie, otępienie i uczucie ciężkiej głowy. Czy ktoś z Was miał przepisane podobne połączenie leków? Czy wenlafaksyna i kwetiapina nie wykluczają się wzajemnie? Mam wrażenie, że dorzucenie kwetiapiny osłabia efekty kuracji wenlą a nawet je kompletnie znosi. Welna solo działała na mnie przyzwoicie, lecz sporadycznie występowały nocne przebudzenia i stąd dodanie Ketrelu.