Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jokerfacex

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jokerfacex

  1. Wiesz ciezko mi powiedziec czy pasuje wydaje mi się że będę się czuł tak wszędzie. Byłem w kilku pracach i zawsze było tak samo stany lękowe i myśli że mnie tam nie lubią. Teraz nie jest lepiej ale przynajmniej wstaje rano w miarę wypoczęty nie telepie się z nerwów. Generalnie chodzi o to że zawsze znajdzie coś ktoś kto mnie nie będzie lubil czy obgadywal dupe. Ludzie tacy są i się nie zmienia ja poprostu chce się nauczyć zlewac to...A nie potrafię. Jeśli chodzi o znajomych to mam dziewczynę reszty nie mam od czasu do czasu ale tylko do picia co wiem że też nie jest dla mnie dobre... Generalnie traktuje ta pracę jako terapię żeby się nauczyć przelamywac swoje problemy
  2. Witam Po kilku miesiącach walki o swój los, mogę stwierdzić ze w 70 procentach udało mi się wyjść ze stanów depresyjnych i fobii społecznej ale ... No właśnie jest ale. Aktualnie pracuje w państwowej pracy ( wcześniej to było marzenie czytając swoje posty z ponad roku) ale ludzie którymi pracuję to starsze kobity 50 + jestem sam 28 lat młody. No i właśnie dobija mnie atmosfera ... nie mam z kim pogadać kobiety te są straszne typu urzędas PRL wiecznie nie zadowolone obgadywanie dupy , zero koleżeństwa jest na początku dziennym ... jak przyszedłem do pracy nikt mi nie pomagał musiałem biegać do szefowej co chwile żeby się coś pytać. Niby przełamałem problemy z lękiem ale z opinią i z tym co koś o mnie myśli albo to że ktoś ma zły humor wpływa to na mnie ( myślę że to przeze mnie) ogólnie czuj się tam jak małe dziecko które można zranić byle słowem ...jak mam się przed tym bronić. Nie che rezygnować z pracy bo dużo może nie zarabiam ale jest to tak powiem ciepła posadka no ale ludzie własnie jak mam nabrać pewności siebie bo chyba w tym problem .... jak się bronic przed zła atmosferą w pracy...Pozdrawiam
  3. Lilith Nie chodzę . Zawiodłem się na tym. Byłem na oddziale dziennym 3 miesiące sprawa wyglądała tak że panie które to porowadzily traktowaly swoją pracę na zasadzie odbebnienia 8 h i do domu. Byle..też na kilku prywatnych ale na to trzeba mieć kasę..Tak więc myślę że samo gadanie a czasme samemu do siebie nic nie zmienia. Przychodzę na godzinę wygadam się Pani czy pan terapeuta połowa głową i dziękuję za tydzień następna wizuta. Takie mam doświadczenia. Ja porostu nie potrafię żyć w społeczeństwie ogólnie obgadywanie innych bycie chamaskim itp to norma ja nie umiem tak. Jestem waraziwcem nerwicowcme czy mam dpersje sam.juz nie wiem.
  4. Witam Wszystkich którzy cierpią na nerwice, depresje itp objawy. Na wstepie chicałbym przeprosić za wszelakie błedy orto i stylistyczne zawsze byłem z tego gamoniem a teraz tym bardziej nie che mi się na to zwracac uwagi. Nie będę pisał swoich histori z zycia chciałbym poprostu zadać kilka pytań głownie osób którym udało sie wygrać z tą chorobą. To tak długo walczyłem żeby pokonać lęki głownie z podjeciem pracy i wyjściem do ludzi udało się pracuję moża powiedzieć ze w zawodzie wyuczonym. Ale ma problem w relacji z ludzmi brakuje mi akceptacji cięgle tego pragne żeby mnie każdy lubił zeby ktoś mnie chwalił czy nawet zaprosił na głupie piwo co kolwiek. Mam 28 lat mam dzieczyne itp zycie z boku wydaje sie zajebiste ludzie mi zazdrosza a ja nie ciesze się nadal dlatgo że nie jestem zadowolony z siebie ciągle porównuje się do innych szukam szczescia w ocnie innych zamiast cieszyc się z tego co mam. Teraz pracuje z samymi kobietami po 50 i kazdy ich żart wydaje mi się atakiem nie potrafię się wyluzować. Ludzie wstają idą do pracy robią swoje ja wstaje nie jem rano bo mi się che wymiotować jestem zestreswoany ale nie praca ale ludzmi co powidza co omnie myśla. Nie wiem jak zwiększyć swoją samo ocene nie chodząc na pogawętki do psychologa bo to gówno daje... wiem bo dzięki swojemu uporowi wyszedłem wkocnu z nory ale chciałbym zmienić to co siedzi w mojej głowie che czuć się facetem a nie mięczakiem. Co robić ??? piłem wsztkie te możliwe zioła leki brałem pomogły ale dalej zycie wydaje mi się szare własnie przez ciągłe porównywanie się i oczekiwanie ze ludzie mnie beda lubić itp a tak naprawdę nikt się mna nie interesuje poza dziewczyną i moja rodzina koledzy maja mnie w dupie znajomi na fb to samo olewka jutro moje urodziny i co wiem co bedzie nawet życzeń nie dostane . To tyle sorry ze gówniany tekst w sumie o niczym czasem musze się wygadać sam do sibie może ktoś to przeczyta jeśłi bedzie mu się chciało ..... pozdro
  5. Witam Ostatnio zacząłem interesowac się ziołami. Znalazłem w Internecie ciekawym filmik w którym. Osoba wyszła w ciągu dwóch lat całkowicie z nerwicy lekowej, przyjmując tylko zioła. Te zioła to serdecznik , meczenica , szyszki chmielu . Zainteresowany tymi składnikami poszedłem do sklepu zielarskiego i dowiedziałem się że żeby owe składniki dokładnie działały potrzeba odrobaczyc i wyciągnąć organizm z toksyn jakie posiada. Dlatego mam kilka pytań czy ktoś próbował owych ziół i czy faktycznie mu pomogły. Czy nie będą koligowac z lekami która przyjmuje moklar. Itp Pozdrawiam link do filmu
  6. Jokerfacex

    [Kraków]

    ner66 Jeśli chcesz można się spotkać. Ja aktualnie mieszkam na podhalu ale brakuje mi osób z którymi mógłbym pogadać. Jeśli chcesz to pisz na emaila jokerfacex@gmail.com
  7. Witaj Ciekawy temat , jak sobie radzę ? Wogle sobie nie radze. Jak ktoś mnie tylko skrytykuje nawet jak to będzie żart ja odbieram jako atak. Mam tak samo ciągle jestem bojowo nastawiony do ludzi. Szczególnie w mojej rodzinie miejscowości , gdzie są ludzie nie miłe nastawieni do mnie. Rada taka zmień środowisko , otoczenie to pomaga. Wiadomo że znajdzie się ktoś głupi co nas zirytuje ale większości ludzie są dobrzy.
  8. Cześć Przede wszystkim nie rób nic dla kogoś tylko dla siebie nie staraj się robić czegoś bo tego chce dziewczyna czy rodzina. Oni zapewne chcą abyś coś robił zwłaszcza dziewczyna ma dobre intencje ale nie rób tego studia dla kogoś to robisz dla siebie wybierając studia trzeba wybrać coś w czym czujesz się dobrze. Jeśli już zaczniesz nowy kierunek to myślę ze nie rzucaj od razu idź na dziekankę czy coś takiego zrób sobie rok przerwy czy coś bo może być tak że namyślisz się i będziesz chciał wrócić . Z tego co pisałeś zaliczyłeś większość przedmiotów to znaczy że nie było tak źle. ''lęk przed... no właśnie, przed czym?'' mam to samo ja mam fobię społeczną boję się opini innych krytyki itp ... może ty też masz ale nie stawiam Ci diagnozy. Myślałeś o terapi ? lekarz jakieś leki ?
  9. Jokerfacex

    PRACA PRACA POMOC

    Cześć Tez mam nerwicą i zaburzeniami depresyjno-lekowymi jeśli to w jakimś stopniu uświadomi Ci i da trochę otuchy że nie jesteś sam z takim problem. Byłeś ochroniarzem czyli byłeś narażony na stres więc w końcu to musiało gdzieś pęknąć. Jeśli mogę Ci doradzić z praca to to ze odpuść sobie ją narazie idź na terapię psychoterapie albo odział dzienny otwarty. Ja też dlugo szedlem pod prąd pracowałem przed ludzmi maska a co przerwa to placz w kiblu ... to się nazwa lęk. Teraz mam różnie raz dobrze raz zle.. najważniejsze to terapia i lekarz podbuduj się terapią wtedy myśl o pracy bo tak to tylko będziesz się stresował i dołował tym że pojdziesz do pracy i Ci nie wyjdzie bo Cię to dopadło .... tez sorry za teskt monotony nie jestem dobry w pisaniu ... Pozdro
  10. Jokerfacex

    Witajcie

    Witam Też czuję się samotny otaczam się miedzy ludźmi a czuję się sam . Mam dziewczynę która wiem logicznie ze mnie kocha i zależy jej na mnie ale ja tego nie czuję. Nie czuję się szczęśliwy. Nie czuję ze ktoś może mnie Kochać że jestem dla kogoś ważny. Jestem wiecznie nie zadowolony, nic mnie nie cieszy. ...
  11. Jokerfacex

    [Kraków]

    Byłem na grupowej na provita i jestem rozczarowany. Wogole już nie wierzę że jaką kolwiek terapia pomaga. Dlatego szukam kogoś profesjonalnego. Kogoś kto nie będzie mi narzucal czegoś co nie jest prawdą i trzymał tylko dla kasy . Na pro vicie . Ten cały odział działa na zasadzie kasy. Ludziom wogole nie pomagają. Wręcz patologia przypadek mojej znajomej z grupg która miała zdarzenie losowe i przekroczyła 4 obecności. Panie psycholoszki wywalił ja z odzialu . Koleżanka poszła do lekarza psychiatry głównego odpowiedzialnego za przyjmowanie. Ten ja przyja spowroten w odpowiedzi na to panie psycholog nałożyły kare dla koleżanki że nie może chodzić do pchologa może jedynie uczestniczyć w zajęciach typu oglądanie filmów i czytanki . Dlatego dla mnie szok. Nie chce więcej takiej grupy bo tam liczy się tylko kasa... za kada osobę
  12. Jokerfacex

    [Kraków]

    Witam Czy ktoś może mi polecić dobrego terapeutę Krakowie ? Wolę na NFZ lub prywatni3 ale w rozsądnej cenie do 100 zł
  13. Pewna siebie osoba trZyma głowę wysoko patrzy w oczy ja jak przebywam z ludźmi obcymi czuje się gorszy mój wzrok nie jest utrzymywany oczy kontra oczy tylko unikam tego kontaktu probuje się zmusić ale moje ciało jest sztywne dodatkowo jestem wiecznie zgarbiony nie chodzę prosto tylko głowa w dół. Nie wiem czy to samo ocenę niską czy fobie mam. Teraz chce iść do Pracy ale boję się krytyki opinie innych ze sobie nie dam rady itp. Myślę ciągle o tym. Mam obiajwy fizyczne poniesione tentno duszności. Sam nie wiem co robić mieszkam teraz w Zako z moja i najchętniej to bym wrócił do domu ale co powie jej rodZina ona chce żyć normalnie a w środku czuje panikę i chce uciec . Sam nie wiem. Czy iść na terapię dalej szukać kogoś 5 kto mNie z tego wyciągnie... z dola . SkończYłem jakieś studia jestem ambitny a ciągle czuje sie gorszy ..
  14. Jokerfacex

    Sam już nie wiem

    Elo. Napoczatku dodam że , już kiedyś pisałem na tym forum. Polecam moje lektury. Dlatego nie będę pisał co było kiedyś żeby się nie powtarzać. Aktualnie jestem na moklarze. Dużo pomógł mi ten lek , uslokojnij mnie i mimo wszytko idę dalej prosto. Opiszę moje osiągnięcia które udało mi się wykonać to tak. Poszedłem na grupę wsparcia do innego więksZego miasta. Znalazłem nową pracę. Poznałem nowych znajomych tych z grupy. Teraz mieszkam w Zakopcu u dziewczyny znalazłem tutaj pracę to juz moja druga w tym mieście. Ale do rzeczy przełamuje swoje leki fobie ale to złamało. Biorę leki ale myślę że to mi nic nie daje jeśli chodzi o stosunki między ludzkie. GdZie nie pójdę czuje się gorszy mam brak pewności siebie nie potrafię się wyluzować przez co ludzie mnie nie traktują poważnie wręcz nie szanują. W mojej pierwszej pracy musiałem się zmusić do chodzenia tak aby przełamać lek. Wszytko było okej jak mnie lubili jak jedna osoba tylko krzywo na mnie popatrzyła odrazu włączyła mi ske panika i chce uciekać. Nie potrafię znieść krytyki tego że ktoś mnie nie akceptuje .Na siłę chce aby ludzie mnie lubili a jest odwrotnie. Właśnie przez swoje leki obawy ludzie widzą to pom nie o traktują mnie jak traktują. Nie wiem jak to zmienić. Leki pomogły mi troje się uspokoić ale dalej mam zanizoba samo ocenę. Teraz idę do nowej pracy jest git szef mnie chce a ja widzę wszystko w czarnych kolorach. Jestem nie szczęśliwy a powinienem być szczęśliwy. Mam kochają mamę rodzinę dziewczynę jedynie moje problemy zdrowotne nie pozwalają mi podjąć pracy e w zawodzie przez co nie potrafię sobie odpuści. Finansowo nie jest źle bo mieszkam u dziewczyny na swoją dupie mam ale i tak mi źle. A mi chyba porostu brakuje akceptacji innych i byłbym szczęśliwy. Sorry za taki tekst ale musiałem to wywalić z siebie
  15. Ja mam ataki Jak się nie wyspie lub wypije kawę albo po alkoholu kac moralniak. Więc coś z tym zmęczeniem jest ze bardziej go odczuwasz jak jesteś zmeczona ..
  16. Tak , masz rację terapia również jest wyraźną. Ale mysle ze działania w kierunku wychodzenia z choroby są najważniejszym etapem.Dlatego jak pisałem potrzebuje pracy. Szukam już parę mieisecy jak narazie nic... to wprowadza mnie jeszcze w większy dół. . Takiie sa realia Polskie ...wracając jeszcze do terapi . Moja gorąca prośba proszę polecenie dobrego psychoterapeuta..
  17. Na terapię już nie chodzę nie odpowiada mi terapeuta do lekarza 6 mieisecy .. Ale same leki nic nie dadzą ..
  18. Mam depreche , jest lepiej ale nie Tak jak bym chciał. Ostatnio w swoim jednym poście ktoś mi odpisał, że ludzi z naszego otoczenia mysla ze jak już trochę Ci lepiej to jesteś zdrowy. Mam teraz takie cisnienie na pracę ze muszę znaleźć pracę i wogole ale nie wiem czy sie jeszcze do tego nadaje .Byłem zahranica też wydawało mi się ze jest okej ale nie było ,szybko się podałem. Do czego zamierzam, do tego ze teraz tak mysle ze może chciał bym żeby ktoś mi powiedział nie idź daj sobie spokój daj luz.. wy lecz się nie ma tego . Nawet własną Rodziną tego nie zrobi .. tu mnie wspierają albo im się wydaje ze to robią. Teraz jest tak samo tu wiedzą ze mam depresje ale J tego nie pokazuje co ma płakać ciągle gadać jak jest mi źle ?Nie robię tego mówię ze szukam pracy , że znajdę i się nie poddam. Rodizna uważa ze chyba jest okej potem jak znajdę i mi nienwyjdize słyszę a mówiłam Ci zebys się podleczyl...ale jak siedzę w domu to mam świadomość ze jestem darmo zjadłem. .. Tak to odczuwam. .. Czuje ze nikt mnie nie rozumie .... I jeszcze jedno chciałbym może ktoś mi poleci dobrego psychoterapeuta Z Krakowa bądź Rzeszowa ?Bo narazie to trafiam na samych De... gadam do ściany ..dam kasę i do widzenia. .. Szukam N NFZ ho kasa się kończy a mnie nie stać na płatnego. ..Pozdrawiam
  19. Witam Aktualnie jestem na lekach antydepres.. ale słyszałem o naturalnym środku różeniec górski czy ktoś próbował ? Jak efekty ? Pytam bo po odstawieniu leków chciałbym je zastąpić czymś naturalnym. Pozdrawiam
  20. Problem w tym ze tych spotkań nie ma, jeżeli są to tędy gdy ktoś sobie o mnie przypomni po paru miesiącach. Wychodzę do ludzi pisze pierwszy ale nie będę jak pies za suka, latał jak ktos wielce napisze bo mu się nudzi lub ma interes. Co do pracy , szukam nawet na niższych stanowiskach narazie cisza myślę wyjechać na Wrocław bo w mojej okolicy to problem z pracą. Pozdrawiam
  21. Dzięki za tak długa wypowiedź. Z ta praca dochodzą też , moje ambicje . Przykładowo wezmę gorsza prace np jako magazynier od razu czuje się ponizony jak by to było nie wiem co.No bo jak ja mam te studia ttle się meczylem i skończę na takim stanowisku. ? Od razu wyobrażam sobie ze zostanę tu do końca życia. Probuje sobie sam tłumaczyć , zluzowac ale to nic nie daje ... właśnie jak napisałaś nakrecam się , przewiduje przyszłość jeszcze nie wiem jak jest ale już czarno wszytko widzę . Później przez to całe myślenie zamiast iść na luzie na rozmowę o pracę idę pełen nerowow. Wydaje mi się ze głównym mim problemem jest fobia społeczna niby lekarz stwierdził depresje ale bardziej brak kontaktu z ludźmi mnie dobija.. siedząc sam w domu n akrecam się tylko negatywnie. Później wyjdę do ludzi to czuje się jak bym wyszedł z więzienia po 20 latach ... Najbardziej dobija mi to ze patrząc na tych znajomych zazdroszczę im życia chociaż nie wiem jakie kto mam problemy. Tak naprawdę łatwo jest też mówić wyluzuj ale ciężko jest to wykonać. Z dziewczyną jestem szczęśliwy chyba tylko właśnie jak jestem z nią. Właśnie też znalazłem jakieś stowarzyszenie katolickie gdzie spotykasz się z ludźmi i rozmawiasz o Bogu . Myślę iść sęk tylko w tym ze moją wiarą już nie jest tym co kiedyś. Nawet chyba już nie wierzę . Ale spróbuje, dziki za komentarze i słowa otuchy . Pozdrawiam
  22. Druga sprawa to , to że nie potrafię się ogarnąć w towarzystwie. Jak spotkam kogoś , rozmawiam jak gdyby nic, jestem wygadany. Mimo to ludzie ,chyba wyczuwaja moja oblude. To ze wszytko udaje, ze choć być na siłę sam. Brak mi kolegów, miałem ale to byli koledzy od picia imprez .Jak przestałem chodzić na imprezy, pić, stawiać. Zostałem sam , mam Facebooka ,ale nikogo nie interesuje moja osoba. Wychodzę do ludzi sam, zapraszam nawet na to piwo , chociaż nie powiniem bo biorę leki.To albo jest tak tak termin godzina, potem cisza. Najbardziej boli to jak widzę ze ktoś przeczytał moją wiadomość., ale nie raczy odpisać. Potem za parę tygodni albo miesięcy przypomni sobie o mnje inwielce dzwoni. Zazwyczaj jeśli coś chce. Wtedy ja mam tą osobę w D. Poszedłem ma studia , rozmawiamy i wogole ale jak powiedzilem czy może znasz kogoś kto szuka pracownika. Temat się ucina, ludzie chwala się praca itp co to nie są ale po krótkiej rozmowie wychodzi ze ktoś im ta prace załatwił. To wszytko mnie irytuje , bo mimo problemów wiem ze nie jestem głupi. Ale nie mam znajomych , nie ma mi kto pomoc. Nawet jeśli chce wyjechać do Angli jest to samo , muszę zawsze liczyć sam na siebie. Dlatego przezywam z tą dziewczyną ze jeśli zostanę sam będzie jeszcze gorzej w padne w większy dół. Mieszkam z mamą i babcią Ale to im trzeba już pomagać nie mnie. Mam już tyle lat ze chce się samodzielnic ale mimo to mam ciągle pod górkę. Szukam nawet na tym forum jeśli jest osoba która szuka prxyjaciela z moich okolic możemy się zaprzyjaźnić. .po prostu chce wyjść na prostą .Jeśli też tego chcesz nadpisz pozdrawiam
  23. Witam To tak, moja dziewczyna jest teraz za granicą pracuje. Byliśmy tam razem ale ja nie dałem psychicznie rady i ja zostawiłem tam samą Mam przez to wielkiego kaca moralnego. Ona bardzo mnie wspiera , dzięki niej zacząłem brać leki i chodzić na terzpie. Z drugiej strony rozumiem ją ze chce normanie żyć , układać sobie życie .Ja mam studia logistyczne Jestem inżynierem. W czasie studiów robiłem wiele szkoleń, chodzilem na staże i praktyki. Ale wlasnje przez moje nerwy i fobie , zawsze uciekalem z tego miejsce pracy. Wiem ze gdyby nie to pewnie bym pracował bez żadnych problemów. Ja jestem okolic Rzeszowa. Ona jest z Krakowa , poznaliśmy się na studiach . Dzięki niej wychodzę N prosta. No ale właśnie nie czuje siejak facet , jak ktoś kto może dbać jej oparcie itp. Kobiety tak mają ze potrzebuja poczucia bezpieczeństwa. Dlatego wiem ze mnie Kocha , rozumie moje problemy ale z drugiej strony ma obawy. Ja właśnie muszę nauczyć się żyć sam ze sobą , nawet jeśli zostanę sam. Chcemy mieszkać razem bo ja mam już 26 lat i chce byc się usamodzilnic...nie wiecznie wracać do mamusi z podwinietym ogonem...Kobietom jest łatwiej facet musi być zaesze twardy.... Wiec z zjednej strony sa chęci a z drugiej , problemy zdrowotne. To wszytko sprawia mi presję, bo nawet jeśli ona mówi domnie będzie dobrse itp. To wiem ze w głębiserca chciała by byśmy żyli razem . Nie ze ja u siebie ona u siebie bo to jest bez sensu. Tyle dziękuję za komentarze .
×