Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasturcja

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nasturcja

  1. Mogłam nie podejmować takich działań i czekać cierpliwie na ten okres. Chociaż podświadomie wiem, że ciąży być nie mogło(ale może jednak). Myślę też, że ten prysznic i termofor nie zaszkodziłyby gdyby ta ciąża była(ale może jednak). Gdyby to było takie proste to po co by były aborcje. Tak sobie myślę, jednak najwłaściwszym zachowaniem byłoby mimo wszystko upewnienie i zaczekanie na okres jeśli nawet jest minimalna szansa na ryzyko w tym wypadku, to powinnam była zachować się maksymalnie rozsądnie. Strasznie Was zadręczam. Nie mogę sobie darować tego wszystkiego w żaden sposób. Ja siebie.
  2. warrior11Racja, nie panuję nad tym. Przez jakiś czas trochę ułożyłam sobie w głowie, ale i tak się rozwaliło, doszły nowe oskarżenia itp.
  3. Nie upewniłam się w tak ważnej sprawie. Wzięłam gorący prysznic, termofor, a to byłoby potencjalnie szkodliwe dla potencjalnej ciąży. Niby małe prawdopodobieństwo ale mogłam tak na 100%.
  4. Naprawdę nikt nie uważa, że postąpiłam bardzo źle?
  5. Warrior kolejny raz dziękuję. Będę się starać. One teraz trafiły na naprawdę czuły punkt, że ciężko jest je zignorować.
  6. Nadal nie mogę się ze sobą dogadać. Ciągle w myślach, że trzeba było sprawdzić na 100%, jestem egoistką, która przez swój egoizm zabiłaby dziecko.
  7. Ostatnio mnie to bardzo meczy, ze mogłam sie zachowac wobec niego inaczej, a nie od razu wywalic swoje zale, nie umiem trzymac gęby na kłodke:/ Nie jestesmy juz od roku a ja ciagle nie potrafie przestac o nim myslec Ladywind z perspektywy czasu idealizuje się... Jeśli miałaś żale, był jakiś powód. Nie obwiniaj się tak.
  8. Wyrzuty sumienia, że mogło się zachować inaczej, poczekać, upewnić się . Nie do pokonania.
  9. warrior11, "A skąd wiesz,że były tam plemniki?" A tego nie wiedziałam, ale sobie wymyśliłam, że oczywiście być mogły . Rety, jak to głupio brzmi. Banda plemników czyhająca na moje jajeczko. "A jeżeli były tam plemniki,to niby jak mogły Ciebie one zapłodnić?;)" dalej to już miały realną szansę dostania się do jajeczka, ale w jaki sposób to już wstydzę się pisać . Podobno takie przypadki mogą zaistnieć i oczywiście ja mogłam być takim przypadkiem.
  10. Jak to teraz pisze to wydaje mi się idiotyczne, ale no, że tam, na rękach plemniki były Teraz to wygląda jak dylematy nastolatki z bravo girl, ale sobie tak ubzdurałam :/.
  11. khaleesi Tobie również dziękuję za odpisanie. Strasznie potrzebuję rozmowy. Najgorsza jest myśl, że myśląc, że byłam w ciąży bezwzględnie lałam gorąca wodę. I kolejna myśl, że pisząc na forum szukam sobie usprawiedliwienia. Może ja faktycznie jestem egoistyczną morderczynią :/. Że powinnam zachować się 100% ostrożnie, czyli poczekać aż sam ten okres nadejdzie, albo zrobić sobie test (choć czytając o testach, że one tez się mylą itp.). A tak to narażałam życie bezbronnej istoty. Rety, czemu ja wtedy byłam taka "odważna" :/. A takim aktywatorem tych myśli był znów artykuł, o kobietach, które rodzą a potem zabijają swoje dzieci. Napisane w taki sposób, że dzień jak co dzień, kobiety przedstawione jako dobre córki, matki.
  12. Przeszłam przez ten temat śmierci, trwało to ponad rok. Pojawiały się myśli "po co na ten egzamin idziesz i tak umrzesz, więc wszystko co robisz jest bez sensu i nie ma znaczenia". Jako, że śmierć jest nieuchronna czułam się jak zaszczute zwierzę, nie było ucieczki, lęk i strach, bo każda minuta zbliża coraz bardziej do śmierci. W ogóle zastanawiałam się jak ludziom udaje się tak spokojnie funkcjonować, skoro przecież czyha śmierć. Ale zaczęłam sobie mówić, że póki co to ja żyję i że trzeba wykorzystywać ten czas, jest tyle rzeczy które lubię w życiu i jeszcze mam okazję je robić, a na śmierć nie mam wpływu żadnego i pomału zaczęło przechodzić. „Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas”
  13. warrior11 dziękuję za odpowiedź. Była taka sytuacja, kiedy mój chłopak poszedł do łazienki, wrócił z mokrymi rękami, a potem nie wdając się w szczegóły by te plemniki... Tak to sobie umyśliłam. No i już przez pewien czas też mówiłam sobie że to głupota,co sobie pomyślałam, ale ten spóźniający się okres sprawiał, ze coraz bardziej zaczęłam w to wierzyć. Piszę o takich sprawach na forum, ale już raz poprzez jego czytanie było mi lżej i lepiej, i ktoś inny czasem jak spojrzy na sprawę itp. Choć mi głupio. Miałam jakiś czas temu po przeczytaniu artykułu o morderstwie, gdzie syn zabił własnych rodziców myśl w głowie jak ja nożem krzywdzę własnych rodziców. Zrobiło mi się strasznie niedobrze, czułam się taka "zbrukana" ta myślą. Dzięki temu co pisały o takich rzeczach inne osoby, udało mi się zapomnieć, nie było już więcej takiej myśli. Aż do tej sytuacji teraz. To jest tak niesamowicie okropne, że choroba własna i zamordowanie mnie samej tak nie przeraża.
  14. Nie mogę sobie z tym poradzić, mocno się oskarżam. Szansy na ciążę praktycznie nie miałam, ale, że spóźniał mi się okres już zaczynałam wierzyć, że może w jakiś sposób... Postanowiłam, że wezmę gorący prysznic, termofor dla rozluźnienia, bo czułam napięcie w podbrzuszu, stwierdziłam, że przez stres ten okres jeszcze bardziej mi się wydłuża więc spróbuję w ten sposób. Tym bardziej, że kiedyś pomogła mi gorącą kąpiel, okres również spóźniony przyszedł w godzinę potem. Ale, że tym razem myślałam, że mogę być w tej ciąży, zajrzałam do neta czy gorąca kąpiel nie zrobiłaby krzywdy gdybym była w ciąży. W necie info, że taka kąpiel może spowodować poronienie, jeśli woda jest naprawdę gorąca itp. Pomyślałam więc, że ja przecież nie będę się kąpać we wrzątku, i nie będę siedzieć godzinami i że będzie to prysznic, więc nic nie powinno się stać. Po takim prysznicu i tym termoforze, zrelaksowałam się, okres nadszedł. A teraz nie mogę wytrzymać napięcia i stresu, że jestem tak wielką egoistką, że mogłam przecież kupić najpierw test itp. że może to było poronienie, nie okres, ale najbardziej boli mnie fakt, że postąpiłam tak źle. Nie, nie miałam zamiaru poronić, przeraża mnie myśl o zrobieniu komuś krzywdy. I w tym wypadku właśnie mogło tak być. Już zaczęłam się porównywać do kobiet dokonujących aborcji. A dla mnie to jest tak straszne. Nie mogę tego wytrzymać. Bo tutaj przez swój egoizm mogłam skrzywdzić, więc w sumie wychodzi na jedno i to samo :/. Wcześniej miałam różne natręctwa, to jednak sama nie wiem czy można nazwać natręctwem. Tu jest ewidentnie moja wina :/.
×