Skocz do zawartości
Nerwica.com

Scarlet1989

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Scarlet1989

  1. Nie wiem tylko co dalej? Napisał mi w nocy że książka to tylko pretekst,że chodzi o innego faceta :/ wytłumaczylam mu jeszcze raz że nie uważam go za chorego czy gorszego. Ale jego ciemna strona za często nad nim góruje i ten cudowny facet jakim on jest gdzieś się wtedy gubi,a wiem że z niewielką pomocą będzie umiał nad tym panować. Bo panuje nad sobą w pracy i przy innych,przy mnie też potrafi jak chce. I że nie wyobrażam sobie nas razem bez zmian,a przeczytanie tej książki to krok w stronę poprawy i dialogu między nami. I że nie będę go naciskać bo ta decyzja należy tylko do niego. I że jak będzie gotowy to niech się odezwie. Przeczytal moją wiadomość ale nie skomentował. Pytanie co teraz? Mam czekać na jego ruch? Jak długo mam czekać? Sama nie wiem jak to dalej rozegrać :/
  2. Jestem po rozmowie z moim chłopakiem. Gdy poprosiłam go aby przeczytał tą książkę to od razu wpadł w szał. Zaczął mówić że z nim jest wszystko w porządku, że to ja mam problemy i nigdy nie chce się do tego przyznać. I że jak ja się zmienię i przyznam do tego że nie jestem normalna to jego zachowanie tez się poprawi. Próbowałam mu wyjaśnić że skoro nie ma żadnych problemów,tylko ja mu wmawiam to tym bardziej powinien przeczytać tą książkę. I zobaczyć czy w wypowiedziach osób z borderline nie odnajdzie swoich lęków,a w wypowiedziach specjalistów nie zobaczy swoich własnych schematów postępowania. Powiedział,że nie będzie tego czytał i koniec, bo nic mu nie jest. Było trudno ale w spokoju ubrałam się i wyszłam od niego. Gdy zapytał dlaczego wychodzę powiedziałam że podjął decyzję, nie czytać tej książki,mimo że to dla mnie bardzo ważne i to dobry początek do dyskusji. Zaśmiał się,że jestem niepoważna. Wychodząc powiedziałam żeby odezwał się do mnie jak będzie gotowy ją przeczytać i zostawiłam mu ją na stole w razie gdyby zmienił zdanie. Nie wiem czy dobrze to rozegrałam bo dopiero uczę się panować nad sobą podczas jego ataków na mnie i uczę się wyznaczania granic. Ale tylko na tyle dziś było mnie stać :/
  3. Dzięki Eragon. Co do pierwszej Pani psycholog to sama mi się do tego przyznała. O czym z nim pisała i że go bajerowala. Potem próbowała wybrnąć że to było w ramach testów czy mnie zdradzi ale to było dla mnie stanowczo za dużo. Bo podczas terapii okazało się że mój facet odreagowywał swoje lęki że mnie straci z innymi kobietami :/ nawet nie będę tego komentować. A co do ciemnej strony mojego partnera to wiem że ona zawsze będzie. Jednak nie potrafię być obojętna na niektóre jego słowa. Doszedł do takiej perfekcji w gnojeniu mnie że nie ma już takich słów którymi by mnie zdziwił lub mocniej zranił niż dotychczas :/ dam mu do przeczytania tą książkę, choć nie wiem nawet czy to będzie chciał zrobić :/
  4. Z uwagi na to że wciąż się obwinialam za zachowanie mojego partnera poszłam do psychologa. Pierwsza pani psycholog współpracowala z nami wspólnie. Za każdym razem kiedy byłam gotowa odejść ona mnie zatrzywała. Nie pozwalała mi odejść, mówiła że na to jeszcze czas. Potem okazało się że leciała mocno na mojego faceta,który jest bardzo przystojny i inteligentny.W prywatnych wiadomościach do niego mocni przekroczyła barierę psycholog -pacjent! Kiedy się o tym dowiedziałam zawalił mi się świat. Psycholog wbił mi nóż w plecy! Potem poszłam do innej kobiety tym razem sama,ta z kolei kazała mi od razu podjąć decyzję czy chcę z nim być czy odejść. Odeszłam. A psycholog pomagała mi wytrwać w tej decyzji. Po 2 miesiącach do niego wróciłam i zrezygnowałam z psychologa. Mój facet naprawdę był inny, panował nad sobą,ze 2 miesiące było naprawdę super. Ale teraz znowu,coraz częściej "miewa ataki". Coraz częściej mnie obraża, kłóci się wymyślając okropne brednie i strasznie przykre słowa. Wróciłam zatem do książki,aby znaleźć sposób by zaczął leczenie. Jednak tak jasno i wyraźnie jest napisane że nic nie mogę zrobić co zatem zrobić gdy nic nie można zrobić ? :/
  5. To słabe :/ ja jeszcze daję radę, choć nie wiem jak długo
  6. psycholog, powiedziała, że nie da się wyleczyć z borderline. W książce, są przytoczone wypowiedzi różnych osób, np. z dopiskiem (wyleczona z borderline). to jak to jest? da się to wyleczyć, czy tylko nad tym panować?
  7. Witam, jestem tu nowa, mój partner cierpi na borderline. Zdiagnozował go psycholog,jednak nie wierzy w tą diagnozę. Zastanawiam się czy dobrym pomysłem jest danie mu do przeczytania książki "Borderline. Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach" Paula T. Mason'a. Pomyślałam, choć nie wiem czy słusznie, że może jak to przeczyta to odnajdzie tam jakiś klucz do jego własnych emocji i może choć przez chwilę zobaczy w jakiej sytuacji jestem ja. I może zacznie brać pod uwagę leczenie. Potrzebuję pomocy nie mam pojęcia do robić :/
×