Skocz do zawartości
Nerwica.com

Narnia

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Narnia

  1. Hej :)ja jestem po krotkim braniu leku, ale na poczatku tez tak mialam. Nawet nie musialam spac i byłam wypoczeta.Bardzo pobudzona. Lek odczuwalam przez tydzien. W sumie pierwszy tydzien bylam nie do zycia. Bardzo nerwowa sama siebie sie balam.Ale pozniej jal reka odjal zaczelo wszystko opadac. Przestalo Cie duzo rzeczy interesowac tych przez ktore jestes nerwowy albo cierpisz. Moze tp glupie ale jeszcze niedawno tutaj panikowalam a dzis jestem spokojna i to co sie przyczynilo kompletnie mnie nie interesuje. Ale fakt jak sie budzilam nie moglam juz zsdnac. Ale musisz przyzeyczaic organizm. Ja znoe pojde po Asertin bo do konca sie nie wyleczylam i boje sie ze mi moze wrócić ale gdyby nie ten lek sama nie wiem co by ze mna bylo. Pozdrwiam
  2. Moze i troche splycilo mi emocje, ale to chyba wlasnie o taki efekt chodzi. Chce czuc ze. to co jest to co bylo nie ma dla mnie duzego znaczenia i dam rade w przysslosci.Najgorszy jest ten niepokój ktory mi mija w sumie prawie go nie mam. Daje rade Asertin bo nie chcialam go na depresje lecz na nerwice i cale emocje ktore w sobie mialam /mam.To bylo najgorsze dla mnie bo nie podchodze do niektorych spraw jak zwykly czlowiek a wariuje. W mojej glowie jest cos co mnie napedza do zlosci ale chamuje sie teraz. Wczesniej sie nie dalo.Pozdrawiam
  3. To ten asertin do dupy czy jak.bo sie gubie?.Jest ktos doświadczony co to gowno brał? Ja mam pewna sytuacje i chce by mi pomogl. Jak.to jakies gowno to wyrzucam. Na razie dziala bo mam gdzies mam zlewke i mi sie to podoba. Ale boje sie co bedZie potem
  4. Teraz jestem wyciszona i troche mnie przeraza ze robie sie obojetna.W sumie chcialam by tak bylo bo ostatnio bylam niespokojna nerwowa no i nie moglam przestac myslec o tym co bedzie.Ze tak powiem nawet do znajomych nie chce mi sie wyjsc.Ale wiem ze chce zaczac nowy rozdzial bo na ogol jestem otwarta wesola rozrywkowa tylko przez pewna sytuacje to wsZystko sie zjebalo Wiem ze potrZeba mi jeszcze czasu bo za krotko biore asertin ale wierze ze pomoze mi teraz przetrwac a pozniej dam rade jak zawsze mam nadzieje :) pozdrawiam :)
  5. Hah dragow nie biore a zakochana fakt bylam ale to przeszlosc. Za duzo mam nerwow w sobie a jak biore ten asertin to nie mysle o tym bardziej spokojna jestem
  6. W sensie. Ze mam za duzo emocji w sobie.Pare dni temu bylam zdolna do wszystkiego.Cialo mi drzalo cale nawet w pracy.nie moglam sie powstrzymac.Czulam sie jak na fecie nie musialam jesc pic spac .Tylko mialam metlik w glowie i nie chcialam nastepnego dnia.poprostu wielki szok i straszny niepokoj. Nie dalo sie funkcjonować musialam wziac l4 .kiedys bez lekow sobie dalam rade ale skutki uboczne byly straszne.dlatego wolalam cos z tym zrobic. Bylam nieobliczalna niestety ;(
  7. No wlasnie chodzi mi bym sie otworzyla do ludzi i chciala ulozyc zycie na nowo.Niewazne czy za miesiac czy dwa ale bym zapomniala o poprzednim i calej sytuacji. Niby mam checi a za chwile gina haha. jestem cierpliwa bo jak na razie to 10 dni to zazywam i w sumie juz sa efekty. Ale cos mi sie chwilami zdaje ze jestem wariatka bo za duzo dzialo sie ostatnio w mojej glowie dziekuje Sloneczka
  8. A mam pytanie czy jest ktos kto ze tak powiem mial totalnie wylane na sytuacje co doprowadzily go do nerwicy? Po zazyciu tych lekow? Bo sie obawiam ze tylko teraz jest mi lepiej jak je biore a gdy przestane to wroci a pewnie tego nie zniose. Jestem silna bo nie raz sie nie poddawalam ale pamietam jakie to skutki mialo. Teraz poratowalam sie Asertinem i marze by zapomniec o przeszlosci i zaczac od nowa.
  9. Hej wszystkim: )od ponad tygognia biore asertin 50.najpierw bralam po pol a teraz od dwoch dni cala tabletke. Moze to za szybko ale widze poprawe.Mam dosc stresujace zycie i ze tak powiem ostatnia sytuacja przyczynila sie do tego ze wpadlam w szal. Cale cialo mi drzalo nie dalo sie mnie w zaden sposob uspokoic no i oczywiście nie moglam nad soba zapanowac.Wiedzialam ze sama bez zadnego leku nie poradze sobie. Wiec zapisano mi Asertin 50mg. Mam nadzieje ze pomoze mi chociaz w jakims stopniu. Juz widze ze ta cala sytuacja jest dla mnie coraz bardziej obojetna choc chwilami wraca. Wiem ze dopiero zaczelam brac ten lek ale czy jest ktos kto bral go do konca? I czy takie leki pomoga? Bo to depresja raczej nie jest. Mam w sobie wiecej niepokoju ktory mnie dobija zlosci nienawisci i bezradnosci. Moge czekac bo chce by mi to minelo, ale jesli ktos mial podobnie prosze odpiszcie :) pozdrawiam cieplutko
×