Ja sobie myślę, że zabrakło tu ze strony terapeutki objaśnienia zasad, wprowadzeni to tzw. kontraktu terapeutycznego. Stawka i setting (czyli pilnowanie regularnego terminu) to rzeczywiście norma w tym podejściu. Ale pierwsze spotkania to bardziej wywiad i ustalanie WSPÓLNIE celów terapeutycznych. Ja bym jeszcze nie uciekała z tej terapii, tylko najpierw powiedziała o swoich uczuciach, niepewności i poprosiła o jakieś wyjaśnienia, dotyczące zasad współpracy.