Skocz do zawartości
Nerwica.com

julka822

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez julka822

  1. Ja stosowałam dosyć długo Sympramol i było naprawdę dobrze. Nie wpływał znacząco na zmianę nastroju, dalej czułam się skołowana, ale dobrze działał na lęki i wtedy nie było tego koszmarnego uczucia odrealnienia. Teraz schodzę z tego leku i uczucie wróciło, ale widać nie był on uzależniający, gdyż nie czuję jakiegoś głodu po nim. Kilka drobnych skutków ubocznych, nic wielkiego.
  2. "Fajnie" jest czytać te wszystkie wpisy i utwierdzać się w tym, że jednak nie wariuję. Nie jest ze mną tak źle i stan ten nie jest czymś wyjątkowym co spotyka tylko mnie. Patrząc z tej perspektywy "fajnie" to dobre określenie. Natomiast samo uczucie odrealnienia czy depersonalizacja są czymś tak kosmicznym, że trudno jest opisać komuś to w słowach. Z początku cholernie bałam się tego, aż do momentu kiedy psycholog, a później też psychiatra nie wytłumaczyli mi, że jest to jeden z objawów zaburzenia, które mi towarzyszy. Tak właśnie wyglądają u mnie objawy nerwicowe. Nie jest to fobia społeczna czy natręctwa, ale właśnie silne uczucie lęku, które przy poczuciu utraty kontaktu z rzeczywistością lub z samym sobą jeszcze bardziej się nasila. Nie znoszę dni kiedy to mam. Sam poranek zaczyna się poranną toaletą i patrzeniem w lustro. Niby wiem, że to ja i, że wszystko wokół to fragmenty rzeczywistości, w której żyję, ale wydają się tak odległe. Co tu dużo gadać, beznadziejne uczucie. Jednakże wychodzę z założenia, że im częściej mówimy o naszych lękach, tym bardziej tracą na znaczeniu i te"demony" znikają. Pozdrawiam.
×