Wiec..mam 17 lat i od kad pamietam mialam zawsze zimne dlonie i rece. Do tego zylam i zyje w stresie.. W gimnazjum mialam nieprzyjemne sytuacje po ktorych sie tak jakby zmienilam stracilam poczucie wartosci , udawalam ze jest wszystko dobrze,smialam sie a naprawde mialam wszystkiego dosc i bylam przygnebiona.do tego problemy rodzinne tzw patologia alkoholizm mojego ojca. Zaczelam sie stresowac wszystkim dokola. Nie chcialam chodzic nawet do kosciola do miasta do ludzi dalej tego nie chce czuje taki lek ze musze sie z nimi zmierzyc.wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie patrza ze mnie obgaduja. Ciezko zawieram nowe znajomosci. Jakas sytuacja wywolujaca stres momentalne szybkie glosne bicie serca lekkie zawroty glowy stres i mysl ze jestem kims innym i patrze na siebie z boku i mysle ze to mnie nie dotyczy.. Wieczorami zazwczaj mam dusznosci okno otwieram jest mi dalej duszno mam malo powietrza do wdychania tak jakby a w tym czasie dlonie i stopy lodowate. Do tego slysze glosne bicie serca jest to dla mnie irytujace. Miewam tez takie stany ze wszystko mam gdzies przygnebienie niskie poczucie wartosci szukanie w sobie wad a na drugi dzien pelna energi takie hustawki nastrojow ale czesciej na to przygnebienie. Do tego czasami miewam bole glowy takie klucie ktore trwa kilka sek i znika. Jestem ciekawa co mi jest czy to cos powazniejszego czy poprostu okres dojrzewania?