ztx

Czy ktoś na tianie miał problemy z wagą? Dieta i ćwiczenia a wyglądam powoli jak słoń.

Tiana działa!! Zdecydowanie lepiej mi się wstaje i nie przesypiam 3/4 dnia, jednak pod wieczór często bywam podkurwiony i podirytowany. Być może zmodyfikować jakoś dawkowanie? Aktualnie biorę w systemie 2 - 0 - 1.

z tego co wiem, to w sprzedaży jest tylko "ulepszona tianeptyna" z internetu - nie daję wiary osobiście co to za wynalazek

Trzymam kciuki, u mnie aktualnie tianeptyna wyrwała mnie z takiego letargu. Warto też sprawdzić, jeśli lobbowane SSRI nie dają rady.

Po wszystkich SSRI (oprócz fluwo), wenli, bupro, klomipraminie, karbamazepinie, moklo i innych wynalazkach przyszedł czas na tianę i jestem BARDZO zadowolony. Wstałem z łóżka, mam 2 prace, nie przesypiam 20h na dobę. Do tego brak zamuły essesserajowej.

czy to normalne, że chce mi się po tym jeść za dwóch? nie powinno być na odwrót?

U mnie poprawa, nie wiem czy to za sprawą leku, czy terapii i medytacji. Nie przesypiam już połowy dnia, coś zaczynam robić. Nie mam tej całej zamuły SSRIowej.

Czy ktoś żarł w systemie 2-0-1 ? Ja mam tak na recepcie...

ja jestem niskociśnieniowcem, więc ten lek ze mnie robił totalne zombie, zawroty głowy przy wstawaniu z pozycji siedzącej nie ustawały przez 6 tygodni brania... będę chyba próbował tiany.

] 75mg to niska dawka zwiększ to energia się pojawi. przy noradrenalinowcach skaczą mi nogi, i czuję się jak styrana staruszka, 75 to dla mnie max

Anafranil 75 SR po 6 tygodniach idzie w odstawkę, przy depresji z brakiem aktywności zupełnie nie dał rady.

Psychiatra: "ja jako moja terapia pierożki lepiłam" no i klasyk P: "aaaaaahhhhhhhh!! no i co ja mam z panem zrobić", "no nic, będziemy szukać"

Komuś pomogło na deprę/dystymię/anhedonię/brak napędu?

to trochę jak życie za szybą, mam dość spoko standard życia, ale nie umiem się cieszyć i działać, ciągłe marnowanie czasu i prokrastynacja

podobna historia u mnie, nie wiem czy wyższa dawka może być skuteczna i czy nie nasilą się wtedy objawy uboczne.

Przerobiłem mnóstwo leków i dwie terapie (terapia schematu (poz-beh) i integratywna) i jak dla mnie terapia jest skuteczniejsza. Nawroty są mniej intensywne, mniej lękotwórcze, w międzyczasie można sobie podnieść poziom życia - mnie np. udało się stworzyć super związek co wcześniej było nieosiągalne. Mam w sumie świetne życie, ale ten stan anhedonii masakruje. Dam jeszcze szansę kolejnej terapii i być może wypróbuję kolejnego lekarza. Zastanawiam się też nad próbą wysokimi dawkami wellbuta i moklo. W moim obecnym stanie sport, joga, medytacje to za duży wysiłek.

Które leki w Waszym przypadku okazały się w miarę/dość skuteczne w leczeniu dystymii? U mnie do tej pory jedynie przez chwilę fluo zadziałała na anhedonię/napęd, przy kolejnych próbach już bez skutku. Przerobiłem prawie wszystkie SSRI, wenlę, wellbutrin, moklobemid, amisulpryd, klomipraminę, bez efektu

Dlaczego nie ma w Polsce generyków?

teoretycznie się tyje, ja natomiast na początku miałem znaczny spadek apetytu i schudłem 4 kg teraz mam normalny apetyt, nie tyję.

Witajcie, czy ktoś może polecić sprawdzonego psychoterapeutę w leczeniu dystymii w Warszawie? Dzięki za pomoc!

Witajcie, czy ktoś w Was może polecić psychoterapeutę skutecznego w leczeniu dystymii? Dzięki!