JD
Użytkownik- 
                
Postów
50 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Osiągnięcia JD
- 
	Łączyłem leki antydepresyjne z alkoholem. Coaxil również. Tak, ta decyzja zależy od pacjenta. I ta decyzja powinna zawsze mieć postać: "Nie pić. Nie łączyć leków z alkoholem."
 - 
	Nic Ci po tym leku nie będzie. Pewnie dostałaś dawkę 50 mg / dobę, czyli standardową dawkę. Będzie OK. I nie czytaj w nieskończoność ulotki w poszukiwaniu objawów ubocznych, ani wynurzeń internautów na temat swoich negatywnych przygód i mega odjazdów po lekach, po to do niczego nie prowadzi.
 - 
	Milutki, pani Jakimiec jest aktualnie na urlopie macierzyńskim. Polecam wizytę u pani Koźlak. Sądzę, że to może być rozsądny wybór. Miła, kompetentna.
 - 
	Jeśli chodzi o psychiatrów w JG byłem u następujących: Piotr Behnke, średni ale od biedy obleci. Bogusław Zasępa, raczej dobry, polecam. Eugeniusz Romanek, średni ale można iść, z braku laku. Jacek Madejek, ma jakąś wizję tego, jak leczyć pacjenta, dość młody, ale raczej dobry. Czesława Gierczak, dramatycznie słaba.
 - 
	Milutki, z psychiatrów polecam Joannę Koźlak lub Agnieszkę Jakimiec.
 - 
	Cześć Adla.
 - 
	Staram się bardzo ograniczać korzystanie z forum, ponieważ ma to na mnie zły wpływ. Szczególnie negatywnie odbieram wszystkie wynurzenia w dziale LEKI, które często są jakimiś wyssanymi nie wiadomo skąd bujdami przypominającymi mix przechwałek i wspomnień narkomana. To nie jest dobre.
 - 
	0,25 mg dziennie to mała dawka. Powinnaś odstawić to na luzie. Brałem większe dawki, 4-6 mg alprazolamu na dobę. Później przeżuciłem się na klonazepam, którego okres półtrwania, jest dłuższy => nie odczuwa się silnej potrzeby zażycia kolejnej dawki. Obecnie jestem w stanie przetrwać na 0,5 mg tabletce klonazepamu zażywanej co drugi dzień. Dodatkowo biorę Paromerck i Lerivon.
 - 
	
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
JD odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Wizyta u psychiatry to banalna sprawa. Umawiamy się najpierw telefonicznie. Psychiatra zaznacza, że pierwsza wizyta kosztuje 100 PLN, a każda następna 80 PLN. Rożnica, czyli owe 20 PLN to koszty manipulacyjne związane z faktem, iż doktor - osoba bedąca na wyższym poziomie gnozy, niż my szaraczki zgięci ciężarem losu - musi swymi spracowanymi rękoma zapisać nasza podstawowe dane: imię 5 PLN nazwisko 5 PLN wiek 5 PLN jakieś piardy o rodzinie 5 PLN etc. 0 PLN (taka promocja...) następnie wywalamy z siebie brud życia. W tym czasie lekarz co jakiś czas potakuje głową, że rozumie, że czuje, że empatia z uszu mu się wylewa - i jesli doskwiera nam coś innego niż schizofrenia - zapisuje jakiś (eś) antydepresant plus alprazolam, żebyśmy mogli się ewentualnie uzaleznić i zbyt szybko nie przestali uczęszczać do jego gabinetu. - 
	Szczecinek... Piękne miasto. Przeprowadzam się tam wkrótce. :)
 - 
	Pogadałbym chętnie na żywo z innymi "zainteresowanymi" depresją, nerwicą, fobiami. Jakoś mocno mnie ten problem dotyczy. Może ktoś ma ochotę na spotkanie? Kontakt: jazz78@poczta.pl
 - 
	http://okaleczeniwroc.ning.com/ zapraszam [Dodane po edycji:] http://okaleczeniwroc.ning.com/ zapraszam [Dodane po edycji:] http://okaleczeniwroc.ning.com/ zapraszam
 - 
	Lubię to forum. Pomaga mi pod warunkiem, że nie czytam tego co piszecie, bo to jedynie pogarsza mój nastrój. Prześciganie się w wypisywanie negatywnych skutków zażywania poszczególnych leków też chyba nie pomaga - i to wlaściwie jedyny minus.