Salve, amici!
Nie przypuszczałem, iż ponownie zawitam w progi tego wirtualnego zakątku. Swego czasu byłem zarejestrowany na niniejszym forum, jednak upłynął taki szmat czasu, że nie pamiętam swoich danych.
W ubiegłym miesiącu przekroczyłem cezurę 24 roku życia, co wywołuje we mnie lekkie przerażenie. Przebrnąłem przez ponure lata, wypełnione depresją, poczuciem osamotnienia i niską samooceną. Wydawało się, iż ostatnie dwa lata stanowiły wyraźny przełom w stosunku do dotychczasowej gehenny. Pozornie - wystarczyła bowiem drobna zmiana scenerii, aby mój stan uległ gwałtownemu pogorszeniu. Powracam więc do punktu wyjścia. Żywię kruchą nadzieję, iż odnajdę tutaj odrobinę otuchy.
Pozdrowienia od Wilka Stepowego!