Skocz do zawartości
Nerwica.com

Souwaylier

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Souwaylier

  1. Już czekam od dobrych paru miesięcy; zostałem przyjęty ze dwa tygodnie temu, okazało się jednak że na terapię uczęszcza już członek mojej rodziny (taka rodzina co nic, trzecia woda po kisielu jak to mówią), ale i tak jest to wbrew zasadom. Kolejne paliwo do nerwicy, a ja tylko co wieczór się modlę żeby mnie rano nie spotkał paralityczny koszmar. Prywatnie nie ma sensu, głównie właśnie z powodu pieniędzy, terapia powinna być skuteczna, chociaż podobno to strasznie męczące, trzeba się obnażać przed ludźmi ze swoich lęków i życiorysu i poddawać się ocenie. Wierzę jednak, że to skuteczne.
  2. Witam serdecznie! Miło wiedzieć że istnieje strona poświęcona takim problemom. Jeśli chodzi o moje ataki, w życiu nie czułem się gorzej (niż podczas ataku). W ciągu dnia po prostu mnie zamrozi na chwilę, potelepie i zmusi do hiperwentylacji. Niestety to samo się zdarza w nocy, około 3-5 razy. A w najgorszych sytuacjach zdarza się tak, że moje ciało próbuje wstać (bo ja nie mam nad nim wtedy kontroli) i powoli w drgawkach wstaje, po czym padam na łóżko sparaliżowany i chyba tracę przytomność. Później wstaję z okropnym atakiem paniki - potykam się o własne nogi, praktycznie jęczę ze strachu i mam zaniki pamięci (dzisiaj np. musiałem zadzwonić do mamy i zapytać co robiłem w takich przypadkach, bo nie pamiętałem że mam brać xanax w przypadku silnych ataków). Na szczęście jeszcze "tylko" dwa miesiące czekania na terapię... Z jednej strony cieszę się że aż tyle ludzi jest w stanie mnie zrozumieć, z drugiej jednak przykro mi że tak dużo z nas musi cierpieć.
×