Skocz do zawartości
Nerwica.com

awe21

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia awe21

  1. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź nie byłam u lekarza bo sądzę że rodzina jest dla mnie na chwilę obecną największym wsparciem chociaż boję się jednak o to czy nie zaszkodziłam sobie w jakiś drastyczny sposób....przychodziły mi czsem straszne rzeczy do głowy! już drugi dzień tego nie robię tzn nie wymiotuję....nie wiem czy jest możliwe po takiej hmm...no właśnie chorobie-musze nazwać to otwarcie, zajść w ciąże....?teraz jak o tym wszystkim myślę to strasznie się tego wstydze, wstyd mi że nie potrafię w pełni zaakceptować siebie, bo raczej powinnam dziękować za to co mam, czemu jestem tak bezmyślna? żałuje ale wierzę że mi się uda, tym bardziej motywuje mnie myśl, że napisałam o tym publicznie, więc nie mogę nikogo zawieźć....!!!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:16 pm ] jeszcze raz dziękuje, bo nie krytykujesz mnie tylko dajesz światełko nadziei, a to jest dla mnie najwieksze wsparcie......już nawet czasem nie myślę o sobie az tak źle jak dotąd tak czyniłam!A jeżeli mniałabym iść do lekarza tak żeby sprawdzić w jakim stanie jest moje zdrowie to do jakiego powinnam iść, bo nie wiem , może to głupie pytanie ale musiałam się zapytać?? pozdrawiam Cie MOCNO!
  2. Hej!Jestem tu pierwszy raz i tak naprawdę nie wiem czy dobrze trafiłam i czy wogóle dobrze robię pisząc tu! mogę powiedziec że jestem wierząca i staram się nie wstydzic w gronie znajomych mówić o Bogu, o mojej wierze. Jednak ostanio zastanawiam się czy nie jestem obłudna względem siebie i innych, bo popełniam wciąż ten sam straszny grzech - ojadam się i to strasznie a potem wymiotuję.....czuję się z tym okropnie! Trwa to długo , zbyt długo i czsem myslę że nie ma juz dla MNIE RATUNKU! Ale mam nadzieję ze jest, tylko boję się strasznie konsekwencji swojej głupoty i kary jaka mnie za nią spotka!Mam za co dziękować Bogu naprawdę, a jednak weszłam w tak straszne bagno!!!Jeżeli uda mi się przez jeden dzień nie wymiotować to jestem wtety najszczęśliwszą osobą pod słońcem, i czuję się wtedy tak dobrze, czuję że jestem godna zwracać się do Boga, ale niestety zaraz potem nastają smutne dni pełne wyżutów sumienia i czuję że jestem zła!Sądziłam że poradzę sobie z tym problemem sama ale jednak tak się nie stało!Dzisiaj rozmawiałam z moją ukochaną mamą i nie mogę jej zawieźć, objecałam jej (tak jak mniało to mniejsce już kilka razy wcześniej ), że przestanę to robić, ale teraz to musi być już ostatni raz!!!!!po prostu musi!Obym dała radę......
×