Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasturcja

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Nasturcja

  1. Jeszcze nie uporałam się ze swoim poprzednim problemem a pojawił się nowy... Otóż dowiedziałam się niedawno o działaniu antykoncepcji hormonalnej, jak to wygląda naprawdę. Że nie tylko hamowane jest jajeczkowanie, ale także uniemożliwiane jest zagnieżdżenie się już powstałego zarodka. Sama nigdy nie brałam tych tabletek, ale wiem,że biorą moje koleżanki. W głowie powstała myśl, że MUSZĘ je o tym poinformować, bo może też nie są tego świadome. Ta prawda jest hmm kamuflowana. Nie wiem czy ginekolodzy wyjaśniają działanie tych tabletek, czy na ulotkach jest taka informacja? I czy wszystkie te tabletki anty tak działają, czy może jednak któreś nie mają tej drugiej części "zapobiegania" ciąży. Oszalałam całkowicie. Poza tym jestem wściekła,że właśnie prawda jest tutaj kamuflowana, że człowiek nawet nie ma tej świadomości. Nawet w podręcznikach od biologii akie tabletki były zalecane na zapobieganie ciąży. A teraz poczułam się w obowiązku informować o tym...
  2. Czekolada ma cały czas nadzieję na danie szansy zakończonej sukcesem,aż do skutku. I tak tych szans narosło bardzo dużo. Tak to jest jak komuś zależy bardzo mocno. Kurczę Czekolada w ciąży, powinna być otoczona szczególnie troskliwą opieką, a mąż funduje takie atrakcje. Czekolada nie odpuszczaj, trzymam kciuki za Ciebie.
  3. Pani NN dziękuję. Wszystko dlatego, że nie mogłam skontrolować całej sytuacji. Ja wtedy to nawet miałam ochotę, żeby pójść spr chłopaka w łazience, czy on te ręce umył czy nie, a potem wypsikać dodatkowo ręce czymś do dezynfekcji. Ale się powstrzymałam, bo zdawałam sobie sprawę, że to głupie. Podświadomie napięcie z tą niewiedzą mi rosło. A jak okres się spóźniał to już w ogóle, choć ja mam okresy nieterminowe i dość długie cykle. A teraz jak zgłębiam temat to natrafiłam na wypowiedź seksuologa, który napisał, że zna dziewicę, która jest w ciąży po "pieszczotach" a inna jego pacjentka się zapłodniła palcem ze spermą którą pobrała z prezerwatywy. No to jak oni mogli to mi zaraz myśl, że i u mnie tak mogło być. Dla odmiany czytałam też wypowiedz ginekolog która uważa to za niezwykle mało prawdopodobne, bo by musiało być bardzo dużo sprzyjających okoliczności żeby takie coś zaszło. Dodała, że właściwie szanse są bliskie zeru. Druga sprawa ten termofor, tu też zdania podzielone. Generalnie musiałaby wzrosnąć temperatura ciała przez nagrzanie powyżej 39 stopni, a jak czytałam o ciepłolecznictwie termofor nagrzewa płytko, nie ma takiego efektu głębokiego nagrzania, więc niby nie powinno zaszkodzić. Ale mam miliony alów i niepewności i do siebie pretensji.
  4. Pani NN. zalinkuję: natr-ctwa-my-li-t3909-3710.html
  5. znów zaczęłam przeczesywać net w poszukiwaniu uspokojenia. I znajduję potwierdzenia, jak też i przeciwnie. Boję się strasznie. Tak bardzo nigdy nie chciałam nikogo skrzywdzić i cieszyłam się z tego że do tamtej pory nikomu nie zrobiłam nic złego. Jaka ja głupia byłam .
  6. Tomek nie czytaj wypowiedzi seksuologów, bo każde słowo teraz dopasujesz sobie idealnie do swojej sytuacji, ja wiem, że czytasz, żeby się uspokoić i całkowicie wyeliminować niepewności, ale skutek jest zazwyczaj odwrotny. A sprytny umysł zawsze znajduje jakieś "a może", "a jeśli". A gdybyś tak spróbował powiedzieć sobie:" zaczekam i zacznę się zamartwiać wtedy kiedy faktycznie zostanę gejem, póki co nie będę się przejmować." Nadal uważam, że gejem nie jesteś .
  7. Mnie od wczoraj też swędzą oczy i dodatkowo "kręci" w nosie. Alergia na pyłki mi się zazwyczaj zaczynała później, ale pewnie przez to że zimy nie było praktycznie wcale widać rośliny się szybciej uwinęły z pyleniem. Alexandra może po prostu jakieś zapalenie spojówek. Zrób sobie takie podstawowe testy na alergię. A na psa zareagowałabyś alergią raczej natychmiastowo.
  8. Khaleesi a skąd byś ten zatruty chleb wzięła? I czym byłby zatruty? Co do szczurów to wiesz na pewno, że są to bardzo inteligentne stworzenia z super węchem i one by tych tabletek nie tknęły :). Woda z aspartamem też by je zniechęciła do dalszego picia.
  9. Tomek fajnie, że jest coraz lepiej :). Trzymam kciuki żeby się udało podtrzymać tendencję spadkową nerwicowego ciągu. A samą pornografię uważam za coś okropnego i upokarzającego dla ludzi tam występujących. I że są osoby do tego przymuszane. Odstawcie ją, to jeszcze gorzej niszczy psychikę.
  10. Tomek23 a i owszem wymęczające to jest niesamowicie, ale jak sam zauważyłeś już tych obrazów coraz mniej w Twojej głowie. Z tą nerwicą to dla mnie najgorsze jest, że przechodzi transformacje i przerzuca się na inne tematy :/. Z jakimś sobie poradzę to pojawia się kolejny. Ale schemat wygląda podobnie.
  11. Tomek23 ja jak czytam to Twoje myśli wydają mi się absurdalne. Nie sądzę żebyś był gejem czy bi. Po prostu bardzo nie chcesz być homoseksualny i dlatego się tak boisz, że jesteś/ mógłbyś być, a nerwicowa wyobraźnia podsuwa takie obrazy, ona potrafi być przekonująca. Jak stracisz zainteresowanie tym tematem zauważysz jakie to było bzdurne.
  12. Refren przez ten mój czyn, on sprawił, że myślę o sobie jako o takiej, złej, czy wręcz plugawej. Że zrobiłam coś ekstramalnie złego. A wcześniej to nigdy nie uważałam się za 100% dobrą, popełniałam dużo błędów, które mi się nie podobały, ale też było i tak,że starałam się je naprawiać lub zmieniać. Warrior, sądzę, że z Ciebie dobry człowiek, dlatego tak o mnie piszesz. Razem z Refren robicie dużo dobrego dla ludzi na forum. Michelle te myśli Ciebie przerażają, więc jak mogą się podobać? W Twojej wyobraźni powstają takie obrazy, których się boisz. Bardzo fajnie zresztą odpowiedziała Tobie Refren.
  13. Refren Twoje wiadomości działają kojąco :). Wiecie, ja jeszcze jak Was czytałam, pozytywne wobec mnie wypowiedzi, to jeszcze miałam myśli, że może w niedokładny sposób przekazałam informację i dlatego nie odebraliście mnie jako złą osobę. Ten etap natręctw jest dla mnie najgorszym z tych wszystkich co miałam do tej pory.
  14. Warrior, Refren, jeszcze raz Wam bardzo dziękuję, za pomoc, poświęcony czas i wsparcie. Warrior fakt, że świadomie nie chciałam zrobić krzywdy, dlatego zajrzałam do neta czy to nie zaszkodzi. Jednak mimo iż przeczytałam, że w niektórych sytuacjach tak się może źle skończyć, nie przyjęłam tego do wiadomości, stwierdziłam, że nie powinno się nic stać. Albo zbagatelizowałam to, taki mechanizm wyparcia, jak w przypadku palacza. Z drugiej strony tak jak napisała Refren : ja się jakby "postawiłam" myślom,już mnie wkurzały. Tym pierwszym, że mogę być w ciąży, bo wyobraźnia podsunęła mi taki scenariusz. I trochę jakby wiem, że takie myślenie doprowadza do tego, że rezygnuje się z wielu rzeczy, unika podejmowania decyzji i nie daje swobody w życiu. Bo to lęk dyktuje warunki, przez co człowiek staje się wycofany. Już się pogubiłam, zapętliłam w tym swoim myśleniu . Ta sytuacja trochę przypomniała mi jak to było wcześniej, np z myciem rąk "zrobiłaś to niedokładnie, idź umyć jeszcze raz", "dotknęłaś TEJ ZAINFEKOWANEJ, brudnej rzeczy, umyj ręce". Albo "zrezygnuj z neta, nie zaglądaj tam, bo rodzicom coś się stanie". Tyle, że konsekwencje nieumycia rąk to były żadne, co z czasem jakoś sobie przetłumaczyłam, wystopowałam, a tutaj mogłam skrzywdzić. Ten brak pewności i to że mogłam podjąć złą decyzję jest wykańczający. W ogóle te artykuły w necie dla kobiet w ciąży są niesamowicie wystraszające. Oczywiście piszą też, żeby się zrelaksować i nie denerwować, bo stres jest również groźny. Piszę niesamowicie chaotycznie, ta moja wypowiedź jest taka bełkotliwa.
  15. Było mi lepiej i znów... Nie daje mi spokoju powracająca myśl, że powinnam wtedy nie przykładać tego termofora i zrezygnować z prysznica o takiej temperaturze, tak na wszelki wypadek, przecież nie było to konieczne, więc dla dobra sprawy mogłam tak nie robić.Profilaktycznie. Pomyślałam, że nadszedł czas żebym się jednak wybrała do psychologa, ale też myślę, że przecież psycholog nie powie mi, że zrobiłam źle. Że będę się oszukiwać, dla lepszego samopoczucia. Jeszcze trzymam się resztkami myśli, że sytuacje są mało prawdopodobne. Ale wszystko jednak mogło być możliwe. Pocieszałam się, że chyba trochę przesadzam. Że może wymyślam za bardzo. Potem ganiłam się jeszcze mocniej. Takie to okrutnie straszne.
×